
Pankiew
Stały forumowicz-
Postów
309 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Forum
Wydarzenia
Blogi
Artykuły
Treść opublikowana przez Pankiew
-
Wytrzymałość rury kanalizacyjnej.
Pankiew odpowiedział(a) na Pankiew temat w Rozmowy na dowolny temat
No właśnie nie chce kopać do okoła rury. A myślałem, że jak położę płytę nad rura, to ciężar będzie się rozkładał i nie będzie punktowego nacisku. Mam wątpliwości, temu pytam mądrzejszych. Może ktoś miał do czynienia z taką sytuacją. -
Cześć. Muszę popytać kogoś z większą wiedzą budowlana. Zrobiłem nowa drogę dojazdowa do domu, co wiąże się z przeniesieniem bramy wjazdowej na posesję. Wyjścia miałem 2. Pierwszy wjazd, dalej od garażu ale blisko do dachu, takiej nadbudówki nad wiatrołapem, a warzywniakiem. Żona mi zagroziła wiecznymi mekami jak zrobię z tej strony wjazd, do tego musiałbym z 1 metr ziemi zabrać (na szerokości) , żeby zmieścił się komfortowo jakiś wyższy samochód. Wybrałem opcję 2. Było by w niej dobrze wszytko ale... Wjazd w tej chwili jest pomiędzy domem, a przydomowa oczyszczalnia. Sprawdziłem jak głęboko jest rura, to tylko 30cm ale pomarańczowa. I teraz tak. Sąsiad mówi, że jeżeli będę jeździć tam samochodem to nic się nie stanie, bo rura jest wzmacniana. Nie wie za to, jak się zachowa gdy przyjedzie większy samochód np z węglem. Powiedział, że może mi dać taka płytę 15cm betonowa zbrojona i rzucić na tą rure, powinno dać radę. Co myślicie, że takie coś egzamin? Czy lepiej wymyślić coś nowego. Teraz niby wjazd mi pasuje, blisko do garażu, mniej odśnieżania tylko na wiosnę będę musiał i tak dać kruszywa i zrobić ubity podjazd bo lekko grzezne gdy zrobi się mokro. Ciągle mnie martwi czy nie pęknie, a jak pęknie, to znowu nie tylko odkopac rure będzie trzeba ale i ta płyte. I jeszcze ciekawe czy nie zamarznie rura jak zabiorę jej ziemi, chociaż jak teraz nic się nie działo, to tragedii może nie będzie.
-
Tak. Ten sam. Jeszcze nie wrzuciłem do pieca, schnie póki co. Pewnie w sobotę zarzucę na próbę. Chociaz nie wiem czy nie poczekać i po świętach robić próbę. Bo jak będzie coś nie tak, to nie będzie mi się chciało siedzieć przy piecu i naprawiać.
-
-
U mnie wniosek był jeden i wypełniało się raz na deklaracji. Tylko było do uzupełnienia ile chce do końca tego roku i ile na następny, z zastrzeżeniem że 1,5 tony to max.
-
U mnie w gminie powiedzieli, że dostanę decyzję na piśmie, kiedy będę mógł się udać po węgiel. Decyzji jeszcze nie dostałem, a że składu dzwonili, mieli moje dane i zapisane że węgiel przyznany. Nawet na skład nie muszę jechać, wszystko przez telefon załatwione.
-
Ja swój przydział z Białegostoku dostanę za tydzień. 3220 za 1,5 tony, popakuja i przywiozą. Workowanie 150 za tonę, przywóz 70.
-
Masz rację, też uważam że nie powinno być minimalnej. Kiedyś się śmiałem w poprzedniej pracy, że jak nie zmienię firmy, to dogoni mnie płaca minimalna i chyba tak będzie faktycznie.
-
No to tak lipa będzie. Ja w swojej dziurze zarabiam 22/h netto. Ciężko trochę dobić do 4tys, dobrze że jeszcze moja pracuje, to jakoś idzie ale jak straci pracę, to będzie już nie ciekawie, a w jej pracy kierownik z szefem kombinują, żeby zwolnić cześć ludzi i zatrudnić na czarno, przez duże koszty. I jeszcze rok kredytu został, będzie niewesoło tak czy tak.
