Skocz do zawartości

dash4

Stały forumowicz
  • Postów

    125
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o ogrzewaniu

  • Co ogrzewam?
    85m2 bliźniak rok budowy 1970 (kostka) nieocieplony na razie (cegła silikat, pustka pow. bloczek komórkowy) Na stropie 10cm wełny mineralnej od wewnątrz. Dach płaski/papa. między stropem i papą pewnie jakieś trociny.
  • Instalacja
    Kocioł dwufunkcyjny Bosch GC2300 + CW400 - Na parterze i na piętrze podłogówka. Rozstaw rurek co 10cm. Ok 750mb rurki. Do tego kocioł MPMa i bufor 800L z 1 wężownicą.
  • Kocioł
    Bosch GC2300 2F +MPM DS 18kW Wood.

O sobie

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    b-stok

Ostatnie wizyty

1 625 wyświetleń profilu

Osiągnięcia dash4

Entuzjasta

Entuzjasta (6/14)

  • Reacting Well Unikat
  • Oddany Unikat
  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony

Najnowsze odznaki

15

Reputacja

  1. Puściłem ciśnienie tak do około 0,7bara....teraz jak bufor ma ok 80C ciśnienie podskakuje do ok 1,2bar...także bezpiecznie póki co. Pompka też goni....Już nie operuje zaworem.. wygląda ze smoła zalała otwory i nic już nie wypływa.😜 Mam do Was tylko pytanie jeszcze- macie może jakieś sprawdzone termometry wifi? Takie które będą dobrze zaczytywać temp. Kupiłem od chińczyka takie teoretycznie do 120C. Ale za cholerę. Wiszą ponad 70C. Pokazują stała temperaturę oczywiście nie zgodna z prawdą. Do ok 60-70 stopni wskazują w miarę dobrze.....no chińczyk. Ma ktoś może sprawdzone termometry??
  2. Najwyższy punkt instalacji to u mnie jeden grzejnik na parterze. Reszta jest wszystko w piwnicy. W piwnicy najwyższy punkt to odpowietrznik i zawór bezpieczeństwa na buforze na górze....Myślałem upuścić ciśnienie do 0,8bara zaworem z boku bufora...i obserwować co i jak..
  3. Dzięki za wszystkie rady. Sorki że tak nie odp na bieżąco ale trochę mi się życie po komplikowało i dużo obowiązków doszło. W kwestii kotła. Wydaje się że słuszne było stwierdzenie że dziegc wydziela się przy pierwszych paleniach...później przestaje. Palilem już dwa razy na w pełni otwartym zaworze powrotnym z bufora, woda w buforze to ok 25C na powrocie i wygląda na to że nic nie ciekło...a jak ciekło to nie było widać. Została kwestia zadymiania...przy podkładaniu. Z racji że dopiero zacząłem palenie to się po prostu przypuszczam że muszę nauczyć. Zrębka z Tui palę bo muszę gdzieś się tego pozbyć. Pali się świetnie...aczkolwiek nie wiem czy smoły za dużo nie wydziela..na ściankach. Nie wazne-bede skrobał😜 Kocioł u mnie pali się na ok 70-80 C więc temp.dobra. Póki co nie mam automatyki...więc z palca muszę załączać bajpas z pompą ale bufor nabiłem do 80C na górze i dole.. Trochę boję się ciśnienia..bo zawór bezpieczeństwa mam na 2,5bar. Normalnie na instalacji jest 1bar nabity. Jak było te 80C ciśnienie wzrosło do 1,8bar. Niedaleko do tych 2,5. Nie wiem czy zmniejszyć ciśnienie w instalacji czy jak. Zaworu już raczej nie wymienię bo szkoda mi zladu. Co do drewna to tak jak mówiłem..brzoza, olcszyna to podstawa. Mam teraz jednak zamiar kupić trochę odpadów stolarnianych dębowych. Sprawdzę jak tym pójdzie. Drobnica. Może lepsze temp uzyskam choć z tym ciśnieniem.. Palę przy dolnych drzwiczkach uchylonych. Przez miarkownik jakby za słabo szło tego powietrza. Jakby nie chciał się rozchulac. Aczkolwiek kilka razy udało się przez klapkę miarkownika.
