Skocz do zawartości

Grum

Stały forumowicz
  • Postów

    122
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Grum

  1. Twoja cegła jest od strony kosza czy po przeciwnej stronie? Jaka temp rury podajnika? Robiłem próbę ze wstawką z szamotówki i niestety nie sprawdziła się. Moja była od strony kosza i niżej opuszczona - góra cegły na równi z rantem przytrzymana płaskownikiem by węgiel nie wypchnął. Problemem była temperatura podajnika, szamot się rozgrzewał i non stop były alarmy i wyrzucanie opału.
  2. Wyjmij ruszt sztabkowy bo nie dojdziesz ze spalaniem, jego się wkłada tylko jak palisz na rezerwowym ruszcie. Spróbuj zakleić parę szczelin od strony podajnika, powinno się palenisko przesunąć w stronę środka. Ja pale teraz na ustawieniach 5/60/18 (serwis 0-70) spaliny 110-140, niżej staram się nie schodzić, za duże ryzyko. U mnie ogień malutki na palniku, ten na filmie to przy nim huragan. Na tych ustawieniach ostatnie dwa tygodnie testowałem groszek pieklorza: łącznie w 15 dni spalił 200 kg. Wcześniej miałem retopal to mi szło worek na dzień więc dużo od grochu też zależy.
  3. Jak uszczelnisz to będzie lepszy rozkład powietrza, szczególnie od strony podajnika potrafi stamtąd mocno dmuchać. Ja biorę w jedną rękę lusterko, latarką oświetlam od góry z rusztów, na palec drugiej ręki trochę uszczelniacza i nakładam.
  4. Pochłaniacz wilgoci to bardzo nieefektywna zabawka. Dużo lepszy byłby mały osuszacz powietrza np. w jula był ostatnio za 500 zł już na przyzwoicie efektywnym gazie R134A. Ewentualnie mały przenośny klimatyzator, można wykorzystać przy okazji latem w domu. W zasobniku można też zastosować przewietrzanie, pociągnąć obwód od wentylatora do góry zasobnika. Przy załączaniu wentylatora osuszałby się cały zasobnik i nie byłby problemu z wilgocią wewnątrz. Tylko tu ostrożnie, można się zapomnieć i będzie problem. Ja mam zawód 4D też ustawiony na 50 stopni i u mnie trzyma on bardzo stabilnie zadaną temperaturę. Ustawiam ręcznie, nie mam siłownika. Oczywiście jak temp. na kotle spada to wyjściowa też trochę spada, ale są to wahania 45-50 stopni w tym zakresie wyłącznie. Pewnie zależy od instalacji i wielkości zaworu.
  5. Suszenie czegokolwiek w piwnicy szczególnie latem to pomyłka. Lato mamy w Polsce ciepłe i wilgotne, temperatury ok. 26 stopni i wilgotność względna ponad 70%. Z fizyki im cieplejsze powietrze tym więcej pary wodnej może pomieścić. Jeżeli takie powietrze wpadnie do chłodnej piwnicy to w pierwszej kolejności nastąpi jego wychładzanie, co spowoduje nasycenie parą wodną najpierw do 100%, a później nadmiar pary wodnej będzie się wykraplał na chłodniejszych elementach (ścianach, przedmiotach, węglu itp.). Podobny efekt zobaczmy na butelce wyjętej z lodówki. Dlatego wietrzenie latem piwnic może przynieść więcej szkody niż pożytku. Jak to kogoś ciekawi to niech poszuka wykresu Molliera.
  6. Masz rację, pewnie dużo zależy też od opału jak i konstrukcji kotła, ja tylko opisuję własne doświadczenia z tym kotłem. Początkowo również schodziłem na maxa z mocą, skończyłem z nadmuchem 6% i też się ładnie paliło. Przy dłuższych przestojach niestety zdarzały się alarmy z przegrzaniem rury podajnika, a na koniec sezonu dostałem niespodziankę w postaci plam wycieku na górze komina nad dachem. Zainwestowałem w termometr i okazało się że spaliny mają koło 80 stopni. Remont góry komina był dość kosztowny, na tyle by teraz nie bawić się w złudne oszczędności. Pilnuje by temp. spalin miała koło 130, w środku komin jest suchy i czysty. Dlatego proponowałem podniesienie mocy. Zmniejszyć przerwę i obserwować.
