Witam!
Mam kocioł zasypowy Stąporków 17kW, dom nieocieplony (tylko strop styropianem) + plastkiowe okna.
Zajęło mi 3 lata zanim opanowałem jako tako ten piec w zimie i doszedłem do w miarę optymalnego grzania.
Zakres pracy dmuchawy 10 - 60.
Temp max. 63 ( przy większych mrozach 65).
Histereza - 5 stopni
Przedmuch 15 sek co 3 min. (ale piec prawie wcale nie wchodzi w stan czuwania).
Komin 6 m, 180 cm. Rura żaroodporna.
Zasypuję go orzechem lub kostką + orzech.
I taki "ładunek" wytrzymuje mi ok 9-10 godzin (bez utraty temperatury).
Czy może polecicie jakieś lepsze ustawienia?
A teraz najważniejsze:
Przy cieplejszych temperaturach pojawia się problem wybuchów:
Piec wytrzymuje ok 16 godzin na niepełnym zasypie.
Dokładam do pieca na żar (z płomieniami) i mimo to zaczyna dymić na biało, rozpalać i w trakcie rozpalania pojawiają się wybuchy ( temp spada o 3-4 stopnie w trakcie rozpalania).
No i czasem zdarza się że piec przechodzi w stan czuwania(nadzoru) i też zdarzy się fuknąć.
Komin był swieżo czyszczony.