  4. Qrde nie wiem...mam już dość wycierania tych wycieków...Jeśli operuje zaworem tj najpierw przymykam mocno a w miarę jak się kocioł ogrzewa otwieram....wtedy wycieków nie ma. Otworzyć na maxa trochę i rozpalić trochę się boje bo tak jak mówię nie chce mi się już tego cholerstwa ścierać...a ręce śmierdzą że szok. ...Po cichu liczę że będzie tak jak mówi zaciapa- że to na początku od uruchomienia...później ustanie. Ogólnie pali się fajnie ale...ale problem też mam z podkładaniem...za cholerę nie idzie otworzyć drzwiczek tak żeby dym nie wylatywał....Robię krótki obieg spalin, dolne drzwiczki zamykam i zostają uchylone te zasypowe-gorne...czekam chwilę na uchylonych żeby zassalo spaliny później otwieram i próbuje dokładać opal a i tak dym.sie wydostaje...to się da ogarnąć? Czy tak ma być?
  5. Jak dobrze operuje zaworem na powrocie to i tych wycieków nie ma...ale trzeba ręcznie majstrować. Na początku zdławić do ok 25% szacuje a później otwierać...
  6. To czego? Wszystko było by świetnie gdyby powrót był wolniejszy..
  7. Czyli jedyna opcja to zabawaanualna zaworem...na początku prawie zdławić, później rozkręcić...ehh..trzeba chyba będzie jakiś siłownik do tego ogarnąć...
  8. Mam w ten sposób jak na schemacie. Póki co nie dorobiłem się żadnych sterowników. Pompy włączam ręcznie i wyłączam. Zamówiłem już sobie sterowanie wifi gniazdka i termometry....zobaczę jak będzie. Aczkolwiek jakiś sterownik i tak będzie potrzebny. Zostało mi ocieplić instalację bo szybko się rozładowuje.
  9. Qrde też tak trochę pomyślałem Żeby na to wszystko odp. Muszę zasiąść przy kompie....bo za dużo info zebybs tel ogarnąć. Aczkolwiek powiem tyle- komin stary, budynek to kostka PRL więc cudów się spodziewać nie ma co. Ale średnica spora -cug jest. Nie ocieplony. Skąd ta smoła /dziegc się bierze to ja wiem. Tak jak napisał Piecuch19 to kwestia dogrzania kotła. Myślałem jednak że jak zrobię grawitacja to będzie to na tyle wolne że nie będzie tego efektu. U mnie grawitacja chyba za dobrze hula bo muszę mocno dławić powrót zaworem. Te rury 6/4 o które walczyłem pierwotnie żeby były jak największe chyba są po prostu za duże. Palę drewnem suchym 3-4 lata swzonowanym. Niestety tylko i aż brzoza olszyna....czasami dołożę że 3-4 skałki z tuji która wycinałem w maju....także nie sezonowana. Do tego zrębka z gałęzi tuji i drzewek owocowych. Wydaje się się zrębka bardzo sucha, ale... Ogólnie to podstawa to brzoza i olszyna. Reszta to dodatki. Jest jakiś sposób aby nie walczyć zaworem a jakoś inaczej opanować te wydzielanie skroplin? Oczywiście mam też pompkę jako alternatywę z zaworem Hertz teplomic...61C...
  10. No i "po latach" w końcu udało mi się odpalić kocioł...grzeje. ale mam problem ze smoła wypływająca z kotła...tam za klapkami powietrza...Rury mam 6/4 całą. Grawitacja hula. Instalacja podłączona jak w moim schemacie omawianym w innym temacie. Na rurze powrotnej jest zawór 2cale....nawet po jego przymknięciu do połowy mam problem ze jest smoła...trzeba go zdławić bardzo mocno żeby jej nie było ale wtedy muszę pilnować kotła żeby nie zagotować....czyżbym dał za duże średnicę?? Bufor (górę nabijam do 90C)na grawitacji. Dużo nie paliwem póki co bo jeszcze aż tak zimno nie jest..póki co udało mi się nabić górę do 90 a środek do 70C. Na dole coś lekko ponad 40C. A smoła dalej....Da się coś z tym zrobić?
