Skocz do zawartości

skimir

Forumowicz
  • Postów

    79
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez skimir

  1. No nic. Trzeba będzie zbilansować trochę te nadmuchy i wydmuchy. Chyba zredukuję powierzchnię kratek wentylacyjnych (są dosyć spore) - czerpnie powietrza do kotłowni i pod kominek mają po około 150cm2 przekroju. Może zrobię dziury w drzwiach pomiędzy kotłownią a garażem (choć nie byłoby to zbyt dobre rozwiązanie) aby zapewnić kotłu jeszcze więcej powietrza. Pytanie - na ile można zredukować te wentylacje aby nie spowodować wzrostu wilgotności domu? Puki co higrometry oscylują w granicach 55 - 65%. (dom nowy więc może mieć jeszcze sporo wilgoci)
  2. Nieużywany komin zatkałem styropianem (trójnik) nawet delikatnie uszczelniłem pianką dla pewności. Dzwiczki wyczystkowe też są szczelne. Szukam po całym domu ujścia ciepłego powietrza ale szczerze mówiąc nie specjalnie mogę znaleźć. Myślałem już o poddaszu gdzie nie mam do końca zaspoinowanych płyt GK ale tam też nie czuć jakiegoś specjalnego ruchu powietrza (świeczki).
  3. Pozatykałem - był tylko jeden przewód nieużywany (narazie) ten od łazienki na piętrze. No właśnie - skąd ten komin bierze powietrze - pewnie z tych nawiewających wentylacji.
  4. Też ten spory ciąg mi się nie podobał. Pomyslałem, że skoro tam tak wciąga to musi gdzieś wpuścić. Zatkałem ten kanał (tym bardziej, że łazienka jest jeszcze nie używana no i nic to nie zmieniło. Co ciekawe, w tym samym kominie co kanały robiące wsteczny ciąg jest przewód spalinowy fi20cm - tam ciąg jest prawidłowy (w dobrą stronę). Próbowałem uszczelnić drzwi do kotłowni aby wyeliminować wyciąganie powietrza przez kotłownię - nic to nie dało (podobnie z łazienką). Zrobiłem kilka prób ze świeczkami ale nie ma jakiegoś przeciągu w określonym kierunku. Dziur w domu nie ma - raczej wszystko dobrze pouszczelniane (okna, drzwi).
  5. Witam Mam dwa kominy. Jeden z dwoma przewodami spalinowymi (obiecnie jeden jest używany z kotłem miałowym) i czterema kanałami wentylacyjnymi (łazienka, kotłownia, garaż, łazienka na piętrze. Do kotłowni jest doprowadzone powietrze z zewnątrz (kanał przy podłodze). Tutaj przewody wentylacyjne działają bez zarzutu. Ciąg jest wyczuwalny a w łazience na piętrze nawet kartkę potrafi wciągnąć. Drugi komin jest w centrum domu. Jeden kanał spalinowy (nie używany, w przyszłości pod kominek) i trzy kanały wentylacyjne (salon nad przyszłym kominkiem, kuchnia, kuchnia okap nad kuchenką). Do salonu jest doprowadzone powietrze z zewnątrz domu w miejsce kominka. Niestety w kanałach wentylacyjnych w tym kominie występuje wsteczny ciąg. Nie pomaga to, że jest czerpnia powietrza (otwarta), nie pomaga mikrouchył okien. Dopiero uchylenie okna lub drzwi na zewnątrz generuje właściwy ciąg. W czym doszukiwać się błędu i jak to poprawić?
  6. No właśnie według mnie nie ma różnicy, trochę testowałem. Z drugiej strony, skoro producenci dodają tą klapkę mimo, że można sterować prędkością wentylatora to może coś w tym jest. Jak na razie jedyne co mi przychodzi do głowy to fakt, że może na niskich obrotach wentylator może mieć problemy z pracą więc lepiej go "podkręcić" a przepływ powietrza zdławić przesłoną.
