Skocz do zawartości

lriuqs

Stały forumowicz
  • Postów

    448
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez lriuqs

  1. Dopatruj się pozytywów, to wygląda na to, że za cenę miału masz ekogroszek 😉
  2. Albo na złość, bo o 14 wszyscy polujący kończą robotę. https://c.tenor.com/1PJ_4u9s2zsAAAAd/yabadabadoo-fred-flintstone.gif
  3. Dokładnie tak.
  4. W takim razie był bardzo krótko, ja zarejestrowałem tylko Karlika w workach i big bagu. @PW1988 Greenpall też był przed 14:00?
  5. Ja pieklorza nie widziałem, a o tej godzinie grałem w PGG, ale strona co chwilę wysiadała to najwidoczniej przegapiłem.
  6. Zmienili reguły gry.
  7. Jak coś to jest promocja w Bartexie na ekogroszek gold z kodem rabatowym NORYROK30 aż 30 zł taniej na tonie. KArlik dostępny - 13:50. KArlik ekogroszeg big bag 13:51 13:52 już po akcji 😛 13:55 sklep zaczął normalnie działać, wszystkie boty się dezaktywowały. ^_^
  8. Mi się wydaje, że nic się nie zmieni, a 1300 to jest i tak za drogo.
  9. Pewnie i lepiej, ale te ceny co są to są o kant d..y potłuc. Na przyszły sezon przydała by się jakaś tona orzecha, a resztę bym z PGG wyrwał, jakiś Karlik, czy pieklorz. Tak tylko szukam informacji i jakiejś alternatywy, ze względu na zbyt wysoką cenę węgla i ogólnie brak węgla z wesołej w bartexie.
  10. No nic, poczekamy zobaczymy. Tona Karlika leży w koszyku, więc jak przyjdzie kasa z dodatku osłonowego to trzeba będzie kupić 🧅🧅🧅😝
  11. Serwer nie wyrabia. Odświeżając co 5 sekund i tak strona może się potem ładować kolejne 10. Teraz ta strona chodzi dziwnie, raz odświeża dobrze, a za chwilę łapie laga, albo wywala ją całkowicie. Wg. mnie nie ma na to dobrego sposobu. Trzeba siedzieć przed kompem, odświeżać co chwilę i mieć szczęście, aby w trakcie wpisywania danych strona nie złapała laga, albo aby inni kupujący byli wolniejśi.
  12. No rzeczywiście jest u Gawlika. 1100 zł za tonę w workach + 180 zł za transport. Co do węgiel24.pl i opinii o tym sklepie, to chodzi mi o to czy nie oszukują. Ogólnie to w opisie węgla nie podali za wiele informacji, a przede wszystkim z jakiej jest kopalni. Tylko ten tag na to wskazuje. Czy to tylko węgiel z KWK Halemba, czy może jakiś mix z ruskiem. Wg. PGG to Halemba ma minimum 29 MJ https://sprzedaz.pgg.pl/sprzedaz-wegla/oferta-produktowa/instalacje-ponizej-1-mw W sumie jeszcze się może okazać, że to będzie węgiel jak z Bogdanki. Ciekawe czy te ceny pospadają do normalnego poziomu, czy będzie tylko gorzej...
  13. Po pewnie był o 13:14:49 do 13:15:01 i nawet nie zauważyłeś.
  14. Może się ktoś znajdzie kto miał styczność z tym sklepem. W pierwszej kolejności i tak będę polował na węgiel z PGG, ale to jeszcze chwila.
  15. U dołu jest tag KWK Halemba. Transport mi pokazało 170 zł, więc cena w miarę akceptowalna. Aby zminimalizować problem bym to z czymś mieszał. Ale to i tak dopiero na przyszły sezon. Ciekaw tylko jestem czy ktoś kupował w tym sklepie i czy nie oszukują.
  16. Ktoś kupował ostatnio węgiel Piekło z Węglobud? https://www.wegiel24.info/wegiel-orzech-pieklo-28-mj/
  17. Dziś dorzucilem drugą tekturkę na dmuchawę, póki co to się jeszcze pali. Tak na oko to zasłoniłem z 70% otworu na dmuchawie. Zobaczymy co z tego u mnie wyjdzie. Dzięki za wszystkie rady. Teraz jeszcze pozostaje klapa i ten sznur.
