Skocz do zawartości

darkon

Stały forumowicz
  • Postów

    257
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez darkon

  1. Hmy chyba najlepszym sposobem na uniknięcie wchodzenia do kotłowni to jakieś wemigrowanie do brazylii hehe ale ją bez palenia bym normalnie niemogl. Jaja na bok. Fakty to takie że jak ma się własną chałupę i nową to zasdniczo każdy piec sobie poradzi tylko trzeba pamiętać o powierzchni domu i bojlerze ewentualnie. Sam mam chałupę z przełomu końca komuny i początku balcyrywicza. Jest ok , okazały gmach do opolenia. Ja wybrałem powiedzmy uniwersalnego mialowca zebca górala. Z uwagi na jego żywotność, zaladunkowa komorę, jako i że rodzinka cieplolubna a kobitki nie garną się do palenia wybrałem wybraliśmy mialowca co potrafi sycko horchnac i długo będzie się palił . Już w innym temacie pisałem zebiec jest jednym z najlepszych i ceny są ok. Jak nie góral to dolniak . Wszystko zależy jak chcesz palić, czym palić i struktura ścian cieplne czy nie. Pozdrowienia
  2. Wenus jest najnowsza przeróbka wg piecu klasy swk , dodano nadmuchy lepszy sterownik wydłużono obieg spalin. Piec góral bez dokladania do niego się nieobejdzie, jednak będzie to rzadziej niż w starszym modelu. Najlepsze kwkd do pelna i pali się tyle ile będzie się chciało. Wg. Dolniak zebiec będzie najlepszym wyjściem niż swk vel venus lub defro .
  3. Zgadza się dolniak zebiec nie posiada nadmuchow .. Jest mianownik zamiast niego. Co tych trafnych kotłów zebieckich made in tesco. Faktycznie taka sytuacja była że puszczono do marketów te piece. Ostatnio z nich się podobno wycofano. Co do spraw że pośrednicy wycofują się z handlu zebca. To tylko się rozchodzi o kase chyba. Mniejsza o to. Najlepiej poszukać na internecie opinii palaczy nie tam jakich opłacanych gryzipiorkow. Internet wszystko przyjmie hehe. Dolniak zebiec posiada pochlebne opinię palaczy, może nie wszystkich bo nawet w najlepszych samochodach można coś znajsc... Gdybym miał wybierać jeszcze raz to tylko mialowca lub dolniak zebiec. Nad którym też się osobiście myślałem. W kwestii mniejszych twórców kotłów na dwoje babka włożyła. Dziś jest jutro go nima Osobiście balbym się zakupić takiego mniej znanego. Chociaż piwa regionalne są lepsze od przemyslowek to może i piece pójdą ta droga hihi ,:-)
  4. Szukasz odpowiedniego pieca z poważną firma towarem i gwarancją. Odpowiadam ino zebiec. Cena rosadna , towar jest ok, serwis gwarancyjny bardzo dobry . Tak w pobocznym wątku . Przez około dekadę miałem swk zebiec paliłem w nim non stop przez bite przeszło 10 lat. Jedynie co nim naprawialem to tzw przegrode górna, oraz szczeliwo. Staruszka wymieniłem nie przez to że coś gdzieś peklo tylko przez to aby wymienić na innego nowego zebca mialowca co pali wszystko co do niego się wrzuci. Pamiętaj lepiej dorzucić te 300 zeta do dobrego kotła niż męczyć się z piecem firmy dziod and dziod. Ino zebiec , sasy lub bawol. Nie idź w stronę per eko
  5. witam po przerwie wakacyjnej . brykiet z makulatury i innych bujda na resorach . łopatologicznie sprawdzałem . bez kleików można sobie pierogi lepić a nie brykiet robić . brykiet makulaturowy tak samo długo się pali jak zwykły papier tylko bez obróbki . trocina+papier+miał bez klejów ani rusz chyba że cementu się nasypie do do tego. równie dobrze można bez brykieciarki robić brykiet w piecu a jak ? trocina na spód paleniska , do środka papier na wierzch miał i zasypać znów trocinami lekko ubić i efekt taki sam jak w brykiecie. ( jak ktoś miał/posiada stary trociniak to wie do czego zmierzam i mówię ) bujda na resorach w warunkach domowych bez ekstra nakładów finansowych takiego czegoś wg mnie nie da się otrzymać . łopatologicznie sprawdzone przez mnie. brykieciarka i brykiet na poważnie to koszta w minimalnym nakładzie ze 50 tysięcy patoli by naprawdę coś ten tego robić. a piec mój to niby "miałowiec" KMW 23 wybrany tylko dlatego że sposób najbardziej możliwy potrafi najlepiej wypalać mieszankę trocinową ( z piły taśmowej) połączonej z miałem węgla brunatnego i kamiennego. na moje warunki piec lekko przewymiarowany o 1-2 KW . jednak przy wykończeniu poddasza strychu będzie idealny
