"pod warunkiem zastosowanie dodatkowej ochrony przeciwporażeniowej" - dodatkową ochroną (uzupełniającą) jest właśnie RCBO na wyjściu generatora.
PN-EN 60364-4-41 miedzy innymi zawiera:
"Środek ochrony: samoczynne wyłączenie zasilania
Samoczynne wyłączenie zasilania jest środkiem ochrony stanowiącym kombinację:
• ochrony podstawowej, która jest realizowana przez izolację podstawową części czynnych lub przez przegrody, ewentualnie obudowy oraz
• ochrony przy uszkodzeniu realizowanej przez połączenie wyrównawcze i samoczynne wyłączenie zasilania w przypadku uszkodzenia.
Może być również stosowana ochrona uzupełniająca za pomocą wyłącznika różnicowoprądowego o znamionowym prądzie różnicowym nieprzekraczającym 30 mA. W zakresie ochrony podstawowej całe urządzenie powinno być zgodne z wymaganiami określonymi w stosunku do ochrony podstawowej. Jako ochrona przy uszkodzeniu stosowane są: uziemienie ochronne, ochronne połączenia wyrównawcze oraz w przypadku zwarcia samoczynne wyłączenie zasilania."
Większość przenośnych agregatów jest w układzie IT, czyli generator "wisi w powietrzu", a bolec gniazda jest połączony z obudowa agregatu, dlatego we wszystkich instrukcjach pisze aby uziemić agregat w przypadku używania odbiorników z wtyczką która posiada 3 przewody (i zazwyczaj metalową obudowę) po to aby w przypadku zwarcia któregoś z przewodów (L1 lub L2) z obudową układ zamienił się w TT(L i N) i pracował dalej bez niebezpieczeństwa dla użytkownika. (w układzie IT pierwsza "awaria" nie wyłącza układu, dopiero 2 awaria jest niebezpieczna)
To że agregat jest inwerterowy i ma sinusoidę niema znaczenia. W żadnym układzie z agregatem czy transformatorem niema początkowo "fazy" i "zera", "faza" i "zero" powstaje w układzie po uziemieniu jednego z wyprowadzeń transformatora lub inwertera. Dzięki takiemu uziemieniu dotykając przewodu uziemionego (N czyli neutralnego) mamy taki sam potencjał (prawie taki sam, zależy od jakości uziemienia) jak dotykany przez nas przewód i nas "nie kopie" ;-). Jeśli żadne z wyprowadzeń transformatora lub agregatu nie jest uziemione to dotykając któregoś z wyprowadzeń (L1 czy L2 od ang. Live) jesteśmy "narażeni" na przepływ prądu zależny od impedancji pomiędzy transformatorem lub agregatem a ziemią(powierzchnią) na której stoi człowiek i transformator lub agregat (zazwyczaj jest ona bardzo duża).
Zapraszam do dyskusji 😉
Prawdopodobnie jest to tylko uziemienie radiatora invertera i nie jest w żaden sposób powiązane z elektroniką invertera ale jeśli cię to martwi to nie uziemiaj agregatu a uziem tylko punkt połączenia PE z N przed różnicówką. (wtyczka bez PE do agregatu)