  7. Tak się wtrącę... Zastanawia mnie czy jest różnica pomiędzy zmniejszeniem obrotów wentylatora i przydławieniem wlotu powietrza przez tą regulowaną przesłonę. Czym będzie się różnić spalanie z wentylatorem na 50% mocy i przesłoną prawie zamkniętą od spalania z wentylatorem ustawionym np na 20% i całkowicie otwartą przesłoną?
  8. Ja kupiłem rury i kolana Bertrams (albo jakoś tak). Mają rózne kolana z możliwością ustawienia kąta oraz niektóre z wyczystkami sadzy. Wszystko fajnie się łączy i działa bez problemów (bez spawania).
  9. Ja tam skomplikowanych obliczeń nie robiełem bo zbiornik CWU wpadł mi dosyć przypadkowo w dobrej cenie (używany nie cały sezon) o pojemności 300l z dwiema węzownicami (planuję w przyszłości jakiś kolektorek zamontować). W domu 3-4 osoby i prysznic (wanny jeszcze nie ma). Kocioł 17kW. Jak grzeję dom to ustawiam priorytet boilera na 50-55st i jest ciepła woda non stop. Przed sezonem grzewczym co trzy dni wrzucałem na palenisko awaryjne kilka sporych kawałków drewna, odpalałem kocioł z automatyką i grzałem CWU do 60-65stC - tak nagrzany zbiornik wystarcza mi na 3dni. Od 25stC do 65stC zbiornik nagrzewa się około godzinę, jak przez przypadek wrzucę zbyt dużo opału to nadmiar ciepła zrzucam na podłogówkę. Jakbym wziął mniejszy to bym musiał grać częściej niż co trzy dni i byłoby to już mniej wygodne. Ostatecznie, jak mi się bardzo nie chce lub nie mam czasu palić to włączam grzałkę elektryczną.
  10. Rzecz w tym, że masz inny kocioł. W AKM-ie zrobili, nie wiadomo po co taką małą głupotę w postaci pracy podajnika na dwa etapy, przy czym po wykonaniu pierwszego etapu podajnik nie zamyka całkowicie szuflady. Na miale jest OK bo jego drobnoziarnistość nie dopuszcza do przewiewu w głąb szuflady. Sam palę miałem i mogę narzekać na sadzę, i małą kaloryczność ale podajnik mi się jeszcze nie rozgrzał powyżej 40stC. Jak wyłączę dmuchawę to żar po prostu wygasa i płomień się nie cofa. Ludzie palą groszkiem (eko) i mają "przeciąg" w szufladzie... Rozumiem wzburzenie bo sam trochę straciłem entuzjazm jak pomyślałem, że zastosowanie bardziej kalorycznego groszku może przynieść sporo kłopotów. W wątkach wątków wspólnie z forumowlczami zastanawialiśmy się nad sposobem rozwiązania tego problemu. Defro milczy, ciekaw jestem rozwoju spraw z pismem Dago.
  11. No właśnie to dobrz by było gdyby niezbyt często wchodził w podtrzymanie, tzn jak już wejdzie to niech tam "posiedzi" trochę dłużej niż te 10min. Niestety na mój gust jest zbyt mało opału na palniku w chwili wejścia w podtrzymanie. Co do sterownika to jest AM LUX - jakiś klon robiony przez Tech specjalnie dla Defro - pisałem już trochę na forum o jego wadach.
