Hej,
ostatnio miałem dość długą debatę z jednym znajomym. Czy dla Was sensem jest zakładanie pompy ciepła z ogrzewaniem podłogowy gdzie dajemy bufor? Dla mnie od zawsze wiadome było, że gdy dom ogrzewany jest podłogowo to bufor nie jest potrzebny bo podłoga jest buforem, ale zachwiałem się ostatnio w tej debacie. Czy myślicie, że przy ogrzewaniu podłogowym nie miałaby pompa trochę lepszej sprawności? Wiadomo, że grzejniki potrzebują wyżej temperatury i łatwiej jest pompie "bujnąć" się z poziomu kilkunastu stopni jakie jest w buforze, ale czy też na podłogówce nie miałoby to pozytywnego przełożenia? Można by stwierdzić, że przełożenie na oszczędność byłoby większe bo bufor trzymałby bliższą zadanemu zasilaniu temperaturę. Co Wy sądzicie na ten temat? Odnośnie odszraniania też miałoby to stosowne przełożenie. Wiadomo też, że możmna odszronić pompę z wężownicy, ale chodzi mi o maksymalne eko. ?