Skocz do zawartości

marcel323

Forumowicz
  • Postów

    31
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez marcel323

  1. Nie zmam się na przelicznikach. Nawet mnie nie interesują bo nie zmienią faktycznego a nie teoretycznego zużycia opału. Szło pi razy drzwi bite 8 ton węgla plus drzewo. Być może wcześniej niż inni zaczynaliśmy grzać i najpóźniej żeśmy kończyli, ale takie mamy zapotrzebowanie na komfort. Cyfry nie biorą się znikąd, bo ze względu na przeprowadzkę od początku był prowadzony spis. Poza tym jest budynek i budynek, komfort i komfort, okoliczności zewnętrzne i okoliczności............ Ja podaję porównanie konkretne tego samego budynku, w takich samych warunkach pogodowych, przy tej samej instalacji i tych samych nastawach temperaturowych. Żadnej teoretyki - więc uważam że lepszego, czy też bardziej miarodajnego porównania zrobić się chyba nie da.
  2. Jednym z głównych problemów jest to że ludzie nie mówią pełnej prawdy. Ktoś coś tam ma (ogólnie nie tylko związanego z CO) i prawie zawsze to coś jest super, ekonomiczne, nie psujące się itd itp podczas gdy bardzo często jest to kompletny stek bzdór a niejednokrotnie kompletnych w pełni świadomych kłamstw. Ja walę prosto w oczy, prosto z mostu bo uważam że tak trzeba. Po jaką cholerę mam się chwalić że coś co mam jest super jeśli takowe nie jest? Wstyd? Pośmiewisko? Mam to w ................... - siedzi się na tym. Gdyby każdy pisał prawdę inaczej by wszystko wyglądało i niejedna osoba nie wpakowałaby się na niejedną minę. Moja dziedzina to samochodówka a nie CO ale mimo to mogę napisać swoje własne spostrzeżenia a tym bardziej konkretne porówania - a nóż coś ktoś mi nowego dobrego podpowie? A nóż kogoś kto nawet tylko czyta wyprowadzi się z jakiegoś błędu? Np w kwestii CO: - po co ktoś ma wygospodarowywać jakieś pomieszczenia na kotłownię i składziki i bebrać się latami w syfie i smrodzie zajmując czas na obsługę pieca, o masie nerwów nie wspominając - jeśli może się okazać że wystarczy mu 1,5 metra kwadratowego ściany w piwnicy na kocioł GAZowy który będzie czysty, bezobsługowy i na dodatek 3-4 RAZY TAŃSZY w zakupie - o tym to jakoś nikt tu nawet nie wspomniał?. Ale.... Wolnoć Tomku w swoim domku. (jak czytam czasami podpowiedzi na forach dotyczących lakiernictwa to też zwijam się ze śmiechu - ale są chwile gdy nie wytrzymuję i muszę poprostować pewne mity i debilizmy)
  3. Teraz coś na temat porównań kosztów eksploatacji z ostatnich 4 lat tego samego budynku: Dom: stary 38 letni klocek w półtora suporeksu nieocieplony, dobudowana klatka schodowa w jeden suporeks (ocieplona rok temu), nowa stolarka: - pralnia na poziomie zero ok 16 m2, - I piętro: ok 75m2 - II piętro: ok 75m2 - plus klatka schodowa ok 15m2 + 17m2 = 32m2 Czyli łącznie do grzania pi razy drzwi 200m2 Okolice zimne: Białystok = PODLASIE - ok 6500 - 7000zł = zasypowy samoróbka bez żadnych sterowań z ręcznie uchylanymi szybrami - ok 6500 - 6800zł = nowy na ekogroszek (chodził chyba dwa sezony i w tym prawie dwa tygodnie temu został wyłączony bo już wszyscy mieli tego g..wna dość) - obecnie od około dwóch tygodni chodzi GAZowy i spala około 20m3 na dobę (w tym łącznie ok 30m3 miesięcznie bierze na CUW) Wczoraj zgodnie z zaleceniami @AUTOMATYK przestawiłem w nim