  12. Witam W piątek zdecydowałem wykonać pierwszy test palenia miałem w defro AKM II. Wcześniej przepalałem drewnem na ruszcze awaryjnym w celu grzania CWU, wygrzania podłogówki i testów instlacji CO. Zasypałem miałem cały podajnik i ognia... Sterownik w trybie priorytetu boilera. CO ustawione na 55st z histerezą 2st. CWU 50st z histerezą 5st. Pierwszy test na przerwie podawania 3,5min nadmuch 30%. W palniku wieje tak, że iskry wlatują do czopucha. Opał wypaliło (wywiało) zbyt szybko. Więc powoli korekty... Ostatecznie stanęło na przerwie podawania 2,5min i nadmuchu 15%. Jednak i tak przy dłuższym paleniu nie udało mi się utrzymać ognia na środku palnika tylko bardziej przy wlocie. Płomień jasny i dosyć wysoki. Miał niestety nie wypala się do szarego pyłu ale popiół ma postać wielu drobnych spieków. Zmniejszanie nadmuchu nie poprawiało sytuacji tylko powodowało dosyć powolne nagrzewanie się kotła. Niestety były bardzo krótkie czasy podtrzymania - wystarczyło około 10min i już kocioł wchodził w tryb pracy (nie mam jeszcze termostatów na grzejnikach więc może tu jest przyczyna). Praca dosyć stabilna - odchyłki od zadanej temperatury +- 1-2stC. Temperatura podajnika około 35stC. Kolejny problem to sporo sadzy. Po kilkunastu godzinach palenia ścianki były pokryte 2-3mm warstwą sadzy. Sadza czarna, sypka, łatwa do usunięcia ze ścianek. Z komina praktycznie nie było widać dymu, od czasu do czasu tylko mały dymek (pewnie przy doładowaniu nowej porcji opału. No i tutaj pytania: O ile przerwę podawania trzeba tak ustawić aby na palniu był opał to jak dobrać nadmuch? Trochę za dużo sadzy co świadczyłoby o słabym nadmuchu a z drugiej strony drobne spieki. Kocioł szybko spalał opał - podajnik wystarczyłby na góra dwa dni. Uważam, że były zbyt krótkie czasy podtrzymania. Jednak przy wejściu w podtrzymanie na palniku jest stosunkowo mało opału co podowuje szybkie wychładzanie kotła - jak to poprawić? Trochę mniej istotne pytanie: Jak wygaszacie takie kotły? Jak wyłączyłem sterownik to jednak kocioł nie bardzo chciał się wygasić, minimalna ilość powietrza powodowała tlenie się opału i produkcję dymu. Musiałem podajnikiem przepchnąć cały palnik opału do popielnika. Czy tak powinno się gasić? Obawiałem się, że ten tlący się miał w końcu cofnie się do podajnika.
  13. Coś takiego :-) poniżej Swoją drogą sterownik ma całkiem niezłe możliwości ale soft nie dopracowany. Wyjąłem sterownik z kotła, niestety plomba jest. Szkoda zrywać bo gwarancja się pójdzie... Co ciekawe jest port szeregowy do komunikacji z modułem GSM lub Ethernet, może tutaj byłoby można się jakoś do softu dostać. Niestety nie praktykuję na chwilę obecną grzebania w takich urządzeniach więc zebranie zabawek (interfejsy, oprogramowanie) zajęłoby mi za dużo czasu.
  14. Na dobrą sprawę można by sklecić samemu jakiś sterownik na jakiejś Atmedze i wyszłoby góra 300zł. Problem w tym, że trzeba by trochę czasu poświęcić no i zawsze ryzyko jakiś błędów w sofcie lub sprzęcie by było. Nie wiem na czym są te sterowniki tech'a (muszę kiedyś zerknąć do środka) i na ile są odporne na błędy. W AM LUXie chyba nawet jest sporo więcej niż trzeba pamięci bo jakąś głupkowatą gierkę wgrali (nie wiem kto by stał przy kotle grzejąc sobie... i grał w karciankę) zamiast pokombinować z większymi możliwościami.
  15. No dobra, może i nie schłodzi się zbyt mocno przy normalnej pracy. Tyle, że czasem załaduję ruszt awaryjny drewnem i włączam kocioł w trybie priorytetu. Wiem, mam tryb letni (choć w trybie letnim ta cholerna pompka też się włącza!!) ale w trybie priorytetu mam lepiej rozwiązaną kwestię nadmiaru ciepła - jak temp. CWU osiągnie zadaną wartość to resztki ciepła zostaną "zrzucone" na CO (w trybie priorytetu kocioł przejdzie w podtrzymanie). A co co chodzi w pkt. 1? Po prostu o to aby pompa OP nie włączała się wtedy gdy kocioł nie ma grzać CO (a ona włącza się po osiągnięciu temp. zarówno w trybie priorytetu oraz, co ciekawe w trybie letnim).