  6. Witam. jestem po zakupie nowego pieca Zębca . który nota bene może palić trociny , trawsko czy pociętą słomę luzem jednak ich kaloryczność pozostawia dużo do życzenia i co tu się oszukiwać szybko się wypalają . w lato jest ok, ale w okresie zimowym to tylko dodatek do węgla. trocina oraz reszta zbita i ewentualnie uszlachetniona teoretycznie winna palić się dłużej. jak i zajmować mniej miejsca niż na pryzmie
  7. nie no bez aż takiej desperacji i melagomani . chociaż gdybym miał X hektarów ziemi lub potężny tartak to bym zainwestował kesz w coś podobnego do tego tylko bardziej w skali makro. no ale nie jesteśmy szejkami z kataru . i zwykłemu kowalskiemu wystarczy 4 komorowe takie coś (chodź to nie jest to co by satysfakcjonowało) http://allegro.pl/brykieciarka-reczna-prasa-do-papieru-i-i1712954754.html ( tu akurat jest jednokórkowiec). 4 komórka ręczna brykieciarka wersja hobby to koszt coś około 200 zeta . zaś jeden z moich kumpli zaproponował mi stworzenie czegoś większego hybrydy coś a'la prasa hydrauliczna i brykieciarka z wielokomórkowym robieniem brykietu w ciągu paru chwil. i to jest pomysł do przemyślenia dlatego też mój post czy ktoś się zajmował na poważnie " kręceniem " brykietu metodą chałupniczą i jakie są jego spostrzeżenia.
  8. Witam ciekawe spostrzeżenie i trafne na temat magazynowania oraz ilości odpadów bio . ale trzeba zauważyć że w gospodarstwach gdzie zlikwidowano hodowle czy uprawę roli z X powodu. zawsze w większości zostają wolne nieużytki począwszy od obór po fermy i stodoły skończywszy nie wspominając o wolnej ziemi gdzie zazwyczaj rośnie jakby tego nie nazwał" kozicha po kolana" . więc hipotetycznie jest z czego i gdzie upychać brykiet. jednak to teoria. ja mam wolne garaże oraz komórki na zewnątrz. sam już zacząłem się zastanawiać co gdzie i jak przystąpić do produkcji i łopatologicznie sprawdzić czy jest to warte paprania się w " błotku". Tylko zgoła inaczej to będzie wyglądać u innych z całą pewnością brykiet będzie mi najwięcej zajmował miejsca w procesie suszenia , trzeba mieć kawałek wolnego placu . jednak składanie go podsuszonego z całą pewnością będzie mniej zajmować niż kilkanaście metrów sześciennych trocin na pryzmie . to już przerabiałem. trociny , kora mam z tartaku za friko , papier tego jest mnogo sklepikarze aż piszczą i proszą by toto brać ( kartony) , w gospodarstwie domowym papieru też nie produkuje się w ilościach śladowych , liście i trawa jak ktoś ma czy to ogród czy sad też nie mało się produkuje, a poprawić kaloryczność miałem lub odrobiną olejów przepracowanych to koszt od około 400 zeta przy dobrym miale lub co łaska za olej spożywczy . powiem tak że jest to nie głupi sposób na zaoszczędzeniu ładnych paru złotych na opale. każde spostrzeżenia mile widziane teoretyka czy praktyka nieważne. od tego jest dyskusja Pozdrawiam darkon
  9. jestem już po zakupie opału na zimę ( drzewo poszło w górę o jakieś 10 procent względem roku poprzedniego, węgiel brunatny na razie zatrzymał się w przedziale od 270-290 za tonę zależy od frakcji albo kęs albo orzech, węgiel kamienny "najgorszy " to minimum 690 najgrubszy po 780-800. pioch czyli miał w zależności od 360 do 500 to są ceny ze składów ) nie zamierzam się wgłębiać czy ceny są faktycznie rzeczywiste , czy wywindowane przez chory system pośredników i horrendalnych marż . ale nie o tym chciałbym mówić pisać. od dawna interesi mnie wykorzystanie śmieci biodegradacjach przy zastosowaniu w spalaniu . czyli wszelkie papiery i jego pochodne , materia organiczna ( trawy , liście etc.) . pewnie bym się zajął tym wcześniej ale nie wiedziałem że istnieją domowe brykieciarki ręczne czyli coś jak prasa . może to jest złoty środek na " cieplejsze bardziej ekonomicznie spalanie " papieru. zbite = dłużej się pali . gdyby papier łączyć z dobrym miałem oraz materią organiczną w teorii winno wyjść coś jak ekonomiczny substytut węgla . jednak zanim takie urządzenie sobie zakupię . Proszę Was forumowicze o wasze zdanie na temat produkcji domowego brykietu . Może ktoś się nim zajmuje obecnie , i ma jakieś spostrzeżenia . ciekawi mnie jak wygląda wytrzymałość materiału z której wytworzona jest owa brykieciarka , i czas sam brykiet ręcznie strugany jest wart zachodu Pozdrawiam Darkon
  10. darkon