temperaturę obiegu zwiększając ją oraz zmniejszając lekko histerezę i dziś wyszło mi 16m3/dobę - zobaczymy przez kilka dni. Z tego co liczyłem ze swoich rachunków za GAZ (stawki jakieś W-2.1 , OSD W-2.1) przy dziennym zużyciu ok 20m3 koszt miesięczny wyjdzie mi ok niecałych 1200zł. Te niecałe 1200zł minus gaz normalnie palony do CWU to pi razy drzwi wychodzi za samo grzanie ok 1100zł za miesiąc. Teraz licząc taką średnią za 6 m-cy takiego średniego grzania wychodzi łącznie 6600zł Czyli: ok 6600zł = węgiel ekogroszek z kupą syfu i latania ok 6600zł = GAZ - bezobsługowo i czysto To porównanie tego samego domu, prze tego samego użytkownika, na tej samej instalacji i tym samym komforcie. DZIĘKUJĘ !!!!!!!!!!!!!! (a może uda się coś jeszcze ulepszyć? - wciąż jestem bardzo bardzo bardzo otwarty na podpowiedzi)
  4. Witam. Dołączę się dyskusji nie jako znawca lecz jako czysty praktyk na własnej dup...ie z własnym doświadczeniem a nie cudzym i ten co żył i żyje na ogrzewaniu węglowym zasypowym, węglowym (tfuuuuujjjjj) ekogroszkowym, oraz GAZowym. Najpierw sklasyfikuję poszczególne opcje: - nr 1 = GAZ (czysto, bezproblemowo, kompletnie bezczasowo, ekonomicznie pod względem zajmowanego miejsca) - nr 2 = węglowy zasypowy oddolnego spalania ze sterowaniem (brudno, może ciut taniej niż GAZem) - nr 3 = węglowy zasypowy (brudno, może ciut taniej niż GAZowym, ciut częściej trzeba zaglądać niż do takowego tylko ze sterowaniem) - nic - nic - nie wiem ile jeszcze razy nic - gdzieś tam na końcu węglowy na ekogroszek z podajnikiem: (póki co większego gów...na nie widziałem na oczy. Brudny, wredny, nie do końca ekonomiczny, cholernie ciężki w ustawieniach które i tak i tak nigdy idealne nie będą a jak już to nie na długo, cholernie wymagający osprzętowo.... A największy MIT to rzekomy kilkudniowy brak doglądania co jest totalną bzdurą bo niby zasypuje się go raz na kilka dni np. u mnie 3 ale minimum 2x dziennie trzeba do niego chodzić i zrzucać zgorzeliny z palnika do popielnika. No i jeszcze zasyp: niby raz na 3 dni tyle tylko że ten raz to 6x 25kg zarzucone na ramię i z niego zasyp do baniaka na takiej wysokości z pięknymi widokami na czarną mgłę z pyłem na gębie i zębach włącznie - ciekaw jestem jak go będzie zasypywał ktoś z bolącym krzyżem, czy mając 75 lat. Ale to już na teraz mało ważne) Tyle na rzetelne porównanie przez użytkownika a nie lobbystę/sprzedawcę, czy teoretyka. Teraz odnośnie temperatur: Ich zakres komfortu zależy być może też i od konkretnego domu a nie tylko samych cyferek?: Bo patrząc po sobie: - w bloku u rodziców na 4 piętrze z płyty i kaloryferach 24-26* C były dla mnie ciepłe i akurat komfortowe - w tym samym czasie w małym domku z podłogówką 21*C było ciut przy mało, 22*C akurat, 23*C ciut przy bogato - obecnie w suporeksowym piętrowym klocku 24*C ciut za mało, 25*C akurat i nie mam zamiaru tego w dół zmieniać (tym bardziej że jest to opinia i pozostałych domowników) Po domu zawsze chodzę bez koszulki i w krótkich spodenkach - nie po to mam dom żeby biegać w nim całą dobę w ciuchach - w 18*C w innym suporeksowym klocku chodzę w długich spodniach, koszulce i zakładam bluzę z długim rękawem Także jak widać temperatura sobie a poczucia komfortu sobie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.