Skocz do zawartości

ek0n0m

Nowy Forumowicz
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ek0n0m

  1. A jak zmniejszyć moc kotła ? Właśnie chodzi o to, że nie jest podkładane do niego nie wiadomo ile a i tak pompa słabiej zaczyna po jakimś czasie pracować. Skąd kocioł / pompa wie, że pomieszczenie nagrzane ? Jak termostaty rozkręcone to nie powinny cały czas grzać ? A jak zakręce termostaty na grzejnikach (docelowo chcę tak zrobić w pomieszczeniach gdzie jest podłogówka) to też tak będzie się działo ? Tak, jak pompa chodzi na 50 to grzejniki grzeją na całej powierzchni.
  2. Tak jest, instalcaj nowa. 1. Jest ciepło (pierwsza zima, więc wygrzewam dom) między 23-26 st. - to ma jakieś znaczenie ? 2. Moc podają między 21-28 kW 3. Około 200m2. Ściany styropian 15 cm, poddasze wełna 2x15 cm 4. Tak Dodam, że docelowo chcę grzać gazem, ale póki mam co palić do grzeję "śmieciuchem" natomiast piec gazowy również chodzi (grzeje CWU lepiej jak ten śmieciuch). Gazowy praktycznie wogóle nie grzeje CO tylko CWU. Dodam jeszcze, że na dole jest większość podłogówki + wszędzie grzejniki. U góry grzejniki ale grzeję i tym i tym w tej chwili.
  3. Witam Serdecznie, Podobny temat więc się dołączę. Jestem w tym zupełnie zielony więc z góry przepraszam Mam problem ze swoją pompą HEP PLUS firmy HALM. Pompa mi załącza się w zależności do osiągniętej temperatury na sterowniku CS-07. Problem jest następujący. Jak sterownik złapie temp to pompa się uruchamia i pompuje z mocą 50 (cyferki na pompie) Po jakimś czasie (niezależnie od temperatury, czasami przy 60 st czasami przy 45 st) pompa przestaje pompować i na wyświetlaczu, który wskazuje moc z jaką pracuje pokazuje się 4 i woda praktycznie stoi w obiegu (grzejniki i podłoga zimna, rurki niedaleko pompy gorące, ale dalej zimne), jak w miarę szybko to zauważę i wyłączę i włączę sterownik to pompa ruszy i działa z mocą 50 ale po jakimś czasie znowu to samo. Najgorsze w tym wszystim jest to że jak tego niezauważę to rośnie mi temp. - nie idzie w CO i jak złapie temp ok. 90 st. to puszcza zawór bezpieczeństwa i zalewa mi kotłownię, potem nie pomaga resetowanie sterownika, muszę wyczyscić piec i jak spadnie temp do ok. 40 st to pompa się załącza. Wczoraj hydraulicy byli dwa razy, za pierwszym razem powiedzieli że powietrze, odpowietrzyli i pojechali ale nie minęło 2-3 godziny to samo (nie dopilnowałem i w ostatniej chwili 80 st. - wygarniałem piec - reset nie pomagał). Przyjechali ponownie i poczuli spaleniznę stwierdzili, że pompa się spaliła - wymienili na nową. Pełen entuzjazmu myślałem, że była fabrycznie uszkodzona i teraz będzie OK. Rozpaliłem w piecu i gdzies od 18 pompa chodziła na 50 W (hydrualicy przełączyli na manual, żeby sprawdzić jak działa, na automacie pobór mocy sam spada po jakimś czasie) i około godziny 20:30 zaszedłem do kotłowni i moim oczom znowu pojawiła się cyfra 4 na wyświetlaczu na pompie zreesetowałem sterownik i ruszyła, wróciłem około godziny 23 znowu 4 - na noc już całkiem wyłączyłem pompę. Boję się, że się może znowu nowa pompa spalić, instalace elektryczna jest OK - gdyby robiło się jakies zwarcie bezpieczniki by padały i sterownik teżby pewnie wariował, pompa bierze zasilanie od sterownika. Nie chce mi się wierzyć że to wina pompy (drugi taki sam przypadek uszkodzenia fabyrcznego ?). Błagam pomóżcie, za chwile powiedzą, że to z mojej winy i będę musiał płacić za tą nową lub jeszcze kolejną. Jestem w pracy, ale jak będę w domu postaram się zrobić jakieś zdjećia ale może już podpowiecie co może być. hydraulik może dzisiaj będzie to będę trochę mądrzejszy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.