Idź Pan w cholerę z tym węglem. U mnie wychodzi podobnie co gazem ale komfort nieporównywalny. Wcześniej musiałem rozpalać dwa razy dziennie, smrodu i syfu co nie miara plus noszenie tego wszystkiego. Później czyszczenie tego pieca, w domu albo za ciepło albo za zimno. Mam stary dom kostka bez żadnego ocieplenia i to jest mój pierwszy sezon z gazem ale już na pewno nie wrócę do kopciucha ani nawet podajnikowego nawet jakbym miał płacić dwa razy wiecej. Węglem wychodziło mi około 3,5 tony czyli przy obecnych cenach węgla we Wrocławiu 3000zl plus 1m3 drewna. Gazu do tej pory zużyłem za 2700zl z cwu więc wyjdzie niewiele więcej.
Wysłane z mojego Mi Note 2 przy użyciu Tapatalka