Jasiek11

Pamiętam lata 70-te, był limit, którego przekroczenie skutkowało wyższymi opłatami. Skutkiem tego niektórzy w zimie włączali kocioł co 2 dzień.

U siebie mam ściągnięty motoreduktor, z ciekawości sprawdzę ile trzeba miejsca do demontaż samego ślimaka. U ciebie może być inaczej. Jeśli masz zabierak to miejsca jest wiecej ok. 25-28cm.

Pytanie- skąd to kichanie? Wymienisz wkład, znowu kichnie, znowu pęknięcie.

Jak ten spełniał twoje wymagania, zawsze możesz go naprawić. Naprawiałem swój ST48, koszt ok. 300 zł. Do zastanowienia czy warto w to iść.

Solary zakładane są przeważnie z do finansowaniem, z różnych programów.

Stosowałem coś takiego na dach garaży, krokwie, dechy i stare warstwy papy. Dach przeciekał choć dziur nie było widać, solidnie jak dla siebie, położyłem 2 lub 3 warstwy bitumicznego szuwaksu, przeznaczonego specjalnie do tego celu, czyli uszczelnienia starego pokrycia. Nic to nie dało, ciekło dalej, położona została przez fachowca papa termozgrzewalna, gruba i nietania. Od tej pory nie cieknie. Na domu mam położoną blachodachówkę, ma kilka lat, niestety są miejsca, gdzie są przecieki. Mniej mnie to boli, bo jest folia dachowa, która wyłapuje wodę, poddasze nieużytkowe, dach nieocieplony. Tu fachowiec się chyba nie spisał.

Z autopsji, tego bym nie polecał.

Przede wszystkim sprawdzić czy śruba nie jest zapieczona w kwadratowym otworze ścianki zasobnika. Jeśli tak to wybić i kupić nową. W przypadku, gdy szpilka jest na stałe, jak piszesz i urwałeś tylko gwint, spróbować przegwintować narzynką. Jeśli urwałeś całą szpilkę to postępujesz jak koledzy ci napisali. Jedna uwaga, dobrze gdyby łeb śruby nie kręcił się podczas skręcania lub późniejszego odkręcania, stąd kwadratowe otwory w blasze czy ewentualnie heftnięcie łba śruby od wewnątrz zasobnika.

Rura podajnika nie jest mocno wytarta? Szczególnie w okolicach wentylatora.

Za to spora Ri robi wielgachne nie spalone skwary. Przynajmniej miałem tak na Ekoenergii z grochem z Bogdanki, Ri 80.

Gdyby o mnie chodziło, zostałbym tylko przy gazowym kotle kondensacyjnym lub pompie ciepła, do tego ewentualnie fotowoltaika. Jeśli ma być kominek(niechętnie), to bez płaszcza wodnego. I tak rozpalany byłby pewnie kilka razy w roku.

Jak ktoś ma solary, to kocioł wyłącza.

Ja bym kocioł zamknąl (szkoła otwocka). Do środka pochłaniacz lub wapno w pojemniku.

W innym regionie Polski niż Śląsk, Karlik to dla mnie super opcja. Paliłem rosyjskiml grochami, marketowymi i ten opał jest dobry. Może wilgotny i czasem zbyt drobny ale powtarzalny, bez koksu i żużlu. Może dla innych palników jak moja ekoenergia jest nie najlepszy, kwestia sprawdzenia.

Jeśli chodzi o kotły na paliwo stałe, fachowym doradztwem służy m.inn. Pieklorz (kotły Sekom z Pleszewa). Jest też kilka podobnych wątków do twojego na tym forum, przejrzyj i pytaj.