Skocz do zawartości

Beda

Forumowicz
  • Postów

    40
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o ogrzewaniu

  • Co ogrzewam?
    około 200m2 do ogrzania
  • Instalacja
    11 grzejników dwupłytowych instalacja grawitacyjna
  • Kocioł
    Dakon Dor 20

O sobie

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Rybnik

Ostatnie wizyty

1 899 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Beda

Odkrywca

Odkrywca (4/14)

  • Reacting Well Unikat
  • Oddany Unikat
  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. To zależy gdzie będziesz montował to urządzenie. Jeżeli na wodzie użytkowej, to lepiej to zostawić i dokupić zawór dedykowany do tego REFLEX FLOWJET. Wtedy według producenta woda nie stoi w naczyniu i poprzez mieszanie nie tworzą się jakieś drobnoustroje wpływające niekorzystnie na nasz organizm. Jeżeli urządzenie ma pracować w CO, to jest to obojętne i na pewno nie przeszkadza w montażu.
  2. Miało być oczywiście na odwrót, czyli metalowe metrowe odcinki 🙂
  3. Tak antyskażeniowy mam zamontowany za wodomierzem i ten zawór działa na całą instalację wodną w domu. Ten zawór Geko chciałem zamontować właśnie jako zwrotny, ale i przy okazji antybakteryjny, żeby oddzielić ciepłą wodę od zimnej w domu. Tak, jak czytałem zawór antyskażeniowy, to taka "lepsza" wersja zaworu zwrotnego, więc na chłopski rozum chyba ten dodatkowy nie jest potrzebny jednak na zasilaniu bojlera. Jeżeli są takie wymagania to go zamontuję dodatkowo, bo to niewielki koszt. Spróbuję także zrobić te metrowe odcinki z niemetalu do CO i niemetalowe połączenie kotła z bojlerem, żeby to było zgodne w miarę ze sztuką
  4. Czyli jeszcze dodatkowy zawór zwrotny - czytałem, że antyskażeniowy to to samo co zwrotny, tylko bardziej czuły i mocniejszy, więc pomyślałem, że to dublowanie zaworów, ale jak ma być zgodnie ze sztuką, to zamontujemy. Przyszedł dzisiaj bojler i nie spodziewałem się takiego sagana - on chyba by zajął pół łazienki w której miała być przy okazji kotłownia heh. Muszę tam mieć kocioł, bo zmieni on normalnego Junkersa i tym samym nie muszę instalacji prowadzić gdzie indziej. Planowałem tam mieć także bojler, a resztę instalacji przez ścianę do kotłowni znajdującej się za łazienką. W takim razie plany się nieco zmienią i cała instalacja oprócz kotła powędruje do kotłowni. POdziękował za rady (chyba, że jeszcze ktoś chce coś dodać)
  5. Poprawiłem schemat według wskazówek. Znalazłem w okolicy takie rury: Rura FASER z wkładką z włókna szklanego SDR7.4 - PN16 FI 32mm x 4,4mm DN25 Z obliczeń wychodzi trochę przeszło 23mm, więc nie wiem od czego napisali DN25, ale tego ostatecznie chciałbym użyć. Co do podłączenia metalem kotła to dużo instalacji oglądanych mijało się z przepisami, a na podobnych się wzorowałem w projekcie. Teoretycznie mógłbym kocioł ze zbiornikiem połączyć w mosiądzu, bo dużej odległości pomiędzy nimi nie ma, a pierwszy metr instalacji CO też nie byłby aż takim problemem przeprowadzić jakimś metalem, tylko czy wymogi są aż tak restrykcyjne? Widziałem dużo instalacji w niemetalu od początku, więc ciekawe kto to odbierał... Tak więc raczej skłaniałbym się do tworzywa, bo prostsze i tańsze, ale jakbym poznał jakieś argumenty, które mogą przysporzyć jakichś "kłopotów" w związku z tym, to jestem w stanie głębiej to przemyśleć, co do użytych materiałów 🙂 Pozdrawiam.
