Pabloklb Opublikowano 20 Stycznia 2017 #1 Opublikowano 20 Stycznia 2017 Witam, Dom 180 m2 (nowy z 2011 roku, parterowy z poddaszem użytkowym, grzejniki i podłogówka, ytong, 14 cm styro) A powyższe "kalafiory" spieki, czasem twarde tak, że nie da się ich rozbić - nie mam już siły do nich. Od końcówki sierpnia spaliłem 2 tony. Przy największych mrozach podajnik (125 kg starcza mi na tydzień, więc wydaje mi się że nie jest tak źle ze spalaniem) W okresie letnim 4 worki na 2 miesiące na CWU Ale co tydzień wyrzucam dwa pełne czubate wiadra 12 litrowe popiołu, spieków i wszystkiego innego co zostało z palenia. Patrząc na zdjęcia innych wiem, że tak nie ma prawa być. Przez te 5 czy 6 lat palenia pozostałościami wyrównałem cały dojazd do mojego domu (droga polna, a wygląda teraz jakby przyjechały ze dwie wywrotki z elektrowni z żużlem i go rozsypały. Od 2 dni zmieniłem nastawienia. Obecnie 3/10 nadmuch najmniejszy jaki się da (30%) na tym sterowniku TECH ST 42 a przesłona na dmuchawie otwarta dosłownie na 0,5 cm. Paliłem różnymi węglami, zeszły sezon i obecny kupiłem od Piechoty ANMAG błękitny (kupowałem w sierpniu - suchy jak pieprz) Do tego na jednym ze zdjęć widać jak zbiera się największy syf od strony podajnika. Po tygodniu sięga deflektora, jest skamieniały, ciężko rozbić i schodzi w dół tak do połowy palnika. Wcześniej miałem podawanie 9 s i przerwę 60 s - piec szybciej się nagrzewał. Teraz około 1 godziny. Druga sprawa to nie wiem czy też tak macie, ale piec ma zadane 60 st. dobije do 65... i trzyma. jak włączą się pompy np od podłogówki to temperatura spada na 45... i później znowu pracuje przez godzinę albo i dłużej... to że spada to normalne, ale o 20 stopni???? Na podłogówce mam zadane obecnie 34 st. Na wiosnę muszę przerobić cały system ogrzewania i dodać sterowanie automatyczne podłogówki bo przy tych parametrach w łazience mam 27 stopni a w salonie 20... :( ale do tego założę temat w innym dziale Reasumując pomóżcie mi ustawić ten ch...rny piec, bo wywalanie 10 tyś na gazowy mi się nie uśmiecha biorąc pod uwagę fakt że ten jeszcze działa. 2 doby palenia na ustawieniach: 3/30 nadmuch minimalny (30% i przesłona prawie zamknięta) Dziś w nocy o 3.30 pisk w kotłowni, kocioł się wyłączył bo w ciągu 100 min nie podniosła się temperatura ani o 1 st. Włączyłem sterownik, węgiel zaczął się palić od razu, nic nie wygasło. Woda na kotle spadła na 25 st Przestawiłem podawanie 4/29 Przesłonę otworzyłem o kilka mm do 6 rano piec zagrzał wodę do 43 st. Poniżej zamieściłem dwa zdjęcia po 2 dobie i z dziś rano czyli 3 doba z innymi ustawieniami. Jest ciut lepsza poprawa w popiole, nie zbryla się w kulki wielkości pomarańczy... teraz jest mała mandarynka albo Liczi... Nie wiem co mam jeszcze zmienić... mam już dość tego pieca. Po tygodniu popiołu i spieków jest prawie do górnej korony palnika. Jeszcze jedna sprawa... czy płomień powinien być na całej płaszczyźnie palnika? Bo jak widać na zdjęciach u mnie jest tylko w środku...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.