Skocz do zawartości

master86

Forumowicz
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia master86

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Współtwórca
  • Miesiąc później
  • Oddany Unikat
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Pierwszy post

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. właśnie co do cwu to w lato nigdy nie był używany bo mamy junkers na gaz z sieci, i rachunki tutaj naprawdę nie są duże ale jak wiadomo gaz drożeje . Co prawda instalację przygotowałem pod cwu ale bojler dotychczas używany nam się rozciekł ( miał 16 lat) tylko z drugiej strony nowy bojler płaszczowy 140 litrów teraz kosztuje około 1100 -1200 zł jak dołożyć jeszcze około 100-150 zł zaworów, kolanek żeby go podłączyć to robi się już spora suma którą trzeba podzielić przez dajmy na to 15 sezonów grzewczych, dlatego zastanawiam się czy ma sens cwu, tym bardziej że ogrzanie w nim wody też zwiększa ilość opału. Aktualnie grzejemy wodę junkersem też w zimę. Muszę jeszcze przeliczyć i przemyśleć czy będę to instalował, ale i tak nie będzie grzane w lato. Inna sprawa że jak zobaczyłem jaki był w nim szlam na dnie po 16 latach (w wodzie teoretycznie pitnej ,w kotłowej było nawet lepiej, a wodę mamy z sieci) to tym bardziej myślę że to nie ma sensu. lepszy ten junkers przepływowy. Rozumiem że w takim razie syfon nie jest potrzebny? Co do bufora dlatego dałem rurę zasilającą od góry bo niestety rura z Kotła wychodzi wysoko i nie dało by rady ze wzniosem w stronę instalacji inaczej tego zrobić, a założenia były takie aby instalacja działała grawitacyjnie. No a druga sprawa może się mylę, ale czy to nie jest tak, że zawsze zostaje mniej więcej jedna czwarta ciepłej wody w tym buforze której się nie da zużyć, jeżeli odbiór jest z boku( mniej więcej na tej wysokości od góry jest ostania krócieć z boku? A pomysł z tym czwórnikiem w miejscu na zdjęciu nie zda egzaminu?
  2. Ad 1. zawór 3 d jest po to aby była możliwość jakiejś regulacji dlatego że nie ma termostatów na grzejnikach szczególnie w ciepłe dni jak jest ponad 5 czy 10 stopni. Teoretycznie można obniżać temperaturę miarkownikiem ale z założenia jak masz piec zasypowy to palisz na maksa zamiast kisić opał. Pompa jest potrzebna żeby zimna wodę udało się wpuścić z powrotem do instalacji, a druga sprawa mam grzejniki na warsztacie daleko oddalane od pionu gdzie na grawitacji słabo działają, a zawór różnicowy aby działało grawitacyjnie jak pompa czasami jest wyłączona, na przykład jak na warsztacie się nie pracuje. Ad 2, Tak , wcześniej wszystkie piony działały całe prawidłowo, Ad 3, Grzejniki nie mają termostatów, mieliśmy kiedyś termostaty ale tylko na kilku grzejnikach, był problem z za małym przepływem przez nie i te z termostatami nawet jak były całkowicie otwarte czyli na 5-tce prawie i nawet z pompą obiegową, słabo grzały, potem zostały zamienione na zwykłe zawory kulowe 1/2 cala i grzały całe nawet na grawitacji. Ad.4 to że grzejniki nie działają grawitacyjnie można przeboleć, te 30 wat na 1 biegu, tym bardziej że i tak to jest czasami potrzebne żeby działały na warsztacie, ale bufor fajnie jakby się ładował do wyższej temperatury, bo dzisiaj przy jego temperaturze 50 stopni to wiele nie daje i jest tylko taki pic na wodę żeby piec spełniał 5 klasę.
  3. nie do końca jest tak różowa z tym buforem i instalacją. Co prawda ta "proteza" działa bardzo dobrze, ale okazało się że jeden pion nie grzeje grawitacyjnie mimo tego że wcześniej grzał, Co prawda jak się włączy pompę nawet na pierwszy bieg to w momencie ciepło idzie do góry, Sam bufor ogólnie się grzeje ale niewystarczająco to znaczy cały jest w stanie się nagrzać do 50 stopni( wtedy dół ma 40-45 stopni) to tak jak przez dłuższy czas jest na piecu 70- 80 stopni, przy czym nawet jak chciałem aby nagrzał się cały do wyższej temperatury i na zaworze 3D ( tej protezie) przełączyłem tak aby ciepło z powrotu szło z powrotem na instalację to góra (około 1/4) nagrzała się do 90 stopni a na dole było 20. i nawet po kilku godzinach to się nie zmieniło mimo tego