  16. No jest standby. Tylko jakoś bardziej byłoby mi na rękę podtrzymanie zegara po wyłączeniu sterownika całkowicie. W lecie, przy okazjonalnym paleniu na ruszczie awaryjnym przydałoby się to jak znalazł. Tym bardziej że w standby sterownik i tak nie obsługuje cyrkulacji... Czyli to jest takie wyłączenie tylko po to aby nic nie działało oprócz podświetlenia ekranu.
  17. Kocioł w trybie priorytetu pracuje aby szybko nagrzać CWU np 60stC. Osiąga 45stC (to jest maksimum w opcjach dla pompy podłogówki) i załącza się pompa podłogowa. Jeśli równolegle z tą pompą spiął bym pompę CO na obiegu kotła (przed wymiennikiem płytowym) to nastąpiłoby szybkie schłodzenie kotła obwody podłogówki.
  18. 1. Nie bardzo to miałoby sens. Lepsza bałaby mała logika - pompa podłogówki załącza się powyżej 45stC JEŚLI pracuje pompa CO. W sumie temat do zrobienia na jednym przekaźniku ale... 2. Pogrzebię ale jak dotąd nie znalazłem nic co by działało po mojej mysli. 4. Oj, temat rzeka. Chodzi o to, że wymyslili podawanie na dwa etapy co powoduje, że szuflada co drugi cykl pozostaje do połowy otwarta. W któymś wątku to wałkowałem. 5. Hmm, muszę sprawdzić czy jakiejś bateryjki nie ma ale u mnie się resetuje. W mędzyczasie pojawił się post Timon120777. 3. No właśnie brakuje mi opcji wyłaczenia wszystkich "trybów" i pozostawienia samego sterowania pompką - dosyć fajne sterowanie. 5. Chciałbym aby po włączeniu sterownika była właściwa godzina a nie 0:00. 4. Nie chcę się tu rozwodzić bo dużo pisania ale: https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/12835-cykl-podajnika-defro-akm-ii/. Tutaj opisałem o co chodzi. 1. Układ jest taki: obwód kotła z pompą i wymiennikiem płytowym (otwarty). Obwód grzewczy, grzejniki (pompa), układ mieszający podłogówki (pompa). Aby grzać musi się włączyć pompa obiegu kotłowego, wtedy sterowanie pompą CO i podłogówki daje możliwość dowolnego ustawiania funkcjonalności ogrzewania. No właśnie pompa CO w trybie priorytetu działa jak trzeba, natomiat o podłogówce zapomnieli... 2. Palę na ruszcie awaryjnym z automatyką - ładuję drewna, węgla, zapalam włączam sterownik i działa - problem pojawia się gdy się opał wypala.