-
Pytałem w pracy co chłopaki myślą na nowy pomysł z cenami prądu. Każdy mówił, że nie potrzebnie panikuje. Nawet jak podniosą to tragedii nie będzie, może się zmieszczą, a jak nie, to będą 500 zł miesięcznie płacić, zamiast 200 i nic na to nie poradzę. A potem nabijali się, że ja jestem bogaty bo awaryjnie klimę kupiłem żeby dogrzewac się. Do tego nie widzą problemu żebym sobie w lesie państwowym poszedł i nacial. Takie mądrości. Tylko większość 50 lat w zwyż. No i z połowa faktycznie w bloku mieszka. Heh A zaraz dogrzewac się też będzie trzeba zacząć. Ja rano miałem 20 stopni w domu. Z tydzień temu spadło nawet do 19,a moja baba straszny zmarzluch.
-
I jaki sens ją zakładać w tej chwili ?. Latem odkupią po cenie hurtowej a zimą sprzedadzą po cenie detalicznej. Zimą kiedy najbardziej potrzebna nic nie wyprodukuje przecież a magazynu zero. No to właśnie temu napisałem, że nie wiem czy się opłaca. Muszę poczytać trochę. Chodzi mi po głowie, żeby chociaż ulżyć latem sobie. Wtedy tylko zima do opłaty zostanie ale z drugiej strony wywalić z 30 tys a mieć korzyść tylko latem, to słaba opcja.
-
Jak temat z cena prądu przyklepia, to wyjdę na tym jak Zabłocki na mydle. Jak się zabezpieczyć na wszelki wypadek jak nie kupię węgla. Koza czy klima. Miałem brać koze ale całe życie rabałem drewno, składowałem, suszyłem, a potem nosiłem do domu w koszyku i brudziłem, wybierałem popiół i od nowa. Człowiek pomyślał, ulżę sobie w tej pracy. Nawet jak prąd dojdzie do 1 zł. A nawet do 1,5 jakoś dam radę ale nie będzie męczarni związanej z rytułałem przygotowania drewna. No i masz babo placek. Jak wejdzie 2zl/kwh to albo przeproszę się z piłą spalinowa albo założę fotowoltaike,chociaż sam już nie wiem czy się opłaci. Miał człowiek z taką mieszanka ogrzewania przetrzymać jeden sezon i zobaczyć co to będzie ale trochę się boję co jeszcze wymyśla heh.
-
Tak jest. Wysłałem tak, bo kiedyś mi skarbówka się czegoś czepiała, że wysłałem razem, a oni chcieli oddzielnie. Co urząd to swoje. W sumie nie wiem czemu nie pomyślałem żeby wysłać plik jako jeden pdf. Dobrze że daleko nie miałem.
-
Wróciłem z urzędu. Kobiecie nie pasowało, że wysłałem 6 skanów, każda strona oddzielnie wniosku, a nie jako jeden plik. Mówiła, że mają wytyczne teraz by w takiej sytuacji kazać podpisać każda stronę, podobno prawie nikt nie wysłał przez epuap prawidłowo. Dostałem do podpisania też dokument rodo bo nie dołączyłem, chociaż w instrukcji nic o tym nie było. Wniosek ogólnie już przyjęty i podobno dostanę pieniądze ale trzeba liczyć czas na nowo od dnia dzisiejszego do 60 dni. Mam się bardziej nastawiać na 60, bo samorządy nie dostały jeszcze pieniędzy nawet i coś tam jeszcze zmieniają w rządzie w związku z tym dodatkiem.
-
No podpisany wniosek przez profil zaufany. Do tego na wniosku podpis. Zajadę jutro do nich, będzie szybciej niż przez epuap, zaraz znowu coś wymyśla. Pracuje około 1km od urzędu. Wysyłałem wcześniej przez net, bo myślałem że będzie zasada kto pierwszy ten lepszy, a ja pracuje w tych samych godzinach co urząd, myślałem że będzie sprawniej.
-
Banał z tym dodatkiem-z wnioskiem. Pani urzędnik twierdzi, że wniosek złożony przez epuap musi być podpisany na każdej stronie, a ja miałem tylko na końcu wniosku. Jakbym złożył tak samo w urzędzie to było by ok. Ot i wsio. Jutro pojadę złożyć parafki heh.
-
Ja dzisiaj dostałem wezwanie do urzędu w sprawie dodatku. Jutro zadzwonię to się dowiem czego chcą:p
-
Heh. U mnie w okolicy po 4 tys na składach jest już od miesiąca, więc tak, 3500 to będzie promocja.
-
Ja sprawdziłem przed chwilą strony swoich składów w okolicy, na których ostatnio kupowałem, już węgiel po 4 tys jest heheh, super. Jeszcze muszę zobaczyć koło zakładu pracy ale to w następnym tygodniu po chory jestem i teraz nie ma jak. Zanim zaczną wypłacać to już 5 tys będzie.