że na piecu nie było mniej ni 90 stopni. Teraz myślę że można to było trochę inaczej zrobić, ponieważ rura do powrotu do pieca od kolanka na zdjęciu idzie do góry, Czy to może być powód że grawitacyjnie tej jeden pion nie działa? O tyle jest to dziwne że przecież na drugim pionie jest tak samo i tam spokojnie działa ( na zdjęciu u góry na lewo idzie rura najpierw 6/4 potem 5/4 pozioma o wzniosie w górę 2% i w tym miejscu nie grzeje grawitacyjnie a w prawo idzie rura 6/4 i tam grzeje grawitacyjnie. Drugie pytanie czy nie lepiej jakby w miejscu zaznaczonym na czerwono na zdjęciu dać czwórnik i podpiąć powrót z bufora? wtedy pompa powinna lepiej wyciągać zimną wodę z bufora czyli lepiej się powinien ładować. Tylko czy nie spowoduje problemów z rozładowaniem?
  4. Sprawdziłem w piwnicy, i okazało się że mamy podłączony aktualnie CWU na podobnej zasadzie, czyli zasilanie od góry powrót z drugiej strony od dołu i bardzo dobrze grzeje na grawitacji mimo tego że rurki są tylko pół calowe. Nawet przy takim założeniu 100 litrów wody jest zagrzane w ciągu 1 do 2 godzin od rozpalenia dlatego nie ma co się przejmować buforem który będzie stał obok tego CWU, przy rurach nawet jakby było podpięcie z góry na 5/4 cala, spokojnie na grawitacji pójdzie. Pytanie mam jeszcze jedno dotyczące tej "protezy". Czy nie lepiej byłoby tam zrobić obejście i zawór różnicowy na wypadek braku prądu? Co prawda jedni na forum twierdzą że przez pompę i tak w razie czego przeciśnie, ale zakładam że to już nie jest pełen przelot. Co sądzicie o takim schemacie jak na dole z dołożonym obejściem? I jeszcze się zastanawiam, mam pompę 1 calową która teraz spokojnie na powrocie ściąga wodę z całego domu ten zawór 3D i rurę za nim chyba nie ma sensu robić na 6/4 cala , tutaj też powinno wystarczyć 1 cal?
  5. no ale żeby dobrze nabijało bufor na grawitacji to raczej musi być rura zasilania pod górkę. Czyli lepiej będzie tak jak na poprawionym kolejnym rysunku poniżej?
  6. Jak zwykle nie jest tak różowo. Poustawiałem dzisiaj bufor i piec tak jak powinien stać i okazało się że nie zwróciłem wcześniej uwagi na jedną rzecz. Rozstaw otworów po bocznej stronie bufora jest 110 cm a odległość pomiędzy powrotem a zasilaniem ( które jest u góry)na kotle to też 110 cm, ale wiadomo że nawet jakbym prosto z pieca dał kolanko to i tak mam już około 115 cm a nie ma jeszcze żadnego spadku. Czy można zasilanie bufora dać do góry bufora? tam jest o tyle minus że boczne przyłącza mają po 6/4 cala a to górne ma 5/4 cala. Czy jest szansa że grzanie bufora będzie w takim razie działać grawitacyjnie czy konieczna i tak będzie pompa pomiędzy kotłem a buforem razem z ochroną powrotu itd ? Swoją drogą wyszło tak jak na rysunku czyli wyjcie z kotła na prawo a wejścia do bufora z lewej strony czyli odległość pomiędzy kotłem a buforem zmniejszy się do 1 metra, praktycznie po jednej stronie ściany będzie kocioł a po drugiej bufor ( na rysunku to nie jest proporcjonalnie)
  7. W tym ostatnim rysunku za dużo pogumowałem i rzeczywiście nie narysowałem z powrotem rury z pionu do zb. wyrównawczego. Co do kaloryferów to góra kaloryfera jest około 2-2.5 metra poniżej zbiornika wyrównawczego, po prostu jest na strychu piętro wyżej a tam już nie ma kaloryferów. Ogólnie teraz mamy pompę na powrocie i nie ma jakiego problemu z przelewaniem wody kotłowej do zbiornika wyrównawczego. Tu jeszcze ciekawostka mamy w zasadzie 3 piony i z każdego idzie rura do zb. wyrównawczego co prawa tylko jedna jest 1 calowa a reszta po poł cala czyli bardziej jako odpowietrzenie. Co do zasilania kocioł-bufor. Kocioł ma być oddalony od bufora jakieś 1,5 do 1,7 m, rury zakładam wykonać ze spadkiem minum 2 % a myślę że dam radę zrobić większy przynajmniej na zasilaniu, a rury miedzy kotłem a buforem zakładam 6/4 cala bo takie są gwinty w buforze. Na schemacie co prawda rury idą ponad buforem, ale zakładam że to jest tylko schemat i w rzeczywistości tak nie musi być, i spokojnie mogą iść na drugą stronę bufora( u mnie akurat tak to wyjdzie ) w najgorszym wypadku na wysokości górnego króćca przyłączeniowego. Jedynie na forum się naczytałem żeby temperatura w kotle za szybko nie spadała warto dać w takim wypadku zawór klapowy na powrocie. Kilka osób tutaj na forum pisało że ma w ten sposób instalację kocioł-bufor wykonaną i to działa.
