Hochwander
-
Postów
116 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez Hochwander
-
-
Jak jest z czystością spalin porównując nasze DSy (2017r) do kotłów na pellet. Chodzi o suche drzewo pokroju brzozy, leszczyny palone na max na bufor 1000L oraz dobry pellet w przypadku kotła na pellet?
-
Z jaką prędkością będzie krążyć woda w rurze 28mm w układzie kocioł - bufor gdy pompa nie działa, temperatura na kotle to 70 stopni, na górze bufora 40, na dole 20? Chodzi mi o to jaka jest różnica między 1 biegiem pompy a grawitacją?
-
Ostatnio palę gałęziami leszczyny - z każdego krzewu wyrasta stary pień, który łatwo się kruszy, pęka pod butem i mam tego b. dużo bo sad jest olbrzymi. Gałęzie mają ok 2-6cm grubości i się zastanawiam czy lepiej jest mieć miarkownik na drzwiczkach od popielnika czy na drzwiach wyżej przy ruszcie? Czy ktoś palił podobnym paliwem?
-
1 godzinę temu, rarek napisał:
Dołóż jeszcze 1000 litrów to będziesz raz na dwa dni w kotłowni.
Na pewno miałbym dłużej ale w moim przypadku nie dwa dni. Kotłownia w oddzielnym budynku i 1000L bufora. Sama cyrkulacja od CWU strasznie wychładza bufor a co dopiero woda na grzejniki gdzie obie linie idą pod ziemią ok 15 metrów zanim dojdą na parter.
-
Czy faktycznie jest aż taki problem napalić po 3 razy dziennie nawet po pół zasobnika? Ja z buforem rozpalam czasem 2 razy na dobę i nie narzekam a na pewno są momenty gdy chciałbym puścić na chatę bite 80 stopni na grzejniki w trybie b. szybkim - z buforem się tak nie da.
Godzinę temu, maronka napisał:mógłbym też założyć fotowoltaikę i grzać prawie za darmo
Ja mam 5,13kW na dachu (85% z dotacji) i daje mi to tyle, że miesięcznie płacę za prąd 6 zł a wiosną i zimą odpalam farelki w łazienkach np na czas kąpieli i w salonie chodzi cały czas grzejnik. Nie powiem - wygodne ale 5kW nie wystarczy do grzania chaty za darmo. Musiałbyś mieć 20 kW a to już spory wydatek.
- 1
- 1
-
Nic mi w MPM nie kopci do kotłowni. Za to ilość zasypu 80l a 63l to już jest poważna różnica na korzyść MPM. Mam na myśli 24kW
-
W dniu 7.03.2019 o 13:42, maronka napisał:
Ty sobie licz kolego jak chcesz ,ja wiem że do tej pory wydałem na opał 2tys,zł,a to że musiałem go przewieź taczką 50 m to mi tylko na zdrowie wyszło ,ciąć nie musiałem
Ja 1500 zł ALE musiałem sporo drzewa wyciąć z lasu. Mam na myśli roczny koszt utrzymania ciepłego domu 300 mkw oraz CWU.
-
Ja palę non stop marcelem przekładanym drewnem lecz w duże mrozy sypałem worek marcela 25kg na noc i 12h się paliło. W porównaniu z chwałowicami - niebo a ziemia. Marcel czasem się spiecze ale rzadko doświadczałem takiej sytuacji mimo braku rusztowania w nocy. Raczej zawsze się obsunął i cały wypalił. Na początku kopci mocno ale po 10 min już komin tylko drga powietrzem.
-
Naczynie stoi na poziomie kotła. Bufor i kocioł też. Manometr, na którym mierzę ciśnienie mam wpięty w ok 2/3 bufora (druga dziura od góry) a Instalacja idzie najpierw 1,3m pod ziemią aby wejść do budynku w piwnicy i stamtąd idzie 2 piętra do góry.
-
-
4 godziny temu, maronka napisał:
Czyli podobne masz zużycie przy większym mrozie ,bo masz trochę mniejszy dom i ocieplony ,czyli wszystko gra i u mnie i u ciebie
Ale kotłownia w garażu - a ten to do chałupy trzeba doliczyć ok 150m bo tam grzejniki są i sam kocioł, komin, rury, bufor - to oddaje. Najwyraźniej źle nie jest mimo tego przesyłu pod ziemią. Mówili mi, że to idzie w kilku warstwach izolacji o łącznej grubości 50 cm więc chyba jak się rozkula to trzyma. Tyle, że u mnie w chacie izolacja może i jest (dwie warstwy pustaka ceramicznego, między nimi izolacja i na zewn. styropian 10cm) ale okna jednokomorowe od podłogi do sufitu a na górze w każdym pokoju od połowy wysokości do sufitu i tutaj sporo tracę. Nawet zasłon w nich nie mam - nie wiem na ile to by zmieniło sytuację ale lubię patrzeć na góry, sarny i na pas Oriona w nocy.
