
kajoj
Forumowicz-
Postów
40 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Wydarzenia
Blogi
Artykuły
Treść opublikowana przez kajoj
-
Kolego,. sprawa jest jasna jeżeli kocioł wychodzi ponad zadaną temperature o więcej niż 7-8 stopni (bo przekroczenie temp o 5-6 stopni to norma dla tego sterownika, ma histereze ustawioną na stałe na 5st) to znaczy że jest nieszczelny i łapie gdzieś powietrze na 99 klapka przy dmuchawie nie domyka sie po tym jak dmuchawa przestanie tłoczyć powietrze. Na zimnym piecu jest zamknięte, ale podciśnienie panujące w pracującym kotle ją uchyla dostarczając powietrza. Ja u siebie musiałem nakręcić dodatkową nakrętke i wszystkie 3 mam na samym dole bolca, teraz jest ok UWAGA! klapke musisz tak dociążyć żeby sie zamykała na wyłączonej dmuchaqwie, ale jak sterownik zada jej 1% obrotów to musi się uchylić - i w cale nie tak prosto jest dobrać w ten sposób to obciążenie, ale metodą prób i błędów w końcu się uda
-
teoretycznie takie zabezpieczenie mam w piecu, ale czy zadziała jak powinna to już pewności nie ma...
-
A więc w czwartek sterownik zrobił mi przykrą niespodzianke Otóż zawiesił się podczas przedmuchu, cały czas ostro dmuchając w piec. na szczęście byłem w domu. Zaniepokoiły mnie dziwne dźwięki w piwnicy - gotującej sie wody. Sterowni wyświetlał temperaturę sześćdziesięciu kilku stopni i nie reagował na żądne polecenie, cały czas dmuchając w kocioł. Temperatura na analogowym termometrze - ponad 90st, jednak pompkę CO mam ustawioną cały czas na I bieg więc w kotle gotowało sie lepiej niż w czajniku. Po resecie odzyskałem władze nad kotłem, sterownik wrócił w podtrzymanie, przełączyłem pompke na III bieg i temp zaczęła spadać. A gdyby nie było mnie w domu i w piecu było węgla do pełna tak jak np. miałem dzień wcześniej? Strach z domu wychodzić. Mimo późnego wieczoru dzwonie bezpośrednio do producenta sterownika, opisuje sytuację zdając sobie sprawe że żadnej usterki nie jestem wstanie udowodnić, bo przecież teraz działa elegancko. I tu chociaż miła niespodzianka - Bez problemów wysyłają mi nowy sterownik, po wymianie mam im odesłać stary; bez żadnego problemu. W poniedziałek powinienem dostać i wymienić I co wy na to? Uważam że miałem dużo szczęścia bo cała sytuacja mogła się źle skończyć Jest też plus - cały osad na wymienniku i komorze zasypowej sam się wypalił do gołej blachy - piec wygląda jak nówka ;) Z premedytacją nie podaje jaki to sterowik, gdyż uważam że jest to dziwny i najprawdopodobniej losowy przypadek, a wobec "fair" zachowania producenta nie chce mu robić antyreklamy. Jak komuś bardzo na tej wierzy zależy to odnajdzie ją na tym forum
-
tak jak baca podaj w jaki sposób ustaliłeś że to tlenek węgla? CO jest bezbarwny i bezwonny, nie da się go zoabaczyć ani poczuć. A niezależnie od tego wyreguluj przeciwwage tej klapki (trzeba te nakrętki przesunąć bardziej na zewnątrz lub (tak ja u mnie) dołożyć jeszcze jedną. Klapka ma sie zamykać po zatrzymaniu wentylatora i ma się utrzymywać zamknięta!, jednocześnie nawet minimalne obroty wentylatora muszą ją chociaż troche otworzyć) oraz szczotka w dłoń i czyszczenie pieca i komina
-
Kocioł Strzela W Komin - Brak Pomysłu Na Rozwiązanie :(
kajoj odpowiedział(a) na Trollu temat w Kotły zasypowe
kolego, ja cie źle zrozumiałem a ty źle odczytałeś odpowiedz poprzednika, jak wlejesz wody do kotła to zgaśnie i napewno nie strzeli :( Twój problem na 100% rozwiąże sterownik z PID + podłączony do niego czujnik temp spalin. Jest to jednak stosunkowo spory wydatek Tańsze wyjście - spróbuj stopniowo zmniejszać czas między przedmuchami, ale tak żeby nie powodowały wzrostu temperatury dużo ponad zadaną. Do tego można też spróbować zmniejszyć moc przedmuchów w zamian wydłużając ich czas -
Tak jasne Mam Optime Plus z nowej linii krzywo wspawany króciec zasilania, otworzenie kratki pod drzwiczkami na gorącym piecu graniczy z cudem (na zimnym jest na styk, jak sie metal nagrzeje to sie rozszerza i zaczynają sie schody). Również jakość wykonania przedłużki czopucha i jego spasowanie z czopuchem woła o pomste do nieba Choć poza tym kociołek działa bez zastrzeżeń, ale te pierdoły strasznie wkurzają, szczególnie jak sie wydaje tyle kasy na piec
-
Kocioł Strzela W Komin - Brak Pomysłu Na Rozwiązanie :(
kajoj odpowiedział(a) na Trollu temat w Kotły zasypowe
Z twojego opisu wynika że rozpalasz na dole KOLEGO MIAŁ SIE SPALA TYLKO I WYŁĄCZNIE OD GÓRY -
Mam Problem: Kocioł Trzyma Za Wysoką Temperaturę!