    Brykiet Torfowy

    dzięki za odpowiedź Panowie. czyli zysku co w pysku z tym torfem :lol: , nie ma co eksperymentować z tym czymś....
  11. darkon

    Brykiet Torfowy

    ostatnio trafłem na pewien portal aukcyjny zaczynający się na all. i patrze a tu brykiety torfowe o całkiem niezłej mocy niby 16 KJ/KG. po cenie za 230 za tonyszę. pomijam aspekt kasiora etc finansowy. palił ktoś czymś takim ? czy jest to jakaś alternatywa dla kamienia opcjonalnie dla węgla brudasa . jak to wygląda z doświadczenia tak nawet z grubsza łopatologicznie. jest to warte zainteresowania czy lepiej odpuścić . Pozdro. darkon .
  12. temat bardzo dobry . sam jestem użytkownikiem jak na razie Zębca SWK 21 górnego . stary to model ale mocny i jary :lol: być może to jego ostatnia lub przedostatnia zima w mojej kotłowni i czas na zmiany albo samoistne lub wymuszone. pytanie co wybrać dolne górne i zagaz. ja będę się kierował przede wszystkim kilkoma kryteriami : -ekonomiczne palenie ( uniwersalność kamienny brunatny miał trociny) -piece nie od firmy krzak dziś jest jutro go ni ma -piec dolny z rusztami awaryjnymi , ruszta standard nie wodne, i też podajnika -oprzyrządowanie elektroniczne nadmuchy/wyciąg sterowniki,termometry , czujniki wylotu spalin -stosunkowo grube mocne blachy -łatwość dostępu do serwisu i ewentualnych części zamiennych. na chwilę obecną mam 3 zawodników na podium HEF , ZĘBIEC , TAURUS . znacie dobre piece z własnego doświadczenia godne polecenia Pozdrawiać brać
  13. hmy reklama dźwignią handlu mówili "starożytni" :) cena za miał 590 u mnie serwują niby miał po 460. cena jedno a jakość druga sprawa. jeśli trafisz na uran to super a jak dostaniesz piach to też " super" cena. PS. ja też myślałem że kupiłem super węgiel od śląskiego domokrążcy wizualnie super ,a w kotle cuda . niczym Zabłocki na mydle z tym wyszedłem . zwykła lita cegła lepiej się od niego paliła niż tego czarnucha kamiennego. Od tamtej pory stop reklamom , tylko testowanie składów (tak trafiłem na węgiel brunatny , sprawozdanie z palenia nim opublikuję za kilkadziesiąt godzin na tym forum) w każdym razie pozdrawiam i powodzenia. darkon
  14. darkon