  11. Pompa jest dołożona żeby dobijać bufor...aby nagrzać go w calości a nie tylko górę...
  12. maronka a zobrazował byś to rysunkiem? W sensie w którym miejscu na bajpasie ten zawór. Z drugiej strony to ja już mam porobione jak na moim schemacie i na chwilę obecną nie będę zmieniał. Zostało mi uszczelnić rewizję w buforze i zalać wodą i mogę palić. W międzyczasie będę robił rozejścia na grzejniki o podłogówkę.... Szukam też czegoś do zrobienia izolacji i skłaniam się do oklejenia bufora matą kauczukową...ponoć 1 cm tej maty to 7 wełny <szok> o ile to prawda 🙂 Choć wełnę też dam jako zewnętrzna warstwa 🙂 Niestety mam ślimacze tempo skręcania tego wszystkie i chyba wyjdzie że pierwsze palenie to na maj/czerwiec wypadnie - ehhhh. No cóż następna zima może będzie lepsza. Mam tylko nadzieję że uda mi się normalnie kocioł rozbujać i nie dosięgnął mnie problemy z którymi mierzy się zaciapa
  13. Rysować to sorki ale za dużo jak dla mnie. Jeśli chodzi o współpracę z kotłem gazowym to w tym momencie z obiegu podlogowki mam zostawione zawory w które później się wepne kotłem stalopalnym. Żeby syf z kotła i bufora nie szedł mi w rurki podlogowki wymyśliłem sobie że zrobię to przez wężownice w buforze. Podlogowka i tak nie wymaga dużych temp więc...powinno działać. Gdyby jednak się okazało że wężownicą to za mało wtedy zastosuje wymiennik ciepła. Oczywiście do tego pompka, zawór mieszający itp. Drugi obieg to grzejniki w piwnicy - bo w tym momencie mam piwnice nieogrzewana. W piwnicy stoi kocioł i bufor. Z bufora górnym wyjściem na rozdzielacz a z rozdzielacza na grzejniki. Oczywiście wcześniej będzie pompka i zawór mieszający. Jeśli chodzi o cwu to jeszcze nie myślałem nad tym ...zastanawiałem się czy nie wpiąć się również w ten rozdzielacz od grzejników jakimś bojlerem 150l z wężownicą. Tam będzie ok 60C na grzejniki więc spokojnie cwu powinno się nagrzać. Nie wiem. Nie myślałem za mocno nad tym na razie. Ostatecznie cwu zostanie z kotła gazowego.
  14. Jakoś tak to idzie...jak krew z nosa ale do przodu. Ponieważ bufor stał kilka miesięcy/czyli jest nalot rdzy w srodku-zastsnawiam się czy mogę go psiknac fosolem czy czymś podobnym...chyba nic się nie stanie. A ta luźna rdza zostanie związana....? Czy lepiej tego nie robić?
  15. Trochę mnie z tym klapowym uspokoiłeś. Ale z kolei nowy problem do którego jeszcze nie doszedłem a już go biorę pod uwagę po Twoim wpisie to te skoki cisnienia. Ja mam bufor 800 + jakieś 3 grzejniki będa duże....niech będzie 1000l. Ale do tego mam tylko naczynie 100l. Nie specjalnie mam już gdzie wsadzić następne. Tzn mam ale szkoda mi miejsca. A wolałbym nie robić bomby 😛 Zawory zastosowałeś 2,5bar czy większe? Dobrze widzę że nie zrobiłeś ochrony powrotu? Można wiedzieć dlaczego zrezygnowałeś? Producenci kotłów w gwarancjach piszą że "ma być". Więc ją wsadziłem tak na zaś (licząc że będzie grawitacją robiło) ale jakby nie robiło to jest ochrona i pompka w ruch... Od jakiej temp u Ciebie pompka ma dobijać bufor? Choć w sumie to za wczesne pytanie skoro nie grzałeś dalej...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.