  6. Czytałem, że robią się tam jakieś bąbelki powietrza i lepiej je usuwać, bo instalacja może być głośna. Separator powietrza zbędny, czyli może ewentualnie być i nie będzie wadził za bardzo ? Tak, czy inaczej byle wiem, że 1 cal starczy. . Są jakieś inne rury PP, które mniej będą ograniczać przepływy ? Mam zgrzewarkę i już ją używałem, więc wolałbym takiego materiału używać przy montażu. Z ewentualnych możliwości pozostaje jeszcze ręczne skręcanie tego na stali, ewentualnie jakaś miedź, bo palnik może by się znalazł. Jednak doświadczenie (o ile można to tak nazwać) mam w zgrzewaniu i skłaniał bym się ku temu bardziej. . Widziałem, że zbiornik ma wbudowany zawór 7bar, więc myślałem, że to wystarczy. Przeczytałem teraz ulotkę i także zalecają na ZW dać zawór 6bar, więc taki dołożę do instalacji. Zawór zwrotny jest wbudowany w ten zawór Geko, więc myślę, że to powinno starczyć? . Czyli szukać naczynia od 12 litrów wzwyż w jak najlepszej cenie 🙂 . Dzięki za sugestie Właśnie to pytanie chodziło mi jeszcze po głowie, czy taki zaworek jest potrzebny na dobijaniu. Teraz mam jasność. Dzięki
  7. Witam. Przestudiowałem trochę forum i naszkicowałem schemat, który chcę zmontować na dniach. Instalacja około 400 litrów, kocioł Termet Ecocondens Gold 25 1F i zbiornik Joule 150 litrów klasa A Instalacja będzie zamknięta, a na dzień dzisiejszy otwarta czysto grawitacyjna zaczynająca się od 2 cali do coraz to cieńszych rur. Oprócz mosiężnych złączek i zaworów reszta instalacji będzie zmontowana z rur PP stabi 32mm. Chcę zamontować separatory , tylko zastanawiam się czy wystarczą jednocalowe (nie wiem czy nie ograniczą za bardzo przepływów), czy lepiej dać 5/4 cala. Proszę także o ogólną ocenę i naprowadzenie, jeżeli popełniłem jakieś błędy przy wyborze podzespołów, czy połączeń. Pozdrawiam.
  8. Dodaję zdjęcie, jak to jest teraz rozwiązane. Z pieca instalacja wchodzi od razu w ścianę, więc prostym sposobem nic pomiędzy piecem, a instalacją nie da się zamontować. Na zdjęciu zaznaczyłem miejsca, gdzie planuję wpiąć się równolegle kotłem gazowym. Czy w te miejsca mógłbym wpiąć się płaszczem wymiennika, a jego wężownica była by podpięta do kotła gazowego ? Czy wtedy przy ogrzewaniu węglowym wymiennik działał by jako bufor ciepła ?
  9. Bufor ciepła, jako wymiennik, który pośredniczy pomiędzy oboma obwodami ? Dla mnie trochę niepotrzebne koszty, gdyż nie będzie częstego przełączania obu źródeł ciepła. Sam będę to ogarniał, więc chcę to zrobić jak najprościej. Kotłem węglowym mogę palić do końca roku i na tyle mam mniej więcej opału, więc gazu wtedy nie będę używał. Kocioł gazowy zacznie pracować normalnie po nowym roku i wtedy już węglowego nie będę używał. Węglowy chcę zostawić na jakieś nieprzewidziane sytuacje, które liczę, że nie nastąpią. Jedynie właśnie przy ogrzewaniu gazem kocioł węglowy będzie pozostawał wpięty do instalacji, bo nie ma możliwości go odpiąć. Kiedyś pewnie kocioł węglowy zostanie usunięty, a także naczynie przelewowe i wtedy zamontuję odpowietrzniki zamiast zaworów przy kaloryferach.
  10. Witam. Muszę niestety przejść na jakiś inny typ ogrzewania nie węglowego. Jako, że w większości sam będę przerabiał instalację wybór padł na kocioł gazowy kondensacyjny jednofunkcyjny (gaz jest w budynku). Czasy mamy, jakie mamy (nie biorę dofinansowania) więc chciałbym zachować stary kocioł węglowy Dakon pracujący w układzie grawitacyjnym jako zabezpieczenie. Pomysł wydaje się prosty, ale chciałbym się upewnić co do paru wątpliwości, więc założyłem ten temat Dom zakupiłem jakiś czas temu i nic nigdy nie przerabiałem oprócz wymiany pieca z samorodki, na Dakon Dor 20 . Instalacja jest czysto grawitacyjna bez pompy, a kocioł jest regulowany miarkownikiem ciągu, więc wszystko działa nawet bez prądu jakby co. Od kotła idzie grubsza rura, która się zwęża na