Ja kupowałem rok temu ten piec (wysoki - KW-R 27kW) i też większość ludzi na forum kategorycznie go odradzało. Że ani z niego dolniak, ani górniak. Niestety rodzina naciskała, wyboru nie było za dużego i zdecydowałem się na ten.
Jednak po roku użytkowania jestem zadowolony. Wahałem się pomiędzy tym galmetem a zębcem kwkd. Gdybym jeszcze raz wybierał... wybrałbym hef'a :) Ale jeszcze ten model z klapą zmieniającą przepływ powietrza, nie wiem czy można go jeszcze kupić.
Galmet moim zdaniem nie jest zły, wystarczy jedynie drobna przeróbka - stalowa płyta lekko przegięta w połowie do zamykania kanału za tylną opłomką - przy paleniu od góry lub do zamykania przestrzeni na paleniskiem, tak aby spaliny musiały przechodzić w całości za tylną opłomkę - przy paleniu od dołu.
W moim przypadku - dom 270m2, kostka z lat 60-tych, okna plastiki, ściany ocieplone styro 10 cm i strop wełną mineralną, kocioł sprawdza się znakomicie. Jeżeli nie ma mrozów po -15, -20 st. wystarczy jak kocioł grzeje max 6-10 godz. na dobę. Temperatura nigdy nie spada poniżej 21 st. Wtedy palę od góry. Zeszłej zimy jedynie około 2 tyg. musiałem palić dłużej 12-15 godz. na dobę wtedy przerzuciłem się na palenie od dołu.
Wynik za zeszły sezon - 4,5 t. węgla kamiennego + odpady drewniane na rozpałkę uważam za całkiem dobry.