kajoj odpowiedział(a) na broker temat w Kotły zasypowe
jeżeli masz taki wynik przy spalaniu 24h bez przerw to wg mnie całkiem nieźle, czym palisz dokładnie? -
Warmet 200 zakupił ponad rok temu kolega do swojej instalacji, i jest super zadowolony. Duża komora załadowcza i ceramiczny dopalacz robią swoje - wygoda (duża stałopalność) i oszczędność paliwa (czyli czyste spaliny!) Gdyby Kostrzewa wypuścił tego Warmeta w troche mniejszej mocy sam bym go kupił....
-
nie bój sie przedmuchów, domyślnie mają czas 15 sekund i nie podnoszą temperatury - przedmuch działa wzorowo moim zdaniem - pilnuje żeby piec nie zgasł a temmperaturty w tym czasie nie naciągnie Co do wentylatora w sposób opisany przeze mnie wyżej określać dokładnie zakres obrotów w jakich ma pracować wentylator (sam dość mocno zmniejszyłem te parametry) i jest bardziej niż OK Ja spróbuje jeszcze nałożyć węgla i wyłaczyć PID, zobaczymy jaka będzie różnica. Sterowanie pieruńsko drogie i w dodatku nie ma możliwości wpięcia regulatora pokojowego Cenę którą podałem 3150 brutto była z Vatem 22%, więc bez łaski mogą zejść i targuj ostro, bo moim zdaniem prawie 4 tysie za taki mały piecyk to spora przesada Ew. zakup optimy + samodzielnie dokladasz kupiony na allegro proton PID i wentylator, powinno wyjść sporo taniej, ale musisz jeszcze sam uszczelnić kocioł
-
zapotrzebowanie na ciepło obliczone na 10kW a w schemacie piec 25kW? nie bardzo rozumiem tego przewymiarowania - jaki jest wg Ciebie takiego "zapasu mocy" Piec będzie stale kopcił zamiast spalać opał. Wg mnie piecyk około 15kW powinien spokojnie wystarczyć
-
Jeżeli chodzi o to na jakije mocy teraz pracuje - to na zbyt małej. Temperatury na zewnątrz wysokie, jak temperatura nie spada poniżej 0 utrzymuje temperature na piecu jakieś 60 do max 63 stopni. Wtedy zasyp węgla na ok 2/3 pojemności straczył na jakieś 6 godzin palenia, a w zasadzie kopcenia z uwagi na mały odbiór ciepła. Dopóki nie przyjdzie mróz nie ma co liczyć na jakieś rzetelny testy Jeżeli interesuje Cie palenie drewnem to zasyp do pełna dobrego gatunkowo drewna (ja mam np akacje) to 2 h palenia. Co ciekawe 3 grubsze szczapy włożone PIONOWO do paleniska dają ten sam efekt - pali sie tak samo długo (no może 20 min krócej) chociaż de facto opału jest w piecu połowe mniej. Piecyk ma niestety dość małe palenisko, więc stałopalność nie powala... Jego wielkość szczególnie do palenia drewnem jest bardzo upierdliwa, trzeba mieć "krótkie" szczapy inaczej ich do pieca nie wsadzisz. dodatkowo drzewo sie lubi zawieszać w piecu. Podsumowując wątpie żeby udało się na orzechu uzyskać deklarowaną przez producenta stałopalność na poziomie 10h przy mocy nominalnej, ale jak temp na zewnątrz spadnie napewno będę próbował I jeżeli chcesz kupić ten kociołek to cena podana przez defro to jakieś nieporozumienie (ponad 3800). Ja kupiłem ten piec u mojego lokalnego dystrybutora na legalu z fakturą za kwotę 3150 zł brutto
-
Dziękuje za odpowiedzi, podsunęły mi one pewną myśl: dmuchawa chodziła na 1%, bo słychać było róznicę między 1% a 10%, 20% itd, zacząłem kombinować że problem jest w tym że ten 1% daje za duże obroty dmuchawy co powoduje utrzymywanie bardzo wysokiej temp. spalin w kotle, a to powoduje problemu z "bąbelkami" i zwiększonym zużyciem opału. Dzwonie więc do firmy Defro (jakąś godzinkę temu) kombinując że może niewłaściwie dobrana wielkość dmuchawy do wielkości pieca lub ustawień sterownika. Odpowiedź gościa z infolinii: to napewno coś ze