czterech pionach - wszystkie grzejniki są starsze dwupłytowe bez jakichkolwiek zaworów/regulacji. Z trzech pionów idą pod sufitem rury do naczynia przelewowego, a jeden pion w kuchniach jest zakończony taką fajką z zaworem do odpowietrzania. . Niestety piec węglowy nie ma żadnych zaworów odcinających i nie ma możliwości założyć tam czegokolwiek, więc będzie on cały czas w instalacji. Pomysł jest taki, aby wpiąć się kotłem gazowym równolegle do obecnej instalacji CO (w okolicach kotła węglowego) i zamontować na każdej z trzech rur idących do naczynia przelewowego zawory odcinające. Kocioł gazowy oczywiście także będzie miał zawory odcinające, więc instalacja powinna działać po przekręceniu zaworów, jako otwarta, lub zamknięta. . Działanie kotła węglowego, to zamknięte zawory odcinające piec gazowy i otwarte zawory na rurach idących do naczynia przelewowego. Działanie kotła gazowego, to oczywiście otwarte zawory na instalację i zamknięte zawory na rurach idących do naczynia przelewowego . 1. Czy takie zmiany z systemu otwartego na zamknięty będą wymagały jakiegoś dobijania ciśnienia, czy po przekręceniu zaworów nic nie trzeba więcej robić? 2. Czy kocioł węglowy przy ogrzewaniu gazem działając jako dodatkowy kaloryfer w kotłowni będzie mocno zaburzał całą instalację? 3. Nie miałem nigdy do czynienia z pompami i liczę, że reszta grzejników będzie zasilana normalnie? . Normalnie układ będzie pracował na kotle gazowym, więc będzie zawsze zamknięty, a kocioł węglowy tylko ja umiem obsługiwać, więc nie ma możliwości, aby ktoś z domowników coś samemu pozmieniał w kwestii zaworów. Kocioł gazowy także na razie nie jest wybrany, ale raczej skłaniał bym się na coś w normalnych pieniążkach, jak Termet Gold plus jakiś zasobnik koło 100l. . Pozdrawiam.
  11. Witam. Właśnie po to głównie przerabiam ten system, żeby mieć dostęp do swobodnego czyszczenia, które teraz jest mocno ograniczone... Wyczystki będą na kolanku przy czopuchu i także na kolanku przy wejściu do komina :) Jeżeli mocno to nie ograniczy cugu, to skłaniał bym się za rozwiązaniem nr 2 z kolankiem dochodzącym do komina pod kątem prostym, gdyż wydaje mi się to najprostszym rozwiązaniem. Jeżeli wejście pod kątem 45 stopni nie jest aż tak "na plus", to po co sobie komplikować robotę :)
  12. Wcześniej tak myślałem, że są problemy z ciągiem, a jednak po tym czasie wyjaśniło się, że to nie ciąg, a opał stwarzał problemy :/ Cug jest dobry, tylko chcę wreszcie doprowadzić ten system kominowy, żeby miało to "ręce i nogi" :) Nie dość, że nie ma dojścia do czyszczenia komina, to wszędzie są jakieś szparki i lewe powietrze zakłóca ciąg. Ogólnie, to nawet przy rozpalaniu piec nie kopci, więc komin działa prawidłowo, tylko te dojście do niego... Interesują mnie właśnie tylko te dwie rzeczy, czy (dużo/mało/w ogóle) stracę, na montażu z kolankiem zamiast z trójnikiem ? No i jakie są plusy i minusy wbicia się w komin pod skosem, lub pod kątem prostym ? Przeszło mi przez myśl, że mając system z kolankiem, lepszym rozwiązaniem mogło by być wejście pod kątem prostym, bo teoretycznie mniej sadzy wracało by i osadzało się w kolanku przy czopuchu... Pod kątem 45 stopni teoretycznie wracające sadze z górnej części komina mogły by wybierać drogę w stronę pieca.
