I to jest najzdrowsze podejście do koszenia, przecież odrobina nieregularności, trochę suchej trawy (którą można usunąć nazajutrz w 10 min) w niczym nie przeszkadza.
Już lata temu zarzuciłem używanie kosza w kosiarce,a że kosiarka ma także boczny wyrzut i napęd na przód,czas koszenia się skrócił w porównaniu,kiedy używało się kosza. Poza tym mój teren jest "podzielony" na 3 części,trójpolówkę 😉 ,która w zależności od wysokości trawy jest koszona co tydzień,2 a nawet 3 (wyższa trawa w sadzie,koszona wyżej) rzadko jednocześnie. Ostatnio nabyłem traktorek kosiarkę,co skróciło czas koszenia diametralnie,choć zwykłej kosiarki i tak muszę używać ze względu na zróżnicowany teren. Traktorek tylko i wyłącznie z bocznym wyrzutem.
Gdzieś na utubie jest film,autor dość dokładnie wyliczył koszty eksploatacji koszenia działki przy zmianie na traktorek (trochę większe), czas poświęcany na koszenie spadł z ok 120h na 28 h w sezonie !! w jego przypadku. Myślę,że w większości przypadków zbliży się to do połowy,ale i tak dobrze.