Skocz do zawartości

gregorm

Forumowicz
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana gregorm w dniu 28 Marca 2013

Użytkownicy przyznają gregorm punkty reputacji!

Osiągnięcia gregorm

Ciekawy

Ciekawy (3/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

2

Reputacja

  1. Chyba się zapędziłem z tymi swoimi teoriami. Jak teraz rozumiem grzejniki grzeją normalnie czyli górą ciepłe a dołem chłodniejsze? Jeśli tak to z kierunkami jest OK. Zasilenie i powrót z wymiennika po stronie kotłowej mają zbliżoną temperaturę? Pozostaje ewentualna kwestia zbyt małych przepływów po stronie instalacji. Czy wszystkie grzejniki grzeją mniej więcej w takim samym stopniu czy jedne "lepiej" inne "gorzej"? Filtr przed pompą czyściłeś?
  2. Strzałka na pompie napędzającej instalację powinna być skierowana od wymiennika w kierunku instalacji. Jak rozumiem instalacja jest nawodniona, pod ciśnieniem, odpowietrzona, zawory w zestawach przyłączeniowych pod grzejnikami są otwarte, grzejniki nie są zamknięte nastawami we wkładkach zaworowych, pompa pracuje prawidłowo. Pisząc o tej zamianie zasilenia i powrotu miałem na myśli to, że ktoś mógł się "fajtnąć" z opisem rur tworzywowych wychodzących ze stropu. Instalator składający kotłownię podłączył wszystko sugerując się tymi opisami. W rezultacie zasilenie z kotłowni jest wpięte w powrót z instalacji. Odwrotny przepływ przez instalację powoduje, że grzejniki są ciepłe u dołu a nie u góry. Ledwo ciepłe są dlatego, że woda przepływając przez wkładki zaworowe w grzejnikach w przeciwnym kierunku, powoduje domykanie grzybków przez co przepływy są minimalne. Taka jest moja teoria. Jeśli masz jeszcze instalację na wierzchu to sprawdź po przebiegu rur. Jeśli nie to też znajdzie się sposób.
  3. @tom78, pisałeś wcześniej "Czy normalnym jest ze grzejniki (purmo) tak oddają ciepło ze na dole są ledwo ciepłe wręcz zimne ?". Jakie masz grzejniki? Zasilane od dołu czy z boku? Czy instalacja przed montażem wymiennika pracowała wcześniej? Jeśli tak, to czy pracowała prawidłowo? Ta informacja o "grzaniu" grzejników (jeśli masz grzejniki z zasileniem od dołu) Tmoże sugerować, że prawdopodobnie jest zamienione zasilenie z powrotem.
  4. Tak jak pisze grafipl, wstawić drugą pompę, czujnik temp. w podgrzewaczu. Pompy i czujnik podpłączyć do sterownika kotła (jeśli ma oczywiście możliwość obsługi takiej konfiguracji). Będzie najprościej. @PIk, jak możesz to zrób zdjęcie cełego podgrzewacza ze wszystkimi wyjściami i wejściami, powinno się wyjaśnić co z tą cyrkulacją. Z tym nowym sterownikiem to się jeszcze wstrzymaj. Przemyśl najpierw co chcesz osiągnąć przez zamotowanie zaworu 3D. Jeśli sama tylko ochrona powrotu kotła to można się obejść bez nowego sterownika, wystarczy Termostatyczny Zawór Mieszający. Przy bojlerze nie ma konieczności stosowania zaworu 3D "na siłę". Ten, o którym pisałem wcześniej to też TZM montowany na wyjściu cw z podgrzewacza. Działa to tak, że w baniaku możesz mieć wodę nagrzaną i do 60 st C, w chwili poboru cwu, TZM tak ją zmiesza z zimną, że w instalację pójdzie tyle ile nastawisz na TZM (np 45 st C). Można w ten sposób zwiększyć, nazwijmy to, pozorną pojemność podgrzewacza, bądź chronić użytkowników instalacji przed poparzeniem. TZM też nie wymaga żadnego zewnętrznego zasilania lub sterowania. Pzdr.
  5. 1. Pętla z pompą i kulowym zaworem różnicowym stanowi napęd instalacji, wymusza obieg wody w istalacji. Przy pracy pompy zawór różnicowy (to ta "buła" w pionie pomiędzy trójnikami) jest zamknięty, działa jak zawór zwrotny. W przypadku braku prądu lub wyłączenia pompy zawór otwiera się i pozwala na grawitacyjny obieg wody grzewczej. Zawory kulowe (te w poziomie) przed i za pompą służą do odcinania pompy np w celu wyczyszczenia filtra przed pompą lub jakichś operacji serwisowych z pompą bez konieczności spuszczania wody z całej instalacji. 