  13. Witam, po dłuższej przerwie:) Jako, że miałem mały zastrzyk gotówki, to odświeżam temat "przebudowy" odziedziczonego systemu kominowego. Chciałbym zapytać o dwie rzeczy, które mnie nurtują, a zobrazuję to na rysunkach, bo długo by tłumaczyć zawiłość problemów w mojej kotłowni. Chcę zastosować system kominkowy firmy DARCO z rur czarnych 2mm o średnicy 150mm. Na czerwono zaznaczyłem rury centralnego (nie do ruszenia na tą chwilę). Na niebiesko rurę doprowadzającą wodę zimną do całego domu (także nie do ruszenia). Pierwsze pytanie dotyczy wpięcia się w komin pod kątem prostym (rys. 2 i 4) lub kątem 45 stopni (rys.1 i 3)(plusy i minusy tych rozwiązań) Drugie pytanie wiąże się z połączeniem czopucha poprzez kolanko od razu do góry (rys.1 i 2), lub poprzez trójnik z dołączoną dolną rurą (rys.3 i 4)(jakie straty są przy zastosowaniu samego kolanka). Nadmienię tylko, że dla mnie najlepszym i najtańszym rozwiązaniem było by to z kolankiem i wejciem do komina pod kątem prostym (mniej zabawy niż po skosie), gdyż przy zestawie z trójnikiem trzeba zastosować przejściówkę ze względu na rury centralnego 20cm od komina.
  14. I właśnie o to mi chodziło, czyli trzeba będzie pokombinować ewentualnie "mechanicznie" podnieść ciąg kominowy. Jeżeli przebudowa tego systemu kominowego nie wniesie zbyt dużo, to ewentualnie (koszty) wybiorę wersję drugą z rysunku. Może kiedyś (przy napływie gotówki) zastosuję wariant czwarty, bo moim zdaniem też chyba jest najlepszym rozwiązaniem właśnie przy ewentualnym dłuższym korzystaniu bez czyszczenia komina. To jest kocioł dolnego spalania i jak zrobi się całe palenisko żaru to więcej nie da się na niego dosypać, a opał czeka jakby w kolejce, aby w miejsce wypalonego się zsunąć. Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź dotyczącą przebudowy komina :) Teraz już wiem, że to nie będzie to samo i tak kolorowo :/ Temat znam już prawie na pamięć heh Już bardziej nie da się go chyba uszczelnić, niż to, co już zrobiłem. Na razie spalam pół na pół miał (suchy :) ) z groszkiem, ale 60 stopni to max, co można z kotła wydusić i to przy cały czas uchylonych lekko drzwiczkach popielnika :/ Nic - dziękuję wszystkim za naprowadzenie mnie w temacie komina. Ewentualne problemy z paleniem i pomysły do rozpatrzenia dam już w temacie o tych kotłach :) Pozdrawiam.
  15. Nie palę żadnym mokrym miałem :) Kocioł mam od chyba trzech tygodni i w przez ten czas po prostu próbuję różnych rodzai paliw, więc próbowałem także palić miałem zwilżonym, mokrym, a nawet prawie płynnym. Przez 30 lat istnienia tego domu poprzedni właściciele palili głównie mokrymi: miałem, mułem i flotem i żadnych wykwitów nigdzie nie widać. Od paru dni testuję mieszankę suchego miału mieszanego z groszkiem w różnych proporcjach, ale nawet pół na pół przy (oprócz klapki miarkownika) uchylonych także lekko drzwiczkach, a nawet całkowicie - temperatura waha się od 50 do 60 stopni i nijak nie można jej podwyższyć :/ Cały czas jest tak, jakby kocioł dostawał za mało powietrza i po rozpaleniu węglem do np 75 stopni i zasypaniu żaru mieszanką miału z groszkiem piec zaczyna powolutku schodzić z temperaturą do około 40 stopni i później wszystko się już tylko tli i w żaden sposób nie można podnieść temperatury :/ Wracając do tematu - chyba głównym winowajcą będzie właśnie ta temperatura spalin :/ Stary kocioł (zrobiony przez sąsiada) miał dużo większe palenisko i po rozpaleniu węglem zasypywaliśmy żar mokrym miałem, robiło się parę dziur, aż do rusztu i nie było problemów z temperaturą, dla tego też spróbowałem na początku palić także mokrym miałem, jednak po wyjaśnieniu mi o co chodzi, już tak nie palę. Moje pytanie w tym wątku jest tylko jedno - czy przerabiając system kominowy na którąś z podanych wersji w pierwszym poście osiągnę jakieś korzyści poprzez lepszy ciąg kominowy, a jeżeli tak, to mniej więcej jakie ?? Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.