    Skrobia Ziemniaczana

    powiem Ci z doświadczenia . ja spalam obierki ziemniaczane i nie tylko . nie suszę ich szkoda zachodu z tym . ale fakt faktem jest że sadza po węglu kamiennym zanika albo się znacznie się redukuje. tak przynajmniej zaobserwowałem w swoim piecu. a czy warto sypać skrobię ziemniaczaną ze sklepu no tu pytanie i odpowiedź zależy od podejścia etyczno-ekonomicznego. ja wybieram skrobiny .
  15. darkon

    Wegiel Brunatny

    ja miałem mam bełchatowski , tak przynajmniej tak mówił mój dostawca. i problemów rzeczywiście nie ma w postaci zwiększonej ilości popiołu czy występowaniu szlaki. więc stąd moje zdziwienie no kopalnia kopali nie równa tak samo jak pokład pokładowi.
  16. darkon

    Wegiel Brunatny

    chłopie nie znam pieca w którym by się brunatny nie palił. nawet babcia pod starodawną kuchnią by ten rodzaj paliwa ulotniła :) z tą ilością popiołu to u mnie jest tak samo jak w przypadku kamiennego . ze szlaką ?- przy spalaniu brunatnego zostaje pył . fakt faktem węgiel węglu nie równy. jednak na dwie próby eksperymentalne jeszcze nie miałem takiego przypadku.
  17. aktualizacja dla kieleckiego ,powiat starachowicki. na jednym ze sklepów hydraulicznych widziałem ekogroszek 699 złotych. z kolei naprawdę dobry węgiel ma jeden facet w Wąchocku , towar jest lux. asortyment miał. brunatny, węgiel kamienny oraz ekogroszek. najdroższy węgiel wycenił na 760 za tonę.
  18. powiem Ci , że ceny węgla ogólnie opału to świrują. no i zima to jak chcesz ciepła to płać - i doskonale o tym wiedzą sprzedawcy i se windują ceny. też jestem z kieleckiego , powiat Starachowice i co mogę powiedzieć na jednym ze składów widziałem przejeżdżając samochodem cena ekogroszka po 770 zł za tonę . nie jestem w stanie powiedzieć jaki to był marki i całej specyfikacji.
  19. a co to program I'm sorry. post do tematu był adekwatny. opowiedziany przez tzw. drugą stronę dymiarza. więc ważcie słowa jak to było w przypadku mego sąsiada. chciał mnie przytłumić bo coś mu nie pasiło w tym że palę standardowo i się kopci. więc za pomówkę i wezwanie psiarni dostał banka. problem komina. problem dymu a może przede wszystkim problem jest z jakością paliwa. wiem(y) z doświadczenia że węgiel węglu nie równy a efekty są widoczne gołym nosem i okiem. ale na to nikt nie poradzi bo jak się kupiło to trza spalić. a co do kwestii dymku jeszcze. trzeba mieć tolerancję , jaką taką posiadam jakbym miał tak na każdego donosić że pali i puszcza szary czarny duszący gryzący dym to bym na każdego kto pali praktycznie musiał donosić. to taka żaluzja bez odbioru
  20. darkon