  8. Fajnie się mówi tylko że jak bym miał zrobić wszystko na 100% poprawnie musiałbym praktycznie całą instalację wymienić i rozkuć pół domu rozebrać boazerię itp do końca roku bym nie skończył. Chodzi o to aby to jak najprościej zrobić. Gdyby nie to że w związku z uchwałą antysmogową muszę wymienić piec prawdopodobnie bym nic nie robił bo z założenie nie chce tu mieszkać dożywotnio. Przepisy mówią że nie może być żadnej przeszkody do zbiornika wyrównawczego no i to na tym schemacie to jest spełnione. Mimo wszystko tak jak pisałem dobrze by było aby była możliwość regulacji temperatury. Mieliśmy zawory termostatyczne na niektórych grzejnikach ale problem był taki że miały za mały przekrój i połowa kaloryfera nie grzała. Może problem polegał na tym że nie były na wszystkich i tam gdzie nie było woda miała mniejsze opory i tam lepiej grzało. Przeczytałem post nr 80 na 4 stronie w tym temacie : i Forumowicz KIMINERO wrzucił tam schemat właśnie przy założeniu że nie ma bezpośrednio rury z kotła do zbiornika, ale bez bufora i teraz po prostu szukam rozwiązania jak to ze sobą połączyć. Zawsze można bufor podłączyć bezpośrednio w instalację i grzać grawitacyjnie ewentualnie zastosować zawory na wejście do buforu tak aby w zimie nie grzać bufora a tylko instalację bo wtedy i tak zapotrzebowanie jest na tyle duże że sam bufor wiele nie da. Piec jest 5 klasy bufor do tego i całość normy spełnia tylko w taki sposób to tak zrobione byle było,
  9. Kombinuje jak to robić aby była możliwość regulacji temperatury na instalacji przy założeniu że na kotle i w buforze palę na maxa i przy założeniu że mam układ otwarty i za dużo kucia i przerabiania jest aby zrobić rurę prosto do zb. wyrównawczego. Na forum znalazłem pomysł aby wykorzystać zawór 3d w taki sposób hak poniżej czy takie coś może być w tym wypadku?
  10. Czy można przerobić ten układ powyżej maksymalnie go upraszczając tak jak na poniższym schemacie? Chodzi o to że mam stary układ otwarty i nie chcę tego przerabiać a w takim wypadku nie może być żadnego zaworu itp na drodze do zbiornika wyrównawczego. Rury do zbiornika minimum 1 cal a piony 6/4 cala. Czy w takim wypadku zawór 3 drożny może być na powrocie?
  11. Kupiłem kocioł zasypowy, ostatecznie drewmet 23 kw do tego przywiozłem 2 bufory używane bez wężownic po 500 litrów. 2 bufory dlatego że jeden 1000 litrowy by mi nie przeszedł przez kręte schody, a szukanie kogoś w dzisiejszych czasach kto z łaską pospawa na szybko bufor na wymiar to jest szukanie igły w stogu siana. Ogólnie mam starą instalację która działa grawitacyjnie piony mają przynamniej 1,5 cala część rur w piwnicy to nawet 2,5 cala ale te będą wymienione na 1,5 cala ponieważ przy nowym kotle jest przyłącze na 1,5 cala. Jest zainstalowana pompa która wspomaga grzejniki bardziej oddalone od pionów szczególnie kiedy są mrozy, ale czasami całym dniami nie jest odpalana. Problem polega na tym że nie ma jednej rury pomiędzy kotłem a zbiornikiem wyrównawczym, tylko z każdego pionu wchodzi przedłużenie do zbiornika wyrównawczego. Zależy mi aby te bufory podłączyć ale jak najmniej przerabiać w instalacji i jak najmniejszym kosztem i aby nie kuć nic poza piwnicą, czyli na przykład odpada pociągniecie rury z kotła do zbiornika wyrównawczego. Miedzy innymi dlatego, z tego co czytałem nie może być pomp i jakiś zaworów pomiędzy kotłem a zbiornikiem wyrównawczym na zasilaniu. Zrobiłem taki schemat jak poniżej czy takie coś będzie odpowiednie do takiej instalacji? No i dobrze by było gdyby można było jakoś sterować temperaturą z buforów tak aby w cieplejsze dni na kaloryfery nie szło więcej niż 50- 60 stopni. Zakładam że będę sterował pompą na sterowniku jak będzie potrzebna niższa temperatura na grzejnikach po prostu będzie zmniejszała obroty lub zupełnie stała.
  12. master86

