Skocz do zawartości

bestisz

Forumowicz
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia bestisz

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Właśnie!! Napisałeś bardzo istotną informację. Jak mogę ustawić parametr wyłączania pompy w dolnym zakresie? Czyli jeżeli o 7:00 rano mam na piecu ponad 65 st. i sterownik pokojowy włącza pompę tłocząc na obieg gorącą wodę w celu osiągnięcia dziennych 21 st. to przy tej właśnie operacji wybiera mi całą gorącą wodę z pieca (dzisiaj np. lekko spadła temp. wody w zasobniku CWU i przy pracy dwóch obiegów zbił nawet do 40 st. na kotle). Jak na tym moim Compicie R520 ustawić parametr że jeżeli pompa odbierze zapas gorącej wody do poziomu np. 45 st. na kotle to ma się wyłączyć i poczekać aż temp. znów wzrośnie do jakiejś wartości?
  2. Podczas pracy doszedłem do takiej regulacji nadmuchu że kopczyk był taki jak opisują znawcy, płomień dość szeroki i niezbyt agresywny. W tym samym momencie po kilku cyklach podania opału i pracy nadmuchu bez problemu kładę rękę na rurę wylotową do komina. Oczywiście nie jest ona zimna ale bez problemu wytrzymam do 10 sekund utrzymać na niej gołą dłoń. Przykład: O godz. 7:00 piec przechodzi z nocnych 19 stopni na dzienne 21 st. Wstaję rano i przed godziną 7:00 sterownik pokojowy pokazuje 19,5 stopnia. Czyli powinien zrobić + 1,5 stopnia do temp. dziennej. Zachodzę do kotłowni, na kotle mam 64 stopnie. O godz. 7:00 sterownik włącza pompę CO i zaczyna tłoczyć na obieg. Tym samym temperatura na kotle spada nawet do 44-45 stopni co jest przecież niezdrowe dla samego kotła. Wychodziłem do pracy około 8:00 to piec ciągle był w trybie pracy i robił temperaturę. Ojciec mówił że robił te 1,5 stopnia (czyli dobijał do dziennych 21 st.) do godz. 10:00. Według mnie trochę długo. Przejście sterownika pokojowego z programu dziennego na nocny jest ustawione na godz. 23:00 i trwa 8h do godz. 7:00. W obecnej chwili (w nocy mamy max -3 stopnie na dworze) dom nie jest w stanie się wychłodzić do minimalnej temperatury nocnej 19 stopni tylko rano sterownik pokazuje 19,5st.. Piec w takim razie pracuje cały czas w stanie podtrzymania. Dlaczego więc przy tak małej stracie w nocy tak długo czasu zajmuje podniesienie temperatury o 1,5 stopnia przy przejściu z trybu noc/dzień ? Jeżeli rano nic się nie zmieni to chyba będę zmuszony zadzwonić do instalatora. Pal licho sam czas robienia temperatury ale według wszystkich producentów optymalna praca takiego kotła to 55-56 stopni i nie powinna być niższa - w każdym razie nie na poziomie nawet 43 stopni. Po to się chyba stosuje zawór trójdrogowy. Spalanie jest obecnie na chyba dość dobrym poziomie jak na tą powierzchnię. Na dobę spalam 2 wiadra (plastikowe 10L po farbie) ekogroszku. Jutro zważę dokładnie ale na oko jedno wiadro to jakieś 13-14kg. Oczywiście cały czas mam 200L wody 42stopnie.