  7. Jak dla mnie Timon, to zszedł za nisko z mocą palnika, 1-13 to przesada, żar schodzi w dół i ma kłopoty. Już lepiej aby dłużej stał na podtrzymaniu. Też to przechodziłem. Przy bardzo dużym przewymiarowaniu kotła nie ma wyjścia, lepiej pomyśleć nad obniżeniem kaloryczności opału aby dłużej palił a kopiec nie schodził poniżej linii palnika.
  8. Pokombinuj może z deflektorem, z własnego doświadczenia najlepiej się sprawdza jak wisi nad rusztem wodnym, ostatecznie można na ruszcie położyć. Spróbuj uzyskać tak ze 120-130 stopni bo się z kominem pożegnasz szybko. Na spieki poczytaj forum, może trochę z owsem wymieszać albo z pelletem, to na pewno obniży kaloryczność opału. Ja też mam przewymiarowany, bo jeszcze nie cały dom ogrzewam i się ze spiekami pogodziłem. Owies testowałem i fajnie się sprawdza jeśli masz do niego dostęp.
  9. To potwierdza - za niska moc palnika i żar za nisko schodzi w dół. Podnieś moc palnika, najwyżej puścisz trochę mocy w komin, ale będzie dla niego z korzyścią. Jak już się kupiło tak przewymiarowany kocioł to trzeba się z tym pogodzić. Długie stanie w podtrzymaniu nie oznacza oszczędności, tylko marnowanie paliwa w tym trybie i wychładzanie komina. Zamontuj sobie czujnik temp. spalin, bardzo pomaga w ustawieniach. Ja korzystam z termometru do pieczenia, w hurtowni płaciłem 16 zł z zakresem do 300 stopni - w zupełności wystarczy.
  10. Wygląda jak by bardzo długo stał w podtrzymaniu. Sprawdź jeszcze raz kopczyk w podtrzymaniu. U mnie jak się zapadał to rosła temperatura podajnika. Teraz pilnuję aby żar wystawał trochę nad palnikiem, wtedy nie mam problemu. Wentylator w podtrzymaniu nic ci nie da, przez parę sekund nie schłodzisz podajnika a dodatkowo wzniecisz żar. Masz ustawioną bardzo niską moc palnika, spróbuj mniej kalorycznego opału. Sprawdź jak masz zamontowany czujnik temperatury podajnika. Możesz go przesunąć trochę w stronę zasobnika. U mnie podczas pracy temp. podajnika jest ok. 50 stopni, w podtrzymaniu ponad 60, dobija do 70 jak dłużej postoi.
  11. Do tego sterownika można podłączyć regulator pokojowy innej firmy przez złącze dwustanowe: zwarte - rozwarte czyli grzać - nie grzać (lub odwrotnie bo nie pamiętam dokładnie). Czyli może być każdy regulator co po osiągnięciu zadanej temperatury będzie zwierał styki (lub otwierał). Tech takie też ma w ofercie więc lepiej się nie pomylić. Lepszym wyborem będzie regulator Techa ze złączem RS. Wówczas można, w zależności od modelu, mieć pod zdalną kontrolą znacznie więcej parametrów , a i podgląd na pracę kotła będzie. Na stronie techa można pooglądać. Do regulatora RS potrzeba kabla dwuparowego (cztery przewody), może być telefoniczny czy skrętka komputerowa. Jeśli zupełnie nie masz możliwości podłączenia przewodowego to jest też opcja komunikacji bezprzewodowej, trzeba dodatkowy moduł podłączyć.