  18. Może się tam gdzieś źle wyraziłem, nie tyle że często, ale 2 razy na sezon. Raz czyściłem przed sezonem, kolejny raz w połowie bo się nie dało palić. A średnio mi było na rękę ładować się na dach przy -20 stopniach czyścić komin i wdychać syf z komina obok... Tak jak wspomniałem również to ten sezon palę tylko ja i praktycznie tylko od góry (przez święta kilka dni ciągnąłem na dokładaniu) do tego zawsze w wyższej temperaturze. No i pół sezonu minęło i komin dalej ma ciąg. A to tutaj do tego za bardzo nie przykładałem uwagi, po przewałach z jednego składu na ruskim węglu, zacząłem celować w coś śląskiego i starłam się mieć jak najdłuższy czas palenia. Dodatkowo za dużego wyboru w okolicy nie miałem. Trafiłem na tą Wesołą, coś tam poczytałem, kupiłem i byłem zadowolony, potem się już tego trzymałem. Poza tym węgiel kupowałem w Bartexie, wychodził taniej niż na lokalnym składzie, do tego popakowany w worki i jeszcze paleta była na rozpałkę :D. Też tak miałem, raz się połasiłem. Dobrze, że miałem jeszcze trochę rosyjskiego węgla to przetrwałem sezon paląc na kanapkę. Chociaż w sumie teraz jestem ciekawy palenia taką Bogdanką np. mieszając ją z pieklorzem. Oczywiście jeśli cena tego węgla byłaby jak te kilka lat temu 500 zł za tonę. Z tym to nie miałem problemu. Metodą prób i błędów na wskazówkach z tego forum, https://czysteogrzewanie.pl/ i ogólnie z internetu wypracowałem metodę na ten piec, instalację która jest w tym domu, no i wydaje mi się że dobrze mi z tym idzie. Bardziej to tutaj teść jest oporny w tym temacie, ale tego to raczej już nie zmienię, bo całe życie tak palił, wszyscy sąsiedzie tak palą to on nic nie będzie zmieniał... Tu wg. mnie chodzi tylko o biznes. Lepiej by wyszło sadzenie lasów itp. a nie robienie nowych fabryk w ich miejscu.
  19. Kładę taką w miarę ciężką cegłę, coś tam dociska. Dziś sprawdzałem co mam za dmuchawę. Niestety nie widziałem na niej żadnej tabliczki, a od spodu nie miałem jak zajrzeć. Na kotle jest tabliczka znamionowa na której jest informacja o mocy znamionowej = 85 W. Nie wiem czy to się tyczy dmuchawy. Nie wiem też czy dmuchawa jest oryginalna. Tak jak wcześniej pisałem nadmuch jest ustawiony na najniższy poziom i tak jak pisaliście przysłoniłem dmuchawę. Między kratkę na dmuchawie, a obudową dmuchawy wcisnąłem cienką tekturę, która przysłania teraz połowę wlotu. Co do węgla to kilka przerobiłem. Zacząłem od rosyjskiego, palił się jak papier, potem jakieś inne wynalazki, gdzieś w końcu kupiłem tą wesołą i na tym węglu było najlepsze palenie. Głównie mi chodziło o jak najdłuższe palenie. Teraz jak dobrze sie rozpali i wszystko dobrze ustawię (mam tu na mysli zawór trójdrożny), czasem milimetr w jedną czy drugą stronę zaburzy caly cykl. Wsypując te 15 kg węgla potrafi się to palić do 20 godzin. Pierwszej zimy kiedy uczyłem się palić na radach teścia to poszło mi 5T węgla rosyjskiego, teraz myślę że spokojnie zmieszczę się w 3T. No chyba, że by przyszły długie syberyjskie mrozy do nas :-D. No to Ci powiem, że tak mam teraz na tym miksie wesołej z pieklorzem, może nie aż tak biało, ale jest ten kolor widoczny. Piec nie jest zasmolony jakoś bardzo. Bywały okresy, że się błyszczał, ale moje aktualne palenie z temperaturą wody wychodzącej na 65 stopni diametralnie to zmieniło. Wyżej temperatury nie ustawiam z obawy na zagotowanie wody. Już teraz dmuchawa naciaga temperaturę wody wychodzącej do ponad 70 stopni, a potem spada i tak w kółko do spalania wszystkiego. A o czym może świadczyć niebieskawy kolor w komorze spalania?