    Kocioł DS MPM

    no dobra ale dom ocieplony u mnie tego nie ma a ma to przecież kolosalne znaczenie.
  13. master86

    Kocioł DS MPM

    ale dlaczego ds 18 nie za bardzo do drewna? Sam masz przecież( wnioskuje z nicku) ds 18 i na youtbue tam też drewnem palisz.
  14. master86

    Kocioł DS MPM

    Mam podobny problem. Aktualnie mam piec żywca z 2001 roku o mocy 28 kw dolnego spalania ale co ciekawe na tabliczce sprawność tylko 77%. Do końca tego roku muszę go wymienić. Dom stary nieocieplony "kostka polska" okna co prawda wymienione ale w latach 90 i też perfekt szczelnie nie są, mam planach w tym roku ocieplić stropy piwnicy i częściowo stropy między piętrem a strychem to w tym wypadku jest najprostsze. W sumie powierzchni grzanej jest 150 m2 + 20 m2 piwnicy w której też jest zainstalowany kaloryfer i 33 m2 ocieplonego warsztatu. w jednej małej kuchni jest podłogówka reszta to grzejniki żeberkowe ale wymienione na aluminiowe. W zeszły sezon poszło 5,5 tony orzecha z Chwałowic (prawie z podemnie bo mieszkam w Chwałowicach:) ) i około 3m3 czystego drewna suchego bukowego w postaci trocin i innych odpadów stolarskich( klocki, zrzyny itp). na stronie ciepło właściwe według obliczeń powinienem mieć piec ok 27 kw. W planach miałem zakup mpm ds 25 kw + bufor 1000l ale teraz się zastanawiam czy może nie lepiej kupić 18 kw? Wiadomo kusi różnica około 1200zł w cenie zakupu, ale pytanie czy to ma sens bo z drugiej strony lepiej mieć piec przewymiarowany i najwyżej go szamotem wyłożyć niż na odwrót. Ten piec żywca który dzisiaj mamy, w większości wystarcza a tak jak było dzisiaj nawet jest za duży ale jak jest minus 20 na dworze to i tak trudno nawet tymi 28 kw napalić. Jest sens zamawiać 18 kw zamiast 25kw?
  15. no fajnie tylko jak dzwoniłem do MPM to powiedzieli że certyfikaty można sobie ze strony ściągnąć, czyli z tego wynika że liczy się papier=naklejka znamionowa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.