Skocz do zawartości

kirys

Forumowicz
  • Postów

    98
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez kirys

  1. U mnie też przy nagrzewaniu się wody w bojlerze kapie z zaworu, ale wystarczy trochę wody zużyc z bojlera i przestaje kapać. Dzieje się tak teraz, gdy rozpalam w kotle wieczorem. Potem kocioł wygasa, woda z bojlera jest wykorzystywana, obniża sie jej temperatura i problem kapania znika.

    Gdy zacznę palić w trybie automatycznym i woda cały czas będzie nagrzana, nie będzie takich skoków ciśnienia to chyba nie powinno cieknąć?

  2. Ja mam taki plan, aby w tym roku kupić węgiel od dostawcy, który przywozi do domu (na telefon). .....

     

    No my na Śląsku mamy o tyle dobrze że można tak właśnie zamówić węgiel, bez przewalania przez skład. W zeszłym roku też zamówiłem ekogroszek u gościa, który wiózł mi go prosto z kopalni (zadzwonił, że właśnie zjeżdża z wagi i za pół godziny będzie u mnie). Groszek suchy jak pieprz, świetnie się spalał no i zużycie na sezon 5t na 230m2. W przyszłym tygodniu znów u niego zamówię :)

  3. LING COMBI - PODSUMOWANIE SEZONU

     

    Zbliża się koniec sezonu, trochę podsumowania...

     

    To ja też podsumuję.

    Kocioł Klimosza Ling Combi 35kW, 4D bez pogodówki, do ogrzania 230m2 całkiem dobrze docieplonej chałupy.

    Od 15-10-2008 do 4-04-2009 spaliłem jakieś 5,2T ekogroszku z KWK Chwałowice (suchy jak pieprz) + ze 20 palet sosnowych w palenisku dodatkowym jako przepałki jesienią. Temp w domu 21-22 st.C.

     

    1. Zawleczka przetrwała cały sezon

    2. Raz zdarzył się alarm "brak paliwa", bo przeoczyłem wielką bryłę węgla jak pół pięści i zablokowała zsyp z podajnika. Tańczyła sobie nad ślimakiem i nie przepuszczała groszku do ślimaka.

    3. Ustawienia prawie cały czas to 8/26/30 czasem dla draki 7/24/30.

    4. Popiołu w mieszaczu powietrza (pod kolanem retorty) zbierało się sporo. ze 3-4 razy w sezonie to odkręcałem i wyciągałem za każdym razem pół małego wiadereczka popiołu.

    5. Popiół ze spalania raczej bez spieków, co 2 dni pół wiadra

    6. Średnie spalanie 25-30kg. (W największe mrozy zasobnik 180kg starczał na 4dni, a w zwykłe mrozy na 7 dni)

    7. czyszczenie, tak jak kolega m77. Na początku co tydzień, a potem spasowałem i raz na miesiąc. Trochę się przy tym nabrudziłem, ale dostęp do wszystkiego łatwy.

    8. Jedyny minus to źle uszczelniona retorta. Z prawej strony dmuchało i paliło lepiej niż z lewej, ale serwisant, który przyjdzie na przegląd po świętach powiedział, ze to poprawi i będzie git.

    9. Przy paleniu na dodatkowym ruszcie musiałem uważać, bo łatwo zagotować wodę jak się za dużo żarełka temu piecu wrzuci :lol: i doda sporo powietrza.

    10. Pod koniec sezonu coś się sp...suło w sterowniku i zaczął jakieś dziwne temperatury czasem pokazywać, ale działał dobrze. Przyjechał serwisant i wymienił na nowy za free.

    11. Jako że to pierwszy sezon z tym kotłem, to przez pierwszy miesiąc sporo czasu spędziłem w kotłowni bawiąc się pokrętłami i przysłonami, aby uzyskać dobre spalanie. Ale była to niezła zabawa, czasem na zasadzie "a co by było gdyby pokręcić tym ustrojstwem tak..."

     

    Ogólnie jestem z kotła baaardzo zadowolony

     

    Groszek kupiłem po 550pln/t

    Palety mam gratis.

     

    P.S. Za tak dobrą rekomendację liczę na jakiś miły upominek od Klimosza... moze długopis jaki, abo breloczek do kluczy :rolleyes:

  4. Witam ; Mam pytanie do Was - którzy palicie eko-groszkiem z KWK Chwałowice , czy Wasz groszek ma dużą zawartość prochu bo u mnie , w ubiegłym sezonie szczególnie a w bierzącvym również tej frakcji poniżej 1mm jest conajmniej 35% , a może i więcej . Jak kupowałem pod koniec czerwca ubiegłego roku nie było to tak widoczne /zwracałem na to baczną uwagę/ . Węgiel jednak miał pewną wyczuwalną wilgotność , / dostawy na skład w otkrytch węglarkach / Składowisko koło domu mam przewiewne kryte i odizolowne od gruntu . Teraz kidy dokonuję załadunku do pojemnika pieca,

    widać jak się zsypie troche grubsza frakcja eko-groszku ile jest tam prochu , wzrokowo wgląda to tak jak by to była kupa prochu w której domieszane są kawałki węgla Pochwalcie się jak też to

    -kwalifikowane- paliwo/już nie tanie / wygląda u Was . nek

     

    Mam ekogroszek z Chwałowic no i jest trochę tego pyłu, ale nie aż 35%. Będzie tego z 5%...