  3. Dom około 300m. Ocieplony z dwóch stron styropianem 5cm, z jednej styropian 10cm. Czwarta strona to przyklejony dom sąsiada. Na strychu ułożony styropian 10 cm. Ogólnie dom bardzo ciepły. Przez ostatnie 7 lat paliłem piecem klasycznym Protech Gierałtowice i przy mieszaniu węgla z biomasą (najgorszy sort za 40zł m3) spalałem poniżej 3 ton dobrej klasy orzecha na sezon. Ostatnia porcja wsadu o godz. 23:00 i spokojnie do 9:00 rano wytrzymywał ogień - rozgarniałem, wynosiłem popiół i załadowywałem piec na nowo. Nie miałem żadnego sterownika poza tym na piecu i na którym miałem ustawioną temp. zadaną 44-45 stopni (przy wahaniach temperatury 0 do -10). Jak było dużo powyżej 0 stopni musiałem zmniejszać na piecu do 43 stopni bo w pokojach robiło się 24 stopnie. Wiem że temperatura zadana na piecu nie była dla niego zbyt zdrowa ale sterownik pieca na to pozwalał a pompa tłocząca chodziła przez cały okres palenia. Obecnie stałem się posiadaczem pieca Hef Eco Mat 38Kw http://www.hef.com.pl/eko_mat,2,03.html. Z racji odwiecznego problemu różnicy temperatury między poziomami mieszkalnymi (na parterze zawsze o 1-1,5 stopnia cieplej) instalator zaproponował że na poziomie gdzie jest chłodniej zamontuje sterownik pokojowy (Honeywell CM507A) i to on będzie sterował piecem. Natomiast na poziomie gdzie było cieplej zamontował zawory z głowicami termoregulacyjnymi. Jeżeli piec zrobi na chłodniejszym poziomie zadaną temperaturę a na poziomie cieplejszym będzie za ciepło to wtedy przymykam na głowicach. Teraz cały problem. Piec po rozpaleniu bardzo ciężko osiąga zadaną temperaturę kotła (56 stopni), tak samo jest np. rano kiedy sterownik pokojowy przełącza go z temperatury nocnej (19 stopni) na temperaturę dzienną (21 stopni). Tym samym kotłem ogrzewam również CWU (zbiornik Galmet 200L). Rozumiem tą sytuację ze stanu wygaszenia ponieważ dom jest wielki, do tego 200L wody robi swoje. Zrobienie temperatury w domu do 21 stopni (przed paleniem temp. w pokoju jaką wskazywał sterownik 19 stopni) oraz nagrzanie CWU do 42 stopni zabrało piecowi około 4h (cały czas w trybie PRACA). Rano jak przechodzi z trybu nocnego potrafi przez ponad 1h podnosić temperaturę z nocnych 19 stopni na dzienne 21. Teraz coś o ustawieniach. Przy piecu mam trójdrogowy zawór ręczny Honeywell. Skala zaworu wygląda: ZASILANIE NA POMPĘ <-1-2-3-4-5-6-7-8-9-8-7-6-5-4-3-2-1->POWRÓT. Instalatorzy przy montażu pieca ustawili zawór na pozycję 1 (w kierunku ZASILANIA NA POMPĘ). Na mój rozum wychodzi że całość wody z pieca idzie na kaloryfery czy to ma sens? Po co w takim razie instalacja tego zaworu? Teraz coś o ustawieniach sterownika który mam przy piecu - jest to COMPIT R520: -TEMP. ZADANA NA KOTLE 56 ST. -F3 TEMP. ZADANA WODY CWU 42 ST. -F5 OBROTY WENTYLATORA 45 (SKALA 10-100) - przysłona wentylatora otwarta na 1/3 -F7 PODAWANIE W TRYBIE PRACA 15 sekund -F8 PRZERWA W TRYBIE PRACY 45 sekund -F9 PODAWANIE W TRYBIE PODTRZYMANIE 50 sekund -F10 PRZERWA W TRYBIE PODTRZYMANIA 50 minut Mam go odpalonego od kilku dni na automatyce. Wcześniej podpalałem drewnem (mam dodatkowe wkładane ruszta nad retortę) ponieważ nie było zimno. Obecnie ustawiając nadmuch i podawanie staram się utrzymywać kopczyk żaru w retorcie i szeroki płomień ala ogniskowy (nie dmuchający jak z palnika). Spada mi trochę popiołu ala "duży popcorn" ale to myślę kwestia ustawień lub samego węgla. Co zrobić żeby przy podnoszeniu temperatury w domu piec tak się nie męczył i nie zbijał tak drastycznie temperatury w samym sobie? Jak ustawić zawór trójdrogowy? Pompy mam dwie, jedna co CO Wilo 60 i druga do robienia obiegu między piecem a zbiornikiem CWU. Podpowiedzcie coś.