  20. Drożność komina się zmniejszała przez kopcenie teścia w niskich temperaturach węglem, drewnem i innym syfem na raz do tego od dołu. Z reguły w styczniu już nie było opcji, musiałem wchodzić na dach i czyścić komin, bo piec potrafił hukać przy otwieraniu klapy. Teraz połowa stycznia i wszystko jeszcze gra. Pamiętam jedną zimę, że jak wszedłem na komin to sama smoła w nim była, teść oczywiście problemu w tym nie widział. Kolejną zimę trochę go zmotywowałem do palenia w wyższej temperaturze, do tego ja w weekendy paliłem po swojemu to się udało tą smołę wysuszyć. Niestety rok miną i z pamięci wszystko wyleciało, już mi się nie chce tego wałkować, bo tu nawet doktor z habilitacją od palenia w piecu by go nie przekonał do zmiany myślenia. Ciężko mi powiedzieć jak to wagowo idzie. Palę jakoś od początku października, praktycznie codziennie. Może w październiku było kilka dni co nie przepalałem. Zużyłem około 1300 kg węgla jak do tej pory, to wychodzi mi średnio 12 kg dziennie, aczkolwiek w październiku i listopadzie wsypywałem mniej bo było cieplej, teraz wsypuję więcej, to tak może z 15 kg na dobę. Do tego jeszcze drewno na rozpałkę - pocięte palety. Ogólnie to tym drewnem rozgrzewam wodę w instalacji, a potem węgiel tylko podtrzymuje. Teraz palę Orzech II z wesołej kupionym w Bartexsie i Pieklorzem z PGG z przewagą Pieklorza. Na przyszły rok planuję też zainwestować w węgiel a PGG, bo jednak cena czyni cuda :D. Tak w sumie teraz rozpalam, pod klapę wkładam pogrzebacz, ale jak już skończę to ją zamykam i idę do domu. Tak właśnie jest w kominie z drugiej części bliźniaka. Niestety to wszystko jest dodatkowy koszt, który średnio się kalkuluje w tym momencie, jak do 2024 będzie trzeba wymienić piec. Z tego co się już zorientowałem, jeśli piec na ekogroszek to trzeba wstawić rurę kominową, to i wtedy się ten komin wydłuży od razu, ale to już temat na inny post, więc pewnie za jakiś czas będę szukał tu wsparcia.
  21. Poniekąd te informacje już wyczytałem na internecie odnośnie dmuchawy. Pewnie nawet i na tym forum. Ustawioną mam najniższą prędkość i przedmuchy co 30 min na 10 sekund. Bardziej się tego już nie da zmniejszyć. Jedynie kiedy paliłem z mocniejszym nadmuchem to kiedy kupiłem węgiel z Bogdanki pierwszy i ostatni raz. Instrukcja tego sterownika to 1 kartka a4. Wisi mi na lodówce od kilku lat :-P. Wiele w niej nie ma informacji. Zobaczę jeszcze jutro jaką ma moc, bo nie pamiętam i czy jest tam jakaś przysłona. Tak czy siak przy droznym kominie dymienie nie występuje ciągle. Najczęściej przy włączeniu dmuchawy wyleci trochę, a potem zapewne reszta leci już w komin. Za to przy przytkanym kominie przez palenie tescia dym potrafił się ulatniać jak zamykałem okno w piwnicy jeszcze w trakcie rozpalania bez dmuchawy na naturalnym ciągu. Szamot mam włożony jeszcze przez tescia, ale jest on ułożony od frontu pieca, tak to było i jakoś tego nie ruszałem. Głównie to teść palil, a ja tylko weekendowo. Ten sezon stwierdziłem, że będę palił tylko ja. Taki duży test palenia od góry do sprawdzenia jego wplywu na komin, dymienie i ilość zużytego wegla. Jest wg. mnie o niebo lepiej. Nie wracam caly śmierdzący z kotłowni przynajmniej. Aczkolwiek zdążają się czasem jakieś problemy np. jak jest mocny wiatr, albo tak przynajmniej mi się wydaje jak jest komin zimny. Wtedy to co wylatuję z komina jest częściowo zasysane przez komin okapowy, który jest obok komina od pieca i smierdzi mi w kuchni. Klapka PW w tych drzwiach chyba się nie uda. Wierzch klapy nie jest rowny. Jest to odlew z logiem firmy Moderator. Do wewnętrznej strony klapy jest przykrecony metalowy element i między nim, a klapą jest wełna mineralna. Nie wiem czy tak było w oryginale, czy to jakaś inwencja tescia. A czy zostawiając taką klapkę otwartą nie spowoduje to ciągłego dostarczania powietrza i rozbuchania pieca aż do zagotowania wody?