  12. Wiosna nadeszła, ciepło się zrobiło, to u mnie nadszedł czas na wyłączenie kociołka. Można się o podsumowanie sezonu pokusić.: Zamontowałem małą pompę ciepła na cwu latem, a dodatkowo mogę ją wykorzystać do ogrzewania domu. Na jesieni przetestowałem że sprawdza się gdy temperatury na zewnątrz są powyżej 10 stopni. Ja palę pelletem i zmodyfikowałem trochę stalową nakładkę do tego. Oryginalna słabo się sprawdza. Termo-Tech chyba chce zniechęcić do palenia pelletem sprzedając ją. Pozatykałem dolny rząd nawiewów powietrza i dołożyłem górne doloty powietrza wtórnego. Teraz palenie pelletem nawet zrobiło się przyjemne.Obsługa kotła sprowadzała się do wygrzebania o czasu do czasu spieków z palnika (ciężkie i nie wypadają) oraz raz w tygodniu przeczyszczenie całego kotła. Sporo lotnego pyłu z pelletu powstaje. Może jak bym miał lepszy pellet o spieków by nie było, ja miałem jakiś no-name po 750 zł za tonę. Deflektor położyłem na ruszcie wodny. Tak mi się najlepiej sprawdzał. Ten ruszt jest zbyt nisko aby dało się coś poniżej podwiesić. Założyłem termometr na spaliny i doszedłem że najlepsza jest temperatura spalin powyżej 130 stopni. Optymalnie starałem się utrzymywać między 140 a 150 stopni. Jak spadała poniżej 130 zaczynał się pojawiać kondensat w kominie, więc uważajcie na to. Szkoda komina dla niewielkiego zysku. Zresztą ten termometr powinien być obowiązkowym wyposażeniem kotła, niesamowicie ułatwia regulację parametrów palenia. Na cały sezon spaliłem 2520 kg pelletu, co mnie kosztowało 1890 zł. Myślę że nieźle, choć zima niewymagająca była.
  13. No to masz odpowiedz na swoje problemy. Jeśli ciśnienie w naczyniu masz tylko 2,5 bar to znaczy że to naczynie było przewidziane do obiegu co a nie cwu. Zawór zwrotny masz zintegrowany razem z zaworem bezpieczeństwa. Może wcześniej miałeś niższe ciśnienie z sieci to naczynie mogło dawać radę, a przy 3,5 bara wypełnia się wodą i nie ma już jak przyjąć większej ilości podczas dogrzewania wody. Sprawdź ciśnienie w naczyniu, zwykły manometr do kół samochodowych to parę złotych na stacji. Jeśli normalne ciśnienie robocze masz 3,5 bara to ustaw ciśnienie w naczyniu na 3,3 bary. Powinno być trochę niższe niż robocze, chyba o 0,2 bara. Pamiętaj że sprawdzenie i dobijanie ciśnienia robisz na odłączonym naczyniu lub spuszczonej wodzie. Naczynie powinno mieć zawór zwrotny tak że można je zdjąć bez ruszania obiegu wody. Jak zdejmiesz naczynie to wyłącz pompę od cwu, co by ci nie zaczęła dogrzewać wody bez naczynia.
  14. Zakładając że naczynie masz prawidłowo umiejscowione to musisz sprawdzić ciśnienie w naczyniu. Wstępne powinno być 4 bary, twojego zdjęcia ciężko mi przeczytać co jest na tabliczce. Na niej jest podane wstępne naładowanie. Sprawdzenie ciśnienia jest banalne, zamykasz dopływ wody, spuszczasz zimną wodę z instalacji albo odpinasz naczynie, odkręcasz zabezpieczenie i masz zaworek jak do kół samochodowych. Manometrem do opon sprawdzisz ciśnienie w naczyniu. Jak za dużo to łatwo spuścić, jak za mało do dobijasz kompresorem. Jeśli to nie pomoże to pozostaje wymiana naczynia. Na moje niewprawne oko jest dobrane prawidłowo. Wzrost objętości wody w zasobniku cwu to około 4% i to minimum objętości jakie powinno mieć naczynie przeponowe. Samo naczynie też nie działa w 100 % sprawności więc powinno się dobierać takie na około 10% pojemności zasobnika. U ciebie zasobnik 250 l - naczynie 24 l więc powinno być ok.
