mpolk Opublikowano 19 Marca 2014 #1 Opublikowano 19 Marca 2014 Witam koleżanki/kolegów, Rok temu pisałem odnośnie modernizacji CO przy okazji wymiany kotła. Kocioł wymieniony, modernizacji dokonałem i wygląda to teraz jak na rysunku. Kilka słów o instalacji: stalowa, obieg otwarty, grzejniki aluminiowe i płytowe, zawory zasilające i odcinające przed każdym z nich. Kocioł SAS NWT ze sterownikiem ST-850 PID. Wszystko chodzi jak w zegarku (a przynajmniej tak mi się wydaje), ale chciałbym dokonać małych poprawek / ulepszeń. Chciałbym tak usprawnić obecną instalację aby do grzejników trafiała woda o niższej temp. niż na kotle, np. mając na kotle 65 C w takie pogody jak teraz, nie potrzebuję na grzejnikach wody o tej samej temperaturze bo w domu mam saunę, a nie chcę obniżać temp. na kotle. Zależy mi na tym aby temp. na grzejnikach była w miarę stała nie zależnie od temperatury na kotle, i była w miarę możliwości programowalna z domu, a nie z kotłowni, zgodnie z zapotrzebowaniem na ciepło. Obecnie jak mam zaciepło w domu to przymykam zawór główny w kotłowni. Czytając mnóstwo postów znalazłem możłwie rozwiązania, za pomocą: - zawór 4D raczej odpada za mało miejsca na jego montaż w taki sposób by nie tworzyć pajęczyny z rur. - myślałem o zaworze 3D ale wtedy chyba raczej dwa (jeden do mieszania wody na grzejniki, drugi do zabezpieczenia powrotu) - rozważalem również głowice termostatyczne na grzejnikach. Zostawiając otwarte zawory na grzejnikach łazienkowych dla zabezpieczenia kotła przed wzrostem temp. Czy dobrze myślę, że głowice termostatyczne powinny załatwić temat, i gdy zapotrzebowanie na ciepło w pokojach spadnie głowice się przymnką a nadmiar czynnika będzie ogrzewał CWU i otwarte grzejniki łazienkowe? czy coś przekombinowałem? Podpowiedzcie proszę jak ugryźć ten temat i jak najlepiej usprawnić instalacje.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.