2. Wg DTR kotłów Kotrem, z tego co widzę jest to chyba KWMP2, producent wymaga stosowania zaworów 3 lub 4 drożnych w celu ochrony powrotu kotła. Tutaj go nie widzę. Jeśli w rachubę wchodzi tylko ochrona powrotu kotła to zawór 3D najlepiej termostatyczny zamontowany na rurze powrotnej do kotła z "zaciąganiem gorącej wody" wpiętym najlepiej za trójnikiem nad zaworem różnicowym. Jeśli do tego miałaby dojść jeszcze regulacja parametrów zasilania instalacji to 4D. Z tego co piszesz wnioskuję, że przy grzejnikach masz termostaty, w tym przypadku wystarczy 3D. 3. Cyrkulację cwu robi się po to aby skrócić czas oczekiwania na cw po odkręceniu kranu. Pompę cyrkulacyjną wysterowuje się najczęściej termostatem przylgowym, programatorem czasowym, załącza na stałe w zależności od rodzaju, przeznaczenia i sposobu użytkowania budynku. W domkach najczęściej termostat, czasówka lub ich połączenie, w budynkach wielorodzinnych cyrkulacja najczęściej pracuje 24/7/365. W zależności od odległości punktu poboru wody od "zacyrkulowanej" instalacji, sposobu jej zaizolowania, a w przypadku rozległych instalacji również wyregulowania, czas oczekiwania może być różny. Największy komfort będziemy mieli gdy cyrkulacją obejmiemy wszystkie punkty. Włączać pompę czy nie zależy od Ciebie. 4. Niebieski zbiornik w połączeniu z zaworem bezpieczeństwa zamontowane przez podgrzewaczem pojemnościowym pełnią rolę ochrony przed zmianą objętości wody i wzrostem jej ciśnienia w skutek jej podgrzewania w podgrzewaczu, zawór bezpieczeństwa chroni również podgrzewacz przed wzrostem ciśnienia od strony zasilenia w zw. Tyle wyjaśnień, mam nadzieję, że pomogłem. Teraz kilka uwag. 1. Widzę nad kotłem zawór bezp. - OK, tego wymaga producent w DTR, ale czy instalacja jest w układzie otwartym? Tego tego też wymaga producent, a przede wszystkim bezpieczeństwo mieszkańców. 2. Nie widzę tutaj żadnej możliwości sterowania temperaturą cwu w podgrzewaczu. Jedna pompa (ta nad kotłem) napędza instalację c.o. i wężownicę w podgrzewaczu jednocześnie. Tutaj w pewnych sytuacjach może dojść do podgrzania wody do wysokiej temperatury co w połączeniu z brakiem termostatycznego zaworu mieszającego na wyjściu z podgrz. może skutkować poparzeniem. W tym przypadku należałoby trochę przerobić orurowanie na wyjściu z kotła, dać drugą pompę na pdgrzewacz, trochę armatury, czujnik temperatury podgrzewacza i podpiąć to do sterownika kotła jeśli ma taką możliwość, ewentualnie jeszcze TZM. Tyle widzę na pierwszy "rzut oka". Jakby cuś pisz. Pzdr. A, i jeszcze jedno, jakoś tak dziwnie wysoko w podgrzewacz wpięta jest ta cyrkulacja. Ciężko ocenić dokładniej bo nie widać gdzie jest wyjście cw z podgrzewacza.
  6. Paliłem przez ostatnich kilka sezonów grabiną w kominku, teraz zakupiłem kociołek od Przemka. Mam trochę obserwacji. Z moich oserwacji wynika, że kora jest na tyle szczelna, że nie pozwala odparować wilgoci z wnętrza drewna. Sniadek musi być przerąbany żeby lepiej wyseschł. Wielokrotnie zdarzało mi się, że po wrzuceniu do kominka kawałka gałęzi o śr. nawet 3 cm i dług. 30-40 cm, który leżakował sobie blisko 2 lata, gotowała się w nim woda, krawędzie cięcia były aż zapienione, wszystko syczało. Dla odmiany ćwiartka rozrąbanego pniaczka o średnicy ok 20 cm z tego samego drzewa i składowana razem z tą cienką, zapalała się bez problemu, nic nie kipiało, nic nie syczało. Poza tym dochodzi, jak pisano powyżej, temperatura zapłonu. Jak się nie wytworzy warstwy żaru, która wygrzeje i pozwoli na zapłon grubych kawałków to będzie lipa. Pamiętam historię z kawałkiem odziomka o wadze ok 10 kg. Pieknie się tlił do momentu kiedy leżał sobie na dość sporej kupce żaru z poprzedniego załadunku. Żar się wypalił a spalanie odziomka było na tyle powolne i dawało stosunkowo niewiele ciepła do dalszego podtrzymywania procesu, że odziomek po prostu sobie zgasł.
  7. A jak wysoko znajduje się naczynie przelewowe nad pompami i odpowietrznikiem? Mógłbyś wkleić jakieś zdjęcia wzajemnego ustawienia tych elementów?
  8. Nie mam G124 ale podobny kocioł ze stajni De Dietrich DTG 111 NEZ. U mnie kilka lat temu był podobny problem. Skończyło się na wymianie sondy jonizacyjne. A możliwe przyczyny Twojego problemu to: brak iskry na elektrodzie zapłonowej, brak prądu jonizacyjnego, ciąg wsteczny, zanieczyszczony filtr gazu, mogą być zamienione faza i przewód zerowy, uszkodzony automat palnika lub zawór gazowy palnika. Trzeba sprawdzić połączenia elektryczne, lubią zaśniedzieć i przestać łączyć, czy na elektrodzie zapłonowej jest iskra, czy pojawia się płomień zapalający, ustawienie sondy jonizacyjnej i jej podłączenie. Jeśli to sonda lub elektroda to koszty będą przyzwoite, jeśli automat lub zawór palnika to ceny idą w górę. Nie jestem ekspertem, ale myślę, że biegły serwisant powinien sobie z tym poradzić bez kłopotu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.