  22. Dziś dostałem polecony z PGG z prośbą o czytelny podpis na dokumencie od akcyzy i odesłanie go. Na dokumencie widnieje już podpis kuriera 🤭.
  23. Kocioł jest chyba 24 kW. Ogrzewa pół bliźniaka chyba z lat 70. Dom jest wg. mnie zaniedbany przez teścia. Na klatce i w piwnicy stare drewniane okna, stare drewniane drzwi wejściowe (przewiewne jak sito), brama garażowa to sama blacha. Ocieplone 2 ściany z 3 i ocielenie dachu też jakieś jest. Garaż podpiwniczony, 2 piętra i strych użytkowy. Instalacja stara grawitacyjna po modernizacji jakiejś - zawór trójdrożny (którego teść nigdy nie używał, bo nie wiedział do czego to i od kilku lat mu ciągle co sezon grzewczy tłumaczę co to jest, ale jak grochem o ścianę), pompa wody no i ten piec ze sterownikiem i dmuchawą. Kaloryfery praktycznie wszędzie żeliwne. Kocioł raczej przewymiarowany, jakiś szamot w nim jest, ale jak teść palił utrzymując temp wody wychodzącej na 38 stopni i uważa, że to jest dobra metoda bo całe życie tak pali i nie interesuje go komin, powietrze na zewnątrz itp., to moc pieca nie ma dla niego większego znaczenia. Mógłby być i 50 kW i też by sobie w takim kopcił. To też dobra myśl. @BORA oj w szlifowanie to ja się nie będę bawił, to nie mój fach. Z tym sylikonem to chyba najlepsza i najprostsza opcja.
  24. Ciężko mi to określić. To jest piec teścia kupiony X lat temu od sąsiada. On tam sobie w nim kopcił co jakiś czas wszystkim co popadnie. Sznur który tam był kiedy zamieszkałem w tym domu wcale bym się nie zdziwił jakby był oryginalny. Z klapy wyciągnąłem sztywny prostokąt. Wkładałem już sznur 12x12 mm wtedy dymiło mi przy zawiasach. Miałem sznur chyba 18x18 mm, wystawał ze szczeliny, ładnie przylegał do kołnierza, był dość elastyczny więc się w sznurze zrobił rowek na ten kołnierz, ale i tak dymiło. Kombinuję co jakiś czas z tym sznurem, ale wiele to nie pomaga. Wiem o tym, dlatego ten sznur wymieniam co jakiś czas, ale gdzieś coś jest nie tak, albo z tą klapą, albo ze sznurami, albo z moimi zdolnościami manualnymi. @Gregor887 z tą plasteliną to dobry pomysł dzięki.
  25. Tak, zawiasy są przyspawane do kołnierza. Docisk na własny ciężar. Sporo warzy ta klapa. I tak, raczej jest do żeliwo. No właśnie z cieńszym sznurem jest tak średnio albo 12x12 mm, albo 15x15 mm. Coś pomiędzy może by się jakoś lepiej wpasowało w szczelinę w klapie. No nic, jakoś z tym trzeba jeszcze się przemęczyć. Do 2024 trzeba wymienić u mnie w województwie kopciuchy na coś innego. Kasę się może jakoś uzbiera 😞
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.