Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich i na wstępie chcę podziekować wszystkim użytkownikom za wpisywane przez nich uwagi i spostrzeżenia gdyż z wielu z nich skorzystałem. Po trzech latach czytania forum zdecydowałem się w końcu odezwać. Moja "przygoda" z ogrzewaniem wygląda tak:

budynek 100-letni nieocieplony ale na parterze ściany o grubości 60cm :)

12 letnie okna typowe plastiki z niższej półki

nowe drzwi wejściowe 2 sztuki izolowane.

Powierzchnia około 200m2

Komin stary "na cegłę"- generuje problemy do dziś

 

18 lat eksploatacji kotła " robionego", stare grzejniki "panele" przekroje rur na wyjściu z pieca zaczynają się od fi 60 same straty ciepła i o tym okresie raczej wolałbym się nie wypowiadać bo po pierwsze byłem w tedy jeszcze nastolatkiem.

 

3 lata eksploatacji na tym budynku Kielar ECO- 23,3kW zasyp + nadmuch, instalacja zmodyfikowana:

parter miedź-małe przekroje, piętro piony z grubsza bez zmian, dodatkowo c.w.u. 100 l.z wężownicą U. Pompa obiegowa. W całym domu purmo+ dodatkowe 2 drabinki w łazienkach.- PORAŻKA- raczej z winy instalatora: za mała moc kotła, w domu zimno, notoryczny brak paliwa w kotle, nadmuch działał prawie cały czas.

 

6 lat eksploatacji na tym samym budynku Ogniwo S6WC-28 kW zasyp + miarkownik ciągu Honeywell- początki trudne, teraz jak na taki kocioł satysfakcja. Temperatura około 20-24 stopnie.- zależnie od mojego chcenia dołożenia do kotła. Palenie całodobowe. Temperatura na miarkowniku 45-50 stopni. Szczelina na klapce popielnika na pół zapałki. Przy dzisiejszych temperaturach dokładam trzy razy na dobę. Rano o 6, po pracy około 16 i wieczorem około 22:30. Jak dla mnie komfort cieplny + c.w.u. Koszty: 5 ton węgla- orzech II + około 3 tony flotokoncentratu. Mieszanka: wiadro 10-tka węgla + 3/4 wiadra flotu -koniecznie rozbełtanego z wodą do konsystencji :) no... lepkiej ale nie wodnitej tak, żeby można było go nakładać łopatką do kotła. Taka mieszanka gwarantuje długi czas palenia. Sam węgiel o wiele gorsze wyniki- 4-5 godzin trzymania ciepła to max.

Czyszczenie kanałów konwekcyjnych- co drugi dzień, ale tylko dosłownie dopasowaną deską wpychaną w te kanały- sadza spada na palenisko :). 1-2 razy w tygodniu drewno gazety tektura i co tam się znajdzie - przedmuch komina i czopucha :) Co 2-3 tygodnie szczotka i nie ma zmiłuj. Komin 2 razy w sezonie osobiście: kominiarza nie wpuszczam na dach. Popiół: generalnie sporo bo flot, ale dokładanie to skrzynka z zestawu pełna z tendencją do "czubatej"

Polecam ten kocioł.

Wnioski z użytkowania: chłodny komin= problemy, nie zamykać całkowicie klapki od popielnika jest tam śruba regulacyjna, jak temp. wzrośnie o 10 st. to trudno po jakimś czasie od załadunku powinna się ustabilizować. Problem wielkości szczeliny należy indywidualnie rozwiązać: próby.

Ten "zestaw" użytkuję na bieżąco.

 

Od tygodnia w nowo wybudowanym budynku- porotherm 30cm, styropian 15cm. wełna 20cm, okna palstiki-lepsze + rolety :) powierzchnia 130m2, brak drzwi głównych: tymaczasowe z desek + styropian i folia- trochę wieje. Podłogówka parter: około 30 m2+ 3 grzejniki Henrad+ dodatkowa drabinka w łązience, dobrane przez instalatora. Poddasze użytkowe: podłogówka: łazienka 8 m2 + drabinka, reszta grzejniki dobrane przez instalatora. NIE JESTEM FACHOWCEM, kotłownia: Tarus Gaur 25kW, zawór czerodrogowy sterowany ręcznie :) - pompa obiegowa za zaworem zasysa z kotła na dwa RTLe parter i piętro, z rtli odejścia na podłogówki sterowane zaworami termostatycznymi, na grzejnikach brak zaworów- dokręcam i odkręcam końcówki dostosowane do zamontowania zaworów. Pompa obiegowa do c.w.u. sterowana z kotła zasysa z obiegu kotła i ładuje 140l. stojący zbiornik z podwójną wężownicą, na zbiorniku pompka cyrkulacyjna- sterowanie poprzez regulator taki do gniazdka-elektroniczny. Zestaw c.w.u. nie działa bo nie mieszkamy jeszcze. Podłogówka działa sprawdzałem, ale teraz też wyłączona bo schną posadzki. Na początku grzałem w trybie ręcznym bo jak to na budowie: mnóstwo drewna, worków itp. Mrozy zmusiły mnie do uruchomienia kotła w tryb automatyczny. Na początku załamka: 13 stop. w domu i około 50 kg. ekogroszku na dobę. Wczoraj wieczorem ostateczna nastawa i rano sukces. Tak na oko z zasobnika zeszło około 10 cm w dół w cześci szerokiej.

Moje nastawy to: temp. zadana: 56st., dmuchawa 30%, czas podawania 12s., przerwa podawania 60s.,

podtrzymanie 30 min. praca w podtrzymaniu 12s., temperatura podawana na obieg c.o. około 30-35 st. zależy od przegrzania temp. zadanej- wzrasta do około 67st. Szyber zamknięty o 1 oczko. Klapka popielnika zamknięta.

Spostrzeżenia:

- wzrost temperatury powyżej zadanej obniża poziom sadzy na wymienniku, dłuższe utrzymywanie kotła w podtrzymaniu= oszczędność paliwa.

- zminiejszenie nadmuchu= brak spieków w popielniku.

Mój plan: napełnię po południu zbiornik do pełna i zobaczę przez weekend co wyniknie. Zaznaczam, że chcę utrzymywać temp. w granicach 13-15 st. więcej nie potrzeba bo na razie nikt tam nie mieszka. Po weekendzie postaram się napisać co z tego wyszło i co zauważyłem.

Pozdrawiam Wojtek-Śląsk.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.