sterownikiem zadzwoń Pan do Firmy Tech. Trochę mi ciśnienie skoczyło bo pieniądze oni ode mnie wzięli a z problemami to nie do nich (ale o tym szerzej w końcówce posta). Telefon na infolinię firmy Tech. Po minucie rozmowy koleś potwierdza moje przypuszczenia odnośnie tego że ten 1% daje zbyt duży przedmuch i należy go zmniejszyć w parametrach instalacyjnych kotła. Czyli: należy wejść w parametry instalacyjne, wpisać kod "12" i po wciśnięciu tego "joga" otwiera sie menu ustawień dmuchawy. Jest sporo opcji do zmiany tj: max temp. spalin; max i min dmuchawy, czas przedmuchy i przerwy między przedmuchami. Przestawiłem "min dmuchawy" z 37 na 31. Bardzo fajnie się przestawia, bo po wejściu do tego kocioł załącza dmuchawe na minimum i gdy się je przestawia widać jak działa wentylator. W moim przypadku ustawienie na 31 (cokolwiek by ta wartość znaczyła) dawało minimalne wychylenie klapki przy wentylatorze. Tak ustawiłem i najbliższe dni będe testował. Dam znać co i jak. Generalnie chętnie przeczytałbym pełną instrukcję serwisową tego sterownika (ST-83zPID). Ciekawe jakie jeszcze parametry można ustawić wg własnych potrzeb - pewnie jak będe miał chwile czasu pokombinuje z innymi kodami na wyłączonym piecu :) Generalnie serwisant firmy TECH szybko podsunął rozwiązanie, pełen profesjonalizm. Powinno sie sprawdzić ale pochwale dopiero jak przetestuje ;) A teraz kilka gorzkich słów o firmie Defro. Czytając różne fora przed zakupem pieca znajdywałem skrajne opinie o firmie Defro: od najgorszych po cud miód malina, ale powtarzała sie opinia o dobrym serwisie. To mnie przekonało do zakupu. Mój lokalny dystrybutor załatwił piec od ręki tak że nie czekałem (zamówienie w poniedziałek, dostawa w czwartek) a po dostawie: Żeby były łatwiej wnieść piec rozebrałem go ze wszystkich osłon i sterownika, wcześniej PODWÓJNIE znacząc kable gdzie który był podłączony. Jak składałem to już w piwnicy spowrotem do kupy okazało się że 2 kabelki od czujnika spalin podłączone były pod wejście sterownika oznaczone jako pompa CWU. oczywiście podłączyłem pod wejścia oznaczone jako czujnik spalin (zaintrygowało mnie że były puste), ale ciekawe co by było gdybym tak podłączony sterownik podpiął do prądu i odpalił. Drugi minus to piec dostarczył mi kurier prosto z fabryki, po rozpakowaniu okazało sie że brakuje zestawu do czysczenia kotła (haczyk, szufleka, szczota i taka niby graca). Niby pierdoły ale jak za nie zapłaciłem to chce mieć. Zgłaszam reklamacje i już po ponad miesiącu i telefonach co tydzień dotarło. Cały czas mnie spławiali że przyślą jak będą mieli następną dostawe a na końcu i tak poszło kurierem - jakby tak od razu nie szło. Trzeci minus to kontakt z serwisem. W związku z tą sprawą co opisywałem oczywiście najpierw naskrobałem maila do defro. Zero odpowiedzi. Przesłałem go więc na jeszcze inny mail, potem do jednego serwisanta na imiennego maila, potem do drugiego. Oczywiście odpowiedz zero. A wiem że maile dochodzą bo na wcześniejsze z prostymi pytaniami odpisywali bez problemu w 24h odpisywali. A tak najlepiej pełna zlewka i po problemie. I to by było na tyle z moich przydługich wywodów, żeby nie było że robię czarną reklamę: generalnie z pieca jestem zadowolony, ale serwis i kontakt z firmą Defro woła o pomstę do nieba Pozdrawiam i dziękuje osobom biorącym udział w dyskusji
-