  4. Proszę o fachową poradę. Kilka dni temu rozszczelnił mi się kocioł CO. Po krótkim namyśle podjąłem decyzję - zakup pieca z rotortą na ekogroszek. Piec będzie miał coś około 35-38kw ponieważ dom to dwa poziomy po 150m każdy - w sumie około 300m powierzchni. Mój instalator oferuje mi piec HEF-a (ale temat wyboru kotła rozpocząłem w innym dziale więc go pozostawmy) oraz sterownik pokojowy za kwotę 700zł (jeszcze nie wiem co to jest bo wycenę osprzętu ma dostarczyć po niedzieli). Wspomnę jeszcze że kocioł będzie zasilał tylko i wyłącznie CO. Na czym polega mój problem? Do tej pory przy ostrych zimach na starym piecu temperaturę zadaną miałem na poziomie maksymalnie 47", z reguły 45-46 stopni jak mrozy były na poziomie -10 , -15st.. Nie było żadnych zaworów mieszających itp. Piec i pompka CO (na domiar za małą do mojego domu). Czyli temperatura z pieca bezpośrednio szła w obieg i było OK. Problem polegał na tym iż parter jest cieplejszy niż piętro. Jak grzałem do tego stopnia aby na górze mieć 22-22,5 stopnia to na dole mielu ukrop na poziomie 25 stopni. Podpowiedzcie mi co sobie wybrać żeby nie wpakować się w drogie sterowniki a efektów nie będzie. Pan instalator chce mi dać sterownik za 700zł na piętrze. Na mój rozum to całkowicie bez sensu ponieważ jeżeli sterownik i czujnik będzie na piętrze i tam ustawię sobie 22 stopnie to na dole będę miał i tak te 2,5 stopnia więcej. Jak to rozwiązać. Instalacja jest stalowa i zmieniał jej nie będę. Rury od pieca 2", piony 1", gałązki do kaloryferów różnie - 3/4" lub 1/2". Kaloryfery to aluminiowe żeberka małolitrażowe (tzw. kalidory). Wiem że powinienem przy takim piecu zakupić zawór czterodrożny aby utrzymywać w piecu cały czas wymagane minimum - np. 56 stopni. Rozumiem że zawór ma być podłączony (zgodnie z opisem wyjść) zaraz przy piecu. Pompa tłocząca w obieg zaraz za zaworem. Jeżeli kupię zawór który ma siłownik a sterownik pieca ma wejścia do sterowania takim zaworem to będę miał możliwość regulacji temperatury wody która wychodzi na kaloryfery. Jeżeli dobrze rozumuję to powiedzmy że mamy rozwiązaną sprawę regulacji temperatury na piętrze. Co w takim razie zrobić żeby stłumić kaloryfery na dole? Pan instalator twierdzi że są głowice termostatyczne które są przystosowane do starych instalacji stalowych, czy raczej do obiegów grawitacyjnych. Czy to jest prawda? Jeżeli tak to czy nie będzie jaj jeżeli połowę podejść pod kaloryfery mam 3/4 a drugą połowę 1/2"? Mnie wszyscy powtarzali że do poprawnej pracy głowic termostatycznych potrzebny jest znormalizowany przekrój gałązek i odpowiednie stopniowanie przekrojów. Ogólnie chyba za bardzo się rozpisałem ale chciałem jak najjaśniej wszystko przedstawić. Powiedzcie co myślicie i doradźcie żeby głupio nie wydać pieniędzy.