  5. no to ja czytając Wasze wypowiedzi dot. problemów z zaworem 4D z siłownikiem coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, żeby nie montować siłownika, bo z tym są same problemy. Teraz mam Klimoszka z 4D bez siłownika i jedyne co muszę zrobić, to nastawić zawór tak, aby na kotle było ponad 60 st. przy temp Co 49st. Temperatura powrotu jest wtedy na poziomie 41-43st. i nie muszę się martwić tym, że coś tam mi się nie otwarło i jest zimno. Z kotła jestem póki co zadowolony, ale pełnej władzy mu nie oddam chyba i siłownika nie założę ;)

  6. no to nadejszła zima i mój Combiaczek spisuje się dobrze.

    W domu ciepło, raz na 2 dni ide sobie wysypać popiół, raz na 5 dni idę załadować 200kg ekogrochu (wcześniej było to co 7-8 dni, bo było cieplej na dworze). Gdybym znowu miał wybierać kocioł, to znowu wybrałbym taki ;)

  7. U mnie dzieje się dokładnie to samo, a w dodatku po wyłączeniu pompy CWU piec zaczyna grzać wodę CO i cały układ widać że jest wytrącony z równowagi i idzie sporo grochu do ponownego nagrzania CO do nastawionej temperatury. Poza tym, gdy grzeję CWU to na jednym zasobniku jadę 6 dni, a bez CWU 10 dni, więc wyłączyłem CWU i grzeję ją podgrzewaczami przepływowymi. Przy kąpaniu się pod prysznicem, a w kuchni przy zastosowaniu perlatora chyba jest to bardziej ekonomiczne.

  8. Zanim zaczniesz kręcić zaworem ustaw wyższą temperaturę na kotle (skoro palisz w trybie ręcznym). Ustaw tam na przykład 65C i tak obracaj zaworem, aby na powrocie było co najmniej 55. Jeśli będzie za zimno w domu podnoś temperaturę na kotle.

     

    Ja też nie mam siłownika na zworze 4d, ale:

    - zawór ustawiony na 3 w skali 10stopniowej

    - nie usuwaj żadnego czujnika z rury, bo bez wersji pogodowej na podstawie odczytu z tego właśnie czujnika piec zaczyna i kończy podawanie paliwa. Sterowanie bez pogodówki i siłownika odbywa się trochę dziwnie, ale cóż. Ja ustawiam temp. wody CO na 45*C i wtedy na piecu mam 60-62*C, a na powrocie ok 45-48*C. Jeżeli rzeczywiście chcesz chronić powrót to podnieś temp. CO do powiedzmy 55*C. No i nigdy nie otwieraj zaworu 4d na max, bo to bez sensu (tak jakby go w ogóle nie było)

    - moje ustawienia to 8s/24s/30min, klapka wentylatora otwarta w 30%, sterownik RecalArt, termostaty na kaloryferach

    - jesli ogrzewasz też CWU, to w momencie załączenia pompy CWU temp kaloryferów dość gwałtownie spada przez kilkanaście minut, bo woda jest pompowana z pieca do bojlera

     

    Powodzenia

    Kirys

  9. .... w jaki sposób mógłby się tam dostać, musiałby mieć zwinność akrobaty :)

     

    no u mnie płomień obmywa deflektor i na jakieś 5 cm wnika pomiędzy rusztem do górnej komory.

    Ale żeby był jakiś super oślepiający, to nie. Jak dam więcej powietrza przez klapkę, to stanie się bardziej oślepiający, i wyżej będzie strzelał ponad deflektor. Jak przymknę klapkę, to znowu ogień wydaje się zbyt "zimny".

    Ile u Ciebie piec stoi w fazie podtrzymania?

    Jaką masz temp na piecu?

    W jakiej pozycji najczęściej jest dźwignia zaworu 4D?

  10. M77, Jak wysoko sięga Ci płomień ponad dno górnej komory spalania?

    Ja mam wrażenie, że jak języki ognia wnikają na ok 5-cm to chyba górna część pieca nie do końca się nagrzewa. Z drugiej strony nie chcę przesadzić z otwarciem klapki w wentylatorze, żeby nie spiekać węgla.

    Moje nastawy:

    8/24/30 ling combi 38kw

    klapka wentylatora otwarta w 40%.

    Nie mam siłownika na zaworze 4D, obecnie nastawione na 3 w skali 1-10

    Temp. CO zadana to 49*C, na kotle jest wtedy 60-63*C (spada na kilka minut do 50-55*C gdy załączy się pompa CWU)

    temp CWU 50*C

    Spalania na dobę jeszcze nie zmierzyłem, bo nie chciało mi się ważyć :)

  11. Generalni dużo osób poleca Ling Duo ale w instrukcji wyczytałem że podczas palenia na ruszcie trzeba usunąc jakies katalizatory ceramiczne a poźniej je włożyc na czas palenia na retorcie. To może byc nieco kłopotliwe.

    Czy zna ktos piec który spełni moje warunki i jednocześnie nie będzie to jakiś badziew.

     

    Hehe, no właśnie to stwierdzenie "wyjęcie katalizatora" brzmi strasznie, ale jak napisał m77, trwa to 5minut i jedyny sprzęt potrzebny do tego to rękawice, żeby sobie łapek nie zabrudzić.

    Ja polecam Linka Combi żeliwnego, bo takiego mam i jestem zadowolony z niego. Obecnie dopracowuję ustawienia sterownika :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.