Witam, od miesiąca użytkuje wymieniony w tytule piec. Jest to moja pierwsza instalacja CO, więc brak doświadczenia staram sie zrekompensować zdobywaniem wiedzy m.in. na tym forum ;). Najbardziej nurtują mnie dwa problemy z w/w piecem. Zaczne od opisu instalacji Kocioł jak w tytule LINK; sterownik TECH ST-83 zPID, pompa obiegowa LFP założona na wyjściu gorącej wody z kotła chodzi na 1 biegu, naczynie wyrównawcze przeponowe na powrocie, komin 14x14 o wysokości ponad 8m, świeżo wyczyszczony. Kocioł w piwnicy a na piętrze 6 grzejników immergas płytowych o łącznej mocy 9600 W, na grzejnikach nie ma zaworów termostatycznych. Najwyższy punkt instalacji to niestety przejście nad drzwiami do ostatniego grzejnika, nie ma w tym miejscu założonego żadnego odpowietrznika (grzejnik za tym przejściem grzeje bezproblemowo). Pale drewnem sosnowym oraz węglem typu kęsy, oba paliwa sezonowane i suche. Nie ma zaworów mieszających Tyle opisu, przejdę do rzeczy 1. Piec posiada dwa termometry: cyfrowy przekazujący temp. na sterownik oraz analogowy. Niestety pokazują one rozbieżne wskazania. Początkowo przy rozpalaniu pieca sterownik pokazuje temperature o około 4 stopnie wyższą niż termometr analogowy. Po osiągnięciu zadanej temperatury termometry wyrównują wskazania, a po kilka godzinach pracy różnica przechodzi na drugą stronę , i to termometr analogowy pokazują wyższą temperaturę o około 6-7 stopni od sterownika. Czym jest to spowodowane i który pokazuje właściwą temperaturę?. Jestem tym troche zaniepokojony bo nie wiem czy temperatura wynosi wynosi 70st (cyfrowy) czy 80st (analogowy) a to już spora różnica 2. Problem w zasadzie chyba z samym procesem spalania. Po rozpaleniu pieca w ciągu kilku minut temperatura spalin osiąga ponad 200 stopni. Wtedy sterownik zmniejsza obroty dmuchawy do 1%. Po kolejnych pięciu minutach temeratura spalin rośnie do około 400 a czasem nawet do 450 stopni i utrzymuje się na takim poziomie jakieś 10-15 minut. W tym czasie temperatura wody w kotle szybko rośnie i zaczyna "stukać" - tak jakby bąbelkowało w piecu. W czasie tego "bąbelkowania" wskazówka manometru drga a co jakiś czas deje sie słyszeć odgłos powietrza przechodzącego przez pompke. Co ciekawe grzejniki w domu sie nie zapowietrzają. Mniej więcej w tym czasie załącza sie pompa ale stukanie dalej nie ustaje. Po kolejnych 10 minut woda na piecu ma 50 stopni, temperatura spalin spada do około 300 stopni i bąbelkowanie ustaje, wentylator cały czas działa z mocą 1% aż temperatura wody nie przekroczy zadanej o 5 stopni. Wtedy wentylator przestaje pracować i dopływ powietrza do pieca zostaje odcięty. Temperatura spalin spada powoli nawet do 80 stopni, w piecu się nie pali tylko dymi, temperaura wody wzrośnie jeszcze o 2-3 stopnie a potem zacznie spadać aż nie spadnie po ziomu temperatury zadanej +4st. Taki cykl trwa jakieś 10 minut, znowu wentylator sie załączy na 1%, spaliny dojdą do 300-400 stopni, zamknie sie, temp spalin i wody spadnie, załączy sie i tak w kółko Generalnie dręczy mnie że kocioł pracuje skokowo - albo w piecu jest piekło (400 stopni spaliny) albo tylko sie dymi (spaliny 80-100st). Temperatura na kotle cały czas utrzymuje się od 3 do 9 stopni powyżej zadanej. Jezli spada do temperatury zadanej to znaczy że kończy sie opał. Po dołożeniu świeżej porcji opału temperatura spalin znowu szaleje i przekracza 400 stopni, zaczyna się bąbelkowanie aż sterownik nie odetnie dmuchawy. Potem z bąbelkowniem spokój aż do następnego uzupełnienia opału Nie znam sie na paleniu (dopiero sie ucze :)) ale wg mnie coś tu nie gra. Ktoś ma jakieś pomysły co sprawdzić? zrobić?