  19. Witam Czy ktoś z Was ma jakąś wiedzę na temat dobrania się do oprogramowania sterowników TECH. Może już są gdzieś jakieś metody załadowania własnego (poprawionego) softu. Konkretnie chodzi mi o sterownik AM LUX . Nie wiem jaki to jest odpowiednik sterowników TECH - jest dotykowy wyświetlacz (sprzedawany z AKM II). Co mnie irytuje, może ktoś zna rozwiązanie sprawy bez grzebania w sofcie: 1. Pompa podłogówki ma możliwość ograniczenia temperatury pracy od dołu (pomiar na kotle) i od góry (pomiar czujnikiem). Ustawiam tryb pracy priorytet boilera, pompa podłogówki załącza się przy 45stC. Kocioł osiąga zadaną temperaturę i pompa grzecznie się włącza mimo, że jest grzana CWU. Pompa chodzi zupełnie bez potrzeby bo nie załaczona jest pompa CO, która wymusza obieg na wymienniki płytowym. 2. Bezsensowność działania sterownika przy paleniu na ruszcie awaryjnym w trybie automatycznym. Wszystko fajnie działa do czasu gdy nie wypali się opał na ruszcie. Sterownik stwierdza, że temperatura nie rośnie i włącza alarm - i tak sobie piszczy, wentylator dmucha... Przydałoby się aby po zadanym czasie braku wzrostu temperatury sterownik wyłączył kocioł. 3. Brak możliwości pracy pompy cyrkulacji gdy sterownik nie jest w żadnym z trybów pracy. Chciałbym mieć możliwość wykorzystania cyrkulacji mimo, że kocioł nie pracuje (czasem dogrzewam wodę grzałką elektryczną). 4. Możliwość ustawienia dłuższej pracy podajnika (w trybie serwisowym). Temat wałkowany w jednym z postów. 5. Podtrzymanie zegara przy wyłączeniu sterownika. Pewnie by się coś znalazło. Szkoda, że nikt nie robi alternatywnego softu jak to bywa w wielu innych urządzeniach :-)
  20. Witam Gdzieś kiedyś widziałem opis regulacji ciężarka na klapce wentylatora w kotle. Nie mogę tego odnaleźć. Jakby ktoś z Was podrzucił link...
  21. Strażak dawałby pewne zabezpieczenie ale w przypadku gdy przegrzewanie się podajnika jest notoryczne raczej mocno utrudniałby korzystanie z kotła (ciągłe zalewanie). Znajomy miał problem z alarmem temp. podajnika, przeszedł z ekogroszku na miał i problem ustąpił. Na brak napięcia to UPS dobry.
  22. To ja pisałem w temacie nie domykającego się podajnika. Okazało się, że tak ma być co faktycznie jest trochę bez sensu. Szuflada co drugi cykl nie zamyka całkowicie podajnika. Sezon grzewczy przede mną więc trochę się obawiam problemów z podajnikiem ale kupiłem miał a nie ekogroszek więc liczę na niezbyt nasilone zjawisko cofania się płomienia. Jeśli by okazało się, że będą kłopoty to poza domaganiem się napraw w ramach rękojmi/gwarancji mam trzy pomysły: 1. Dogrzebanie się do softu sterownika i wydłużenie możliwego czasu pracy motoreduktora. Pomysł trochę karkołomny bo te sterowniki nie są jakimiś masowo produkowanymi urządzeniami i może być problem z programowaniem. Chyba, że producent coś by tu wsparł. 2. Dobranie silnika motoreduktora o trochę większej ilości obr/min. Dużo nie brakuje więc byłoby to osiągalne aczkolwiek może trochę kosztowne - cena silnika (a jakoś nie mam ochoty na dopłacanie do i tak nie taniego sprzętu). 3. Dorobienie do szuflady elementu, który zmniejszy trochę wlot do podajnika ale za to po pełnym cyklu zamknie ten wlot. Tam już jest przykręcona taka blacha 10mm więc jakby zamiast niej dać coś w granicach 30mm to nie zostawałaby szczelina. Zobaczymy, choć podobno przy paleniu miałem ten problem nie występuje więc liczę na spokojną zimę.
  23. Może i kapnąłem ale w naszym pięknym kraju ustawodawca trzepie z rękawa coraz to nowymi przepisami więc nic już nie jest takie oczywiste...
  24. Tak się z ciekawości zapytam - to są jakieś aktualne przepisy ograniczające moc kotła??
  25. Witam W sterowniku kotła AM LUX jest możliwość dosyć fajnego sterowania pompką cyrkulacji. Jak najprościej (o ile to możliwe) wykorzystać ten sterownik doobsługi TYLKO pompy cyrkulacyjnej? Rzecz w tym, że jakikolwiek profil nie wybiorę to będą pojawiać się alarmy związane brakiem wzrostu temperatury itp. Jak przełączę w tryb "ręczny" to nie działają harmonogramy pompy. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.