  5. To pierwszy mój post więc witam wszystkich. Mam dom 300m ocieplony styropianem (dwie ściany 5cm i dwie 8cm). W najbliższych dwóch latach planuję odnowić elewację i dołożyć styropianu. Przez ostatnie 10 lat grzałem piecem Protech z Gierałtowic. Klasyczny palony od dołu zasypowy. Jak zima była w pełni piec nie był wygaszany. Ostatni raz szedłem około 21:00 i potem rano o 7:00 to miałem jeszcze 37-38 stopni na piecu - przerusztowanie i ciągnąłem palenie dalej. Normalnie temperatura na piecu około 45stopni a w pokojach 22-23stopnie. Układ z jedną pompką obiegową i tyle. Spalanie około 3 ton węgla na sezon + dwie przyczepy biomasy (3,5m3 każda) - płaciłem około 170zł za przyczepę. Rozpalanie drewnem i węgiel do zadanej temp., potem zasyp mieszaniną trocin z węglem - wypracowałem sobie wzrokową proporcję. Po takim zasypie piec trzymał do 14h. Kilka tygodni temu piec zaczął się sączyć - czas na zmiany. Ze względu na to że stawiam na wygodę chcę zakupić kocioł na ekogroszek z zasobnikiem. Lokalnie mam jednego instalatora który sprzedaje Hef-a. Przyjechał wczoraj, pooglądał i zaproponował piec 38kw za 12.000zł. Oczywiście jaki piec to i ja przeglądając ofertę Hef-a wiedziałem. Problem w tym że w okolicy ta sama osoba montowała dwa Hef-y 25kw i u obu osób jest lipa. Jakieś blokujące się ślimaki chociaż groszek jest super. Problemy z ustawieniem pieca co za tym spalanie na wyższym poziomie niż to o którym na tym forum mowa. Za cenę 12tys. można już kupić 35kw Defro które jest według mnie wewnętrznie lepiej zaprojektowane (ma rurowy ruszt który jest jednocześnie wymiennikiem) - ogólnie widać że konstrukcja jest przemyślana lepiej. Z racji szukania oszczędności szukałem innych ofert i szczerze powiedziawszy kocioł do tej powierzchni można kupić od 6tys. (to połowa Hef-a). Kotła nie będę używał do CWU, będzie on tylko służył do CO. Instalacja jest starego typu, duże przekroje. Kaloryfery to małolitrażowe "żeberka aluminiowe". Podpowiedzcie co wybrać: Witkowski KMB-RP PLUS 36 kW cena 7000zł -podobno dobre wykonanie -bardzo dobry dostęp przy czyszczeniu Hef Eco-Mat 38kw - cena 13.591 (plus 180zł za ruszt wodny) - instalator/dystrybutor powiedział że za 12.000 mi go sprzeda Pleszew "Biadała" KWM-SGR 38 kw - cena 6400zł Co o tych kotłach myślicie? Na sam koniec chciałbym zapytać o sprawę samej instalacji. Tak jak powiedziałem nie będę zasilał kotłem CWU, tylko samo CO. Problem w moim domu jest następujący. Na parterze zimą zawsze jest cieplej, powiedzmy jeżeli palę tak aby na piętrze uzyskać temperaturę 22,5 stopnia to na dole mam zawsze 1-2 stopnie więcej. Tak jak powiedziałem instalacja jest stara (nie będę jej wymieniał) przy kaloryferach mam zwykłe zawory kulowe. Pan instalator "od Hef-a" wciska mi sterownik pokojowy za 700zł. Pytanie co to zmieni? Jeżeli nawet dam go na piętrze i piec dobije mi do zadanej temperatury w pomieszczeniach to na parterze i tak będę miał 2 stopnie więcej. Czym to zniwelować? Czy jest sens żeby na piętrze dać podstawowy sterownik z czujnikiem temperatury, który będzie mi sterował tym co mam na piętrze. Natomiast na dole z racji tego że tam zawsze jest sporo cieplej można zastosować głowice termiczne przy kaloryferach żeby w razie potrzeby "przykręcić". Problem jest jeszcze jeden, przy 3 grzejnikach podejścia zasilające mam 3/4" a przy trzech pozostałych 1/2". Domorośli spece twierdzą że sens montażu głowic termostatycznych przy grzejnikach jest wtedy, jeśli mamy wszędzie stopniowany przekrój rur. Np. piony 3/4" a "gałązki" do grzejników 1/2". Pan od Hef-a twierdzi że są głowice przystosowane do dużych przekrojów rur (dedykowane do instalacji grawitacyjnych). Co Wy na to??
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.