  15. Ten kocioł ma chyba tendencyjnie krzywo mocowany palnik. Kombinowałem śrubami i nóżką, ale to pomoże tylko na niewielką rozbieżność. Miałem obawy przez zbyt dużym luzowaniem śrub bo mógłby łatwo lewe powietrze się dostać przy jakichś nieszczelnościach, a te uszczelniacze żaroodporne pewnie się pokruszą przy wibracjach silnika. Jak przerabiałem instalację co to musiałem dać podkładki od strony zasobnika na 8 mm i dopiero teraz palnik jest w poziomie. Tak duża rozbieżność nie może wynikać ze skręcania, albo kocioł jest krzywy, albo mają krzywe odlewy palników na mocowaniu. Przed sezonem wytachałem też palnik z kotła i wyrównałem odlew szlifem bo korona mi się bujała na krzywiznach. Jakoś odlewu na pewno pozostawia trochę do życzenia. Opróżnij zasobnik, wygaś kocioł i sprawdź ile ci brakuje do poziomu. Poluzuj trochę śruby mocujące podajnik na górze i odkręć mocno te na dole. Następnie podnosząc zasobnik nóżką będziesz widział kiedy palnik się wypoziomuje. Jak szczelina niewielka to może silikon wysokotemperaturowy wystarczy (czerwony), a jak duża to pozostaje tylko dać podkładki.
  16. O głowicach pisałem powyżej, na pewno nie wszystkie działają na zasadzie włącz/wyłącz bo te co ja mam przymykają co 5% przepływ i nawet w nagrzanym pomieszczeniu nadal miały 20% otwarcia i grzejniki były ciepłe ale nie gorące. Z ciekawości sprawdzałem jak działają bo można w ustawieniach sprawdzić aktualny stopień otwarcia. Nie można tylko sprawdzić jaka temperaturę aktualną odczytuje głowica co byłoby ułatwieniem przy ustawianiu temperatury w pomieszczeniu, bo pod parapetem mam jednak trochę inną niż w samym pomieszczeniu (głęboko schowane pod parapetem grzejniki). Jeśli chodzi o komfort użytkowania nie mam do nich zastrzeżeń, a co do trwałości to się okaże. Używam ich tylko w pokojach dzieci dla obniżenia temp na noc, salonie i w łazience bo po co ma się tam grzać po nocy. Na pozostałych mam zwykłe głowice ustawione na niższe temperatury. Nie wiem jakie to daje oszczędności na opale ale myślę że niewielkie, bardziej dla własnego komfortu je kupiłem. Mam też sterownik pokojowy na którym globalnie na cały dom obniżam temp na noc (zsynchronizowany czasowo w salonie z głowicą elektroniczną). Mam na nim dodatkowo podgląd na pracę kotła i wyrzuca mi wszystkie alarmy. W techu powiedzieli że na wiosnę mają zaktualizować tak że będzie też podgląd na zużycie opału w kotle. Sprawdza się na jesień czy wiosnę jak nie ma potrzeby ciągłego grzania pomieszczeń, kocioł mi pracuje tylko wówczas na małym obiegu i zdarza się że całą noc przestoi w podtrzymaniu jak nie pracuje pompka co. Dodatkowo trochę kasy na prądzie się urwie. Ze sterownikiem miałem taki problem że po obniżeniu temp w pokoju przy zwykłej głowicy czuło się po jakimś czasie chłód od okien a sterownik późno reagował na zmiany. Kocioł również przy uruchamianiu pompy co dostawał gwałtowny impuls zimnej wody jak się ze wszystkich grzejników pootwierały głowice. Elektroniczne głowice pozwoliły mi tą niedogodność zlikwidować.
  17. Ja mam sterownik pokojowy TECH do kotła podłączony przez RS. Jak w pokoju zostanie osiągnięta zadana temperatura na sterowniku to wyłącza się pompka CO. Przy dodatnich temp. za zewnątrz praktycznie całą noc kocioł stoi w podtrzymaniu bo nie ma co grzać. Dodatkowa oszczędność na prądzie. Na wiosnę tym bardziej bo pompka CO włącza się rzadko. Kupiłem w Lidlu termostaty programowalne po bodaj 60 zł za sztukę i one stopniują przymykanie głowicy, nawet jak jest już pokój dogrzany to głowica nie zostaje całkowicie zamknięta, więc jeśli chodzi o ich komfort użycia to polecam. Dokładnie identyczne ma Conrad na swojej stronie po 75 zł, można znaleźć też na Alledrogo w tej okolicy, lub poczekać aż się znów w Lidlu pojawią.