    Miał

    suchy czy mokry ? ważniejsze pytanie czy to co jest sprzedawane na składach jest tym czym się firmuję nazwą miał. jak tak patrzyłem przez lata na cenę miału to z początku faktycznie miało to jakiś sens tona za 200 złotych to ok. a teraz 500 stów i zazwyczaj jest lity mało palny pioch. a koło miału toto leżało. no chyba że się zaufanego dostawcę to inna historia. raz kupiłem miał dla eksperymentu i mam dość. jednak nie tak dawno uprzątnąłem sobie węgiel z kupki/hałdy i coś tam zostało mi miału . to tak ze trzy duże taczki nie wiem na litry ile to będzie z jakieś może z 200 litrów. fakt faktem nie wyrzucę bo szkoda zawsze jakiś z tego płomyk jest . więc do swego Zębca dałem suchy miał , mój błąd przy dużym narzucie potrafi dobrze trzepnąć. a dwa to przelatywało mi to przez ruszta. więc za radą seniora poszedłem z konewką i podlałem miał a do smaku dowaliłem mokrych trocin. efekt piorunujący miał się pięknie ulotnił , dając ciepło i czysty popiół bez niedopalonych pozostałości. jak dla mnie palenie mokrym jest pożyteczniejsze,a wymieszanie z trocinami daje porządny efekt optyczny. brak strzelania, miał się bryli w kupkę i wypalą co do joty. jednak zostaję przy swoim i eksperymentuję od wiosny z brunatnym i brykietami.
  21. oczywiście że można spalić tylko że w specjalnych spalarniach śmieci tzw. plazmowych. w piecach standardowych tak się nie da , zawsze będzie czarny dym....no ale widzę że mamy fachowca w temacie spalania ścierwa. mnie to wisi czy mam dobrą sztukę palenia, z całą pewnością mam dobrą bowiem w domu ciepło jest przy małych nakładach , a co mają do tego sąsiedzi guzik mnie obchodzi. problem wasz tkwi w tym że niektórzy z nas palą i kopcą a zaś Wy wydaliście kasę na gaz. i macie tzw problem z dymem sąsiada. jednym problemem jesteście wy sami
  22. chłopaki z administracji się przyczepli że łopatologicznie nazwałem tą sprawę\problem poruszany przez forumowiczów. i słowa wykropili. powiem łagodnie poruszanie sprawy dymu ociera się o paranoję a bym zapomniał. najbardziej zainteresowanych paleniem-puszczaniem dyma odsyłam na lekcję geografii i chemii :( co niektórym osobą przyda się zwłaszcza w kwestii zachowywania się dymów. podczas pogody wyżowej i niżowej latem. podczas mrozów zimą . i podczas wiatrów i okresów ciszy. lekcje przyrody klasa bodajże 4 z późniejszym rozszerzeniem. temat żenada
  23. *** miałem podobną sprawę tylko że sąsiad poskarżył mnie na policję że palę plastikami :( . a dym był z paliw standardowych węgiel trocin i drzewo . przyjechali chłopcy z komendy plus z człekiem z gminnej ochrony środowiska. na zbadanie sprawy. najpierw mnie wypytali czy palę a później panów zaprosiłem do kotłowni jakie ich było zdziwienie gdy zobaczyli węgiel w piecu , metry sześcienne trocin na pryzmie i tyle samo drzewa. ba nawet zaglądali mi w piec i popielnik szukając śladów plastiku. na koniec pokazałem kolesiom jak się segreguje śmiecie. po cmokali po wąchali i sprawa anulowana zgłoszenie nie potwierdzone. za to sąsiad dostał mandat za nieudokumentowane wezwanie policji. ile dostał wisi mi to i powiewa. koleś stał się pośmiechowiskiem na ulicy. aż żal :( w chwili obecnej dom wystawił na sprzedaż :( pewnie pytanie jak inni moi sąsiedzi. nikt nie narzeka na mnie ani ja na nich. naturalną rzeczą jest to że przy spalaniu wydziela się dym , tylko ten co nie pali nie ma dymu :(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.