Witam, z racji tego, że ceny pszenżyta na skupie są śmieszne w moim regionie oferują 0,65gr/kg, więc nadmiar zboża służy jako opał. Spalam go w palniku rynnowym, co mogę powiedzieć, kaloryczność o około 15% niższa od owsa, ale z plusów mniej popiołu 🙂 Tworzą się spieki, raz na dzień trzeba zajrzeć ( przy owsie podobnie) ale sporo z nich spada sama.
Jest tu ktoś kto spala pszenżyto ? Może ktoś ma jakieś inne ciekawe doświadczenia z tym rodzajem opału 🙂