  18. Faktycznie, ja mam wersję 20 kW, ale chyba w mniejszej jest tak samo. Nakładka faktycznie słabo pasuje, swojej musiałem zeszlifować rant na dole bo się bujała na odlewie. Do uszczelnienia w tym sezonie zużyłem pół tuby uszczelniacza, nie wiem czy to mało czy dużo, w nakładce nie ma rowka od spodu na silikon więc waliłem więcej po szerokości. Zresztą to uszczelnianie wewnątrz jest cholernie niewygodne.
  19. Oryginalna wygląda jak poniżej na zdjęciu. Przynajmniej ja taką dostałem i używam do spalania pelletu. W oryginale zdecydowanie więcej otworów jest po przeciwnej stronie zasobnika a dłuższe boki są symetrycznie nawiercone. Od góry są otwory powietrza wtórnego które musiałem przerobić bo w takiej formie do palenia ciągłego pelletem się nie nadawały. Ja większość otworów po tej przeciwnej stronie zaślepiłem, zdecydowanie za mocno tam dmuchało. Co do dłuższych boków to ta strona bliżej drzwiczek trochę gorzej się pali więc może faktycznie powinna być lepiej napowietrzana (wentylator mam po prawej stronie kotła)
  20. Witam w nowym sezonie. Wczoraj uruchomiłem kociołek i obserwuje jak się moje przygotowania do sezonu sprawują. Przerobiłem instalację co w kotłowni, dołożyłem wspomagającą pompę ciepła, założyłem zawór 4D i pokombinowałem z palnikiem. Zmniejszyłem go trochę od strony podawania paliwa wkładając kawałek spasowanej szamotówki (jakieś 5 cm na długości mniej). Mam nadzieję że to odsunięcie od podajnika pomoże mi to z temperaturą palnika bo w zeszłym sezonie kilka razy uruchamiał mi się alarm. Wyprowadziłem też powietrze nad palnik rurkami, bo jak się zdarzyło że zasypało dziurki na górze to jak pierd...o po uruchomieniu wentylatora... Na razie chcę trochę wypalić kocioł po zeszłosezonowym pellecie barlinka co zasmolił mi cały kocioł i ustawiłem mu 70 stopni. Zdziwiło mnie że przy tej temperaturze jest problem z osiągnięciem temp powrotu 55 stopni. Jak ustawie 4D mniej więcej na środek to temp zasilania na grzejniki ma 50 stopni, powrót z grzejników 40 stopni, a powrót do kotła 50 stopni. Rury i zawór 4D ma małym obiegu mam 1,5 cala a wygląda jak by nie miał ochoty za bardzo cofać ciepłej wody z powrotem do kotła. Pomęczę w tym sezonie pellet, przynajmniej przyjemnie drzewem pachnie jak się do kotłowni wchodzi. Zapowiedzi o zakazie palenia węglem od 2020 r też nie zachęcają do groszku. Póki co niech się pali i problemów nie stwarza co by w domu posiedzieć a nie w kotłowni czego sobie i wam życzę. Pozdrawiam Grum
  21. Witam w nowym sezonie. Jeszcze się tym nie zająłem, w tej chwili zaabsorbowało przerobienie i naprawa układu CO oraz zamontowanie pompy ciepła jako wspomagacza CO w okresach przejściowych. Ale zajmę się tym jak się z pompą uporam. PID raczej nie da nam korzyści finansowych z zastosowania, a wręcz odwrotnie, spalanie pewnie wyjdzie ciut wyższe. Dla mnie są za to inne istotne korzyści które PID może mi dać, czyli niemal bezobsługowość (często wyjeżdżam na dłużej i małżonka zostaje sama) oraz automatyczną regulację spalaniem tak aby odbywało się możliwie bez przestojów. Ma to duże znaczenie dla trwałości komina i kotła które przecież sporo nas kosztowały. Jak wszystko zamontuję i sprawdzę to opisze co o tym sądzę, może ktoś skorzysta. Pozdrawiam
