Skatinator Opublikowano 31 Marca 2016 #1 Opublikowano 31 Marca 2016 witam. co myślicie o takiej instalacji. solary ze zbiornikiem np 300 l 2 wężownicami. zbiornik robi za taki mały bufor ciepła. piec węglowy w układzie zamkniętym, wejście zasilania od pieca u góry zbiornika, powrót u dołu. dolna wężownica bufora podpięta pod solary. górna pod cwu grzane przepływowo. na górze zbiornika wyjście na grzejniki na dole powrót. na wyjściu zawór odcinający na lato i pompka ustawiona np na 35 stopni. dodatkowo na wyjściu cwu z wężownicy zawór 3 drogowy który kierowałby wodę powyżej np 35 stopni prosto do kranów a poniżej tej temperatury do gazowego przepływowego podgrzewacza gazowego. teoretycznie solary wspomagałyby ogrzewanie a junkers zapewniałby awaryjne ogrzewanie wody. co o tym myślicie? jest to sensowne?
scitro Opublikowano 31 Marca 2016 #2 Opublikowano 31 Marca 2016 Kto bogatemu zabroni... a tak na serio to wężownice w zbiornikach mają 1 - 2m2 powierzchni wymiany więc przepływowo c.w.u nie zagrzejesz - jaki z tego wniosek? Junkers będzie cały czas dogrzewał wodę. Drugi wniosek - nakłady poniesione na instalację solarną nie zwrócą się pewnie nigdy. Takie moje zdanie Pozdrawiam
Skatinator Opublikowano 31 Marca 2016 Autor #3 Opublikowano 31 Marca 2016 druga opcja to solary, zbiornik solarny i piec gazowy dwufunkcyjny. solary podpięte pod dolną wężownicę, górna wężownica to przepływowe cwu. góra zbiornika to wejście i wyjście gorącej wody z pieca na grzejniki. dół to powrót z grzejników i powrót do pieca. dodatkowo mozliwość puszczenia na zimę wyjścia i powrotu z pieca omijając zbiornik. miałoby to jakiś sens? solary wspomagałyby ogrzewanie w okresie przejściowym?
scitro Opublikowano 1 Kwietnia 2016 #4 Opublikowano 1 Kwietnia 2016 Bez sensu. W praktyce w mojej okolicy 2 szt solarów - 4m2 dają około 1-1,2 MW w okresie wiosna - jesień co odpowiada około 90 m3 gazu x 3 zł/m3 to jest niecałe 300-350 zł na rok. Policz kiedy zwrócą Ci się nakłady na instalację, kiedy zaczniesz zarabiać. Jeśli już koniecznie chcesz spiąć solary z ogrzewaniem to: solar dolna wężownica, obieg CO górna wężownica, c.w.u. ze zbiornika. Pomijam dobór automatyki, która tym będzie sterować. Ze zbiornika 200dm3 instalacja pociągnie góra 2 h i wychłodzi zbiornik od 60 do 40°C. Musiałbym zrobić eksperyment, żeby podać dokładny czas pracy mojej instalacji na buforze o takiej objętości. Ale możesz łatwo policzyć dla zapotrzebowania np 3 kW - mały domek dobrze ocieplony potrzebujesz 3kWh. 100dm3 wody nagrzane do 80°C i ochłodzone do 40°C da Ci: 100dm3x4019J/kgKx40K = 16,08MJ = 4,47kWh. Czyli po 1,5h zżzyjesz całe ciepło z bufora o po. 100dm3 i zostanie Ci woda o temp 40°C - taka sobie do mycia, moja by mruczała że zimna... hehehe... Przemyśl, przelicz. Daj znać jakie wnioski.
Skatinator Opublikowano 5 Kwietnia 2016 Autor #5 Opublikowano 5 Kwietnia 2016 czyli wychodzi na to że się nie opłaca. ja na ogrzewanie cwu zużywam ok 200-300 zł rocznie. grzeję wodę przepływowo junkersem sprzed 20 lat. u mnie główną bolączką jest stary kocioł gazowy który muszę zmienić w tym sezonie. łącznie na gaz wydawałem ok 5000 zł rocznie a w domu 19/17 stopni. ruszają u nas w gminie dopłaty do kolektorów i wyjdzie na to że będą kosztowały z montażem 2000 zł. będą montowane w następnym roku. chyba na chwilę obecną wstawię jakiś zwykły kocioł węglowy górnego spalania 15 kw w układzie zamkniętym i zostawię termę do ogrzewania wody. mam ok 1,5 hektara własnego lasu więc żal nie korzystać. w następnym roku albo zamontuję te solary albo dorzucę kocioł gazowy dwufunkcyjny jak zatęsknię za wygodą i wodę będę grzał przepływowo a węglowy kocioł będzie dodatkowym źródłem wspomagającym ogrzewanie tak żeby zmieścić się w taryfie W2. dobrze kombinuję?
scitro Opublikowano 5 Kwietnia 2016 #6 Opublikowano 5 Kwietnia 2016 Najefektywniejsze jest grzanie przepływowe. Zużywasz za 200 - 300 zł gazu to okres zwrotu 2000zł wynosi 7-10lat. Jak trwałość solarów przekracza ten okres to kiedyś zaczniesz zarabiać. Solary są wygodne jak masz kocioł węglowy, wtedy w lecie nie musisz codziennie palić w kotle. Do drewna nie polecam kotła GS, marna sprawność i konieczność ciągłego biegania do kotłowni. Akurat mam porównanie, bo w ub. sezonie miałem GS i do zagrzania 200dm3 wody musiałem zużyć 3 razy tyle drewna co teraz w DS. Np. wczoraj nagrzałem wodę zużywając wiaderko 10dm3 drewna.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.