-
5 godzin temu, maronka napisał:
Teraz w te małe mrozy idzie mi 15 kg węgla i 80 litrów drewna(małe mrozy bo średnia -5 dobowa chyba duża nie jest), rano temp. w domu 19-20 ,w dzień 22-23,obsługa rano 7 rozpalanie 30 litrów drewna i na to a15 kg drewna ,o 19-tej -50 litrów drewna i pali się do 24 ,popiołu 40 litrów na tydzień (4% i wagi i objętości opału)
U mnie rano było -15 a za dnia -8 i zużywam 2 zasypy desek oraz ok 15 kg węgla
-
Taaaa... łatwo się mówi i wiem, że najlepiej mieć kotłownię w domu ale to za dużo zachodu jak dla mnie teraz. Zbudowałem kotłownię tam gdzie była wcześniej kotłownia gazowa i niech już tak zostanie. Drewno mam swoje ze swojego lasu więc chociaż o tyle łatwiej. Zeszły rok zamknąłem w 2500 zł (dom: ogrzewanie i cwu) a w tym roku póki co na węgiel wydałem 1000 zł i jeszcze 10 worków po 25kg zostało - więc zajdę do 1500 zł. Myślę, że jak na dom 150m i kotłownię z garażem i pomieszczeniem nad garażem - w sumie ok 120m - źle nie jest.
-
Tylko u mnie problem jest pewnie w tych ok 15m cyrkulacji - a to tylko poza domem i od piwnicy az po 2 kondygnacje. Latem woda idzie ok 1.3m pod ziemią gdzie jest pewnie ok7 stopni czy zima czy lato i tutaj mam stratę największą mimo izolacji.
-
A jaki masz zbiornik CWU? U mnie jest 120L i myślę ile drewna musiałbym zużyć żeby podgrzać wodę do 70 stopni?
-
6 godzin temu, zaciapa napisał:
Brat ma kocioł Hajnówkę też pali drewnem, latem na cwu rozpala codziennie, i za każdym razem musi najpierw nagrzać wystudzoną wodę, żeby ta za pomocą rur nagrzać wodę w bolierze, czesem to jest mi go szkoda jak robi to w upalne dni.. A ja wyobraź sobie rozpalam raz na 8 dni, jak myślisz komu wyjdzie więcej opału?
No widzisz... tak czytam i zazdroszczę. U mnie jest inaczej: bufor, kocioł i zbiornik CWU są w innym budynku niż dom i szybko się wychładza, Jeśli mój 25kW zagrzeje bufor do 70 stopni to cyrkulacja, która idzie przez wiele metrów - nie potrafi nie wychłodzić bufora w jedną dobę. Skutek jest taki, że muszę codziennie palić jeden zasyp żeby mieć ciepłą wodę w kranie przez dobę. Dwa wsady to już dwie doby itd. Dlatego myślałem żeby zrobić krótki obieg tylko do grzania CWU i rozpalać też raz lecz o wiele mniejszą ilością drewna bo kocioł musiałby podgrzać tylko ok 100l wody a nie 1000.
-
20 godzin temu, zaciapa napisał:
Jaki zakres temperatur ma?
-
43 minuty temu, carinus napisał:
Sam już odpowiedziałeś na pytanie czy te kanały są do czegoś potrzebne.Więc do dzieła,a komora będzie bardziej ładowna.
Dlatego pytałem czy czemuś jeszcze służą? W takim razie gdy zdecyduję się otwierać dziurkę w górnej klapie to lepiej je założyć z powrotem?
EDIT: sorry, przeczytałem wyżej po zamieszczeniu posta
-
Czy jeśli mam w komorze zasypowej te dwa pionowe kanały do doprowadzania powietrza z góry zasypu a dziure mam wiecznie zatkaną w drzwiach zasypowych to te kanały mogę wyrzucić z komory czy spełniają one jakąś funkcję?
-
Dzisiaj przypadkowo z komina strażaka strąciłem. Czy jest sens go ładować tam z powrotem? Słyszałem różne opinie ale ciekaw jestem jakie doświadczenia mają użytkownicy mojego kotła? Wiem, że strażak na tych blaszkach zarastał sadzą nawet mimo czystego komina - czyli ciąg pogarszał ale czy deszcz nie będzie powodował szybszego zużycia komina? Mam 8m od kotła fi20 z ceramicznych segmentowych wkładów.
-
U mnie za każdym razem dwie szufelki sadzy wychodzą ze skrobania wymiennika.
-
8 godzin temu, Gredy napisał:
Hochwander a robisz to co trzy dni? ;)
co trzy, może czasem pięć. Ale nie liczmy samego skrobania - liczy się też otwarcie pokryw oraz wymiatanie z wyczystki i zamykanie pokryw i wyniesienie popiołu. To co najmniej drugie tyle czasu. Nikt stopera nie włącza ale wyczyszczenie wymiennika nie trwa 5 minut nawet gdy robisz to co drugi dzień.
-
5 godzin temu, Gredy napisał:
Rozumiem że 5min z wyczyszczeniem wymiennika i bez wygaszania kotła, to zbyt wymagająca obsługa? To jest kocioł zasypowy, w którym można czysto i efektywnie spalać, węgiel i drewno. Niestety nie jest bezobsługowy, trzeba rozpalić, nałożyc opału i czasami wyczyścić. ;)
Jakbym nie liczył - od momentu zdjęcia pokryw, poprzez skrobanie wymiennika, wybranie i wyrzucenie sadzy - 17 minut to minimum w moim przypadku. W 5 minut to ledwie otworze pokrywy i może wyczyszczę połowę powierzchni płaszcza.
-
W takim razie czy dobrze rozumiem, że mam kocioł, który nie spełnia wymogów 5 klasy lecz gdyby spełniał to i tak bym wywalił rzecz, dzięki której by spełniał bo powoduje gorszy ciąg? Czy też są inne różnice w budowie kotła?
Kocioł DS MPM
w Kotły zasypowe
Opublikowano · Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
O dymie to ja wiem bo właśnie mi się pali na 170 stopni leszczyna i echo z komina - tak jak na pellecie ale mi nie chodziło o stopień przezroczystości lecz o skład tej przezroczystości.