  22. Kupiłem ten kocioł w programie modernizacji co na opalanie biopaliwem i podpisałem glejt że dwa lata będę tym biopaliwem palił by osiągnąć wynik ekologiczny. Tak więc nie mam wyjścia i jeszcze trochę ten pellet pomęczę. Ale jeśli się ktoś zastanawiał nad taką ewentualnością to go chyba już wyleczyłem z marzeń. Dla mnie to i tak oszczędność w porównaniu do poprzedniego kociołka zasypowego - Fakora 42kW - bydle potrafiło zjeść 3 taczki węgla na dobę a w domu upału nie było. Jak paliłem brunatnym mix z kamiennym to jednej zimy nawet 12 ton mi poszło, nie wspominając o codziennym czyszczeniu, wyjmowaniu popiołu, zasypywaniu - godzina dziennie wyjęta z życia, a wyglądałem jak górnik na przodku :)
  23. Teraz pale właśnie barlineckim i żałuję że go kupiłem - smoli straszliwie. Wziąłem tone 1 big baga to muszę jakoś do wiosny dojechać (850 zł) Wcześniej paliłem przeróżnymi innymi i nigdy mi tak nie smoliło. Przy dużych mrozach na zewnątrz brał 35 kg - teraz zszedł na 25 kg ma dobę. Generalnie nie polecam: - ciężko wyregulować palnik - jak miałem za duże podawanie to zasypywało mi otworki te od góry nawiercone i przy rozpalaniu jak nie pier....e. Teraz kombinuje jak by to poprawić i domontować rurki stalowe podające powietrze wtórne od góry. - problem z utrzymaniem temperatury podajnika - teraz przy dłuższych przestrojach dochodzi mi do 70 stopni Jedyny plus z pelletu to ze nie ma praktycznie spieków i niemal zero popiołu. Syf w kotłowni i tak okrutny, pyli się. Fajnie mi się za to paliło owsem mix z pelletem, samego owsa jeszcze nie próbowałem. Wziąłem na próbę 100 kg od rolnika, ale cena owsa w tej chwili też nie zachęca do zakupu - 700 zł tona. Jak na wiosnę cena będzie atrakcyjna to wezmę i będę mieszał.
  24. Witam kolegów Z zaciekawieniem czytałem historie zmagań z kotłem termo-tech aqua i jego ulepszenia, tym bardziej iż sam taki posiadam w wersji 20kW. Ja jednak palę w nim pelletem z wykorzystaniem firmowej nakładki stalowej do tych celów, więc moje problemy ze spalaniem są trochę inne. Przy paleniu pelletem miałem odwrotny problem, z trudnością osiągałem temp spalin 120 stopni, często mi spadała na 80 - 90 powodując ciężkie zasmolenie kotła. Dobrze się tu sprawdzają wysuszone obierki pyra. Lepszy efekt od sadpala. Montaż termometru do spalin bardzo pomógł w opanowaniu nawiewu (dzięki radom Timona), ale nadal nie mogę osiągnąć powtarzalności pracy i muszę korygować ustawienia co jakiś czas. Wydaje mi się że opanowanie nawiewu to klucz w walce z tym kotłem. Dla mniej cierpliwych wiem po rozmowach z serwisem tech-a że można wysłać do nich sterownik kotła i wgrać oprogramowanie z PID-em, trzeba jeszcze zamontować czujnik temperatury spalin w czopuchu i wymienić wentylator na taki czujnikiem obrotów. Wentylatory ich mają już wbudowaną klapkę przepustnicy. Wówczas program powinien sam sterować nawiewem tak aby uzyskać najlepszy efekt. W razie kłopotów PIDa można wyłączyć i wrócić do tradycyjnego sterowania dwustanowego. Przymierzę się może do tego na przyszły sezon. Co do oszczędzania to pomysł ze zmniejszeniem paleniska brucera wydaje mi się sensowny, Timon coś takiego robił u siebie. W sklepie minertu można dostać gotową mniejszą dyszę, ale wydaje mi się że można by to samemu za nieduże pieniądze zrobić. Życzę wszystkim dalszych sukcesów w poskramianiu swoich kotłów, niech będą w końcu prawie bezobsługowe. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.