-
W pgg związki do roboty się wzięły, robi się co raz ciekawiej. https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-zwiazkowcy-weszli-do-siedziby-pgg-wysuneli-zadania,nId,6149358
-
To nie wesoło. A od kolejnego stycznia pewnie znowu do góry i takiej kamienicy nie mają manewru, ja to zawsze drzewa z lasu dorzucę i klima przynajmniej jedno pomieszczenie nagrzeje.
-
No inne kraje to biedaki, nie to co wielka Polska. Oni są za biedni i ich nie stać, nie to co polaka. My takie problemy zjadamy codziennie na śniadanie. A po prawdzie co raz częściej się zastanawiam jak ja przeciągnę sezon i kolejne lata. Jestem raczej pesymista i jak patrzę jak ciężko będzie spiąć budżet, a tak źle nie zarabiam na swoje okolice, to ciekawi mnie spokojne podejście mniej zarabiających ode mnie. Chciałem aktualne ceny węgla zobaczyć na składzie obok pracy, to widzę ostatnio zamknięta brame i kilka palet ekogrochu ostreczowanych na placu. Nie przybywa i nie ubywa ich. Kolega co lepiej ode mnie zarabia i to dużo już się złamał i kupił węgiel po 2600 i namawia żebym przepłacał, a najlepiej żebym kombinował z wyrzuceniem tego pieca i kupił coś na drewno skoro mam las za płotem. A jak czyta się jeszcze ze mocno prąd do góry, to się odechciewa wszystkiego. Jeszcze zostało mi rok kredytu, to wyjdzie jeszcze ze skończę go płacić i może trzeba będzie dom sprzedać i do bloku pójść jak będzie bardzo źle heh.
-
Staram się nie oglądać takich filmików, bo zazwyczaj mam ciekawsze rzeczy do roboty. Ale ten sobie włączyłem. Dużo nie odbiera myślenie od reszty dziadków które mam. Miałem tylko raz w życiu, że ojciec przyszedł zapytać na kogo ma głosować by mi było lżej w życiu. Dostał tylko poradę, by zagłosował na kogoś nowego, a nie stare hieny,bo sam nie wiem na kogo warto. Wiem tyle, że wszytko już było. A ktoś nowy może zaskoczyć, a jak nie, to może nie będzie okradał bardziej. I tak samo bym chciał. Niech rząd mi nie pomaga, niech tylko nie wsadza swoich łap gdzie nie trzeba. @Trener40 Piosenka trochę głupia ale i widać co ludzie myślą o tym ich pomyśle. W radiu też słyszę, że nabijaja się z tego. Dobry paradoks. 2 lata temu wyrzucałem gałęzie do lasu po sprzątaniu działki pod lasem, teraz będę z lasem ściągał z powrotem tylko oficjalnie będę musiał za to zapłacić hehe.
-
Z jednej strony to tragedia co się dzieje i strasznie stresujące, niepewność co będzie. Z drugiej strony człowiek myśli, że ludzie trochę rusza głowa i zobaczą co rząd robi z ludźmi. Może to nie wina ich w 100% wszystko co w koło się dzieje ale bardzo przykładają rękę by ludziom żyło się co raz gorzej. W tamtym tygodniu byłem u babki mojej partnerki i sama zaczęła gadkę, że drogo, jak powiedziałem że ma to co chciała głosujac ma wspaniały rząd, to się rozkrzyczala i myślałem, że mnie zdzieli zaraz w głowę. Na nasze problemy z kupnem węgla też się nie przejęła i była gadka starych ludzi, że ona nagrzeje jedno pomieszczenie, kawałek chleba zje, jakiś kawałek mięska zje i wystarczy jej do życia, a my to rozszczeniowi i wszystko byśmy chcieli dostać. Jak takie myślenie ma większość ludzi starszych to masakra. Za to na lokalnym składzie na przeciw pracy widzę że pojawiło się trochę węgla ostreczowanego ale ceny nie podane i brama zamknięta więc ceny nie znam. Na dopłaty nie liczę, bo od rządu nigdy nic nie dostałem. Zawsze za dużo zarabiam.
-
Wtedy masz na następnej fakturze niedopłatę, musisz zapłacić różnice za to co zużyłeś za dużo, a na następne miesiące masz podniesiona prognozę o mniej więcej tyle, co miałeś niedopłaty. Jeżeli z kolejnym rozliczeniem będziesz miał mniejsze zużycie, to będziesz miał nadpłatę na koncie, mniejszy rachunek do zapłacenia i trochę obniżona prognozę zużycia. Sam sprawdziłem już.