jony1525 Opublikowano 20 Maja 2017 #1 Opublikowano 20 Maja 2017 Witam ponownie, jednak nie posłuchałem i kupiłem i zamontowałem kolektor próżniowy, ale nie w tym problem. Cała instalacja w miedzi od kolektora złączka skręcana, przejście na 3/4 i dalej mufa na rurkę miedzianą 15, Odcinek do kotłowni do grupy pompowej ok 15m ( zakopane w ziemi + izolacja ) po drodze kilka kolanek a na końcu śrubunki przed grupa pompowa i dalej do baniaka. Problem mam z ciśnieniami a raczej ubytku ciśnień, tj na początku zastosowałem śrubunki z oringiem ( do glikolu podobno nie nadają się ) i spadki ciśnień miałem ok 0,2 do 0,3 bara ( czas ok 8 godzin ), dzisiaj zmieniłem wszystkie śrubunki na takie bez oringu poskładałem nabiłem glikolem do 3 barów ok godziny 16. Teraz w układzie jest już 2,8 bara, i pytanie czy to jest normalne zjawisko taki spadek ( łudzę się ze to od temperatury kolektor trochę popracował przez dwie godziny ). Jak szukać takich mikro nieszczelności, teraz jak patrzyłem to wszystkie suche brak śladów glikolu na palcu. Aha lutowałem wszystko miękko, na złączki pasta + pakuły + pasta, nie oszczędzałem pakuł a także siły przy dokręcaniu złączek. Jak znaleźć taką nieszczelność?; chociaż mam nadzieje że rano ciśnienie będzie takie samo 2,8b. Co o tym sądzicie? p.s. nie chciałem zakładać nowego tematu mam nadzieje że mnie nie zlinczujecie.
jony1525 Opublikowano 25 Maja 2017 Autor #2 Opublikowano 25 Maja 2017 Problem rozwiązany. Może komuś kiedyś pomoże metoda: 1 - spuściłem glikol do pojemnika resztę glikolu wypchałem powietrzem ( kompresor ) 2 - napełniłem instalację powietrzem do 3 barów 3 - płyn do mycia naczyń "ludwik" + trochę wody + pędzel i szukanie po złączkach gdzie ucieka powietrze, i tak znalazłem "dziurę". Po naprawie powtórnie nabiłem instalację powietrzem przez 2 godziny nic nie uciekło więc powietrze do atmosfery glikol w układ i do tej pory wszystko wskazuje że jest ok.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.