Skocz do zawartości

tomkiki

Forumowicz
  • Postów

    85
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez tomkiki

  1. ...

     

    Nie wiem, czy nie zaczęsto tam zaglądasz. Rozmawiałem ze znajomym , który też pali EG i on sadzę zbiera raz na dwa/trzy tygodnie.

    Sadza... to właśnie ona jest naszą zmorą...

     

    W sumie przy obecnej pogodzie, gdzie spalanie sięga 17,5 kg/24h spokojnie przez tydzień do pieca można nie zaglądać, w sumie tylko wysypać popiół i dorzucić węgla. Jednak ja uważam, że to wszystko zależy od nas samych. Dla mnie kilka minut machania odkurzaczem raz na parę dni jest lepsze niż długa i wyczerpująca walka z kotłem po dwóch/trzech tygodniach nie zaglądania do niego (chodzi mi tu dokładnie o nasz kocioł, który uważam za wyjątkowo zarastający). Po za tym każdy ma swoje własne poczucie czystości, dla jednego 5 mm sadzy na ściankach kotła to dużo i trzeba czyścić (np. JA ;). A inna osoba zabiera się za robotę dopiero wtedy, kiedy w płomienówki może wsadzić tylko palec, bo nic grubszego nie wchodzi.

    Po za tym należy pamiętać, że im czystszy kocioł tym wyższa będzie jego sprawność, a co za tym idzie mniejsze zużycie węgla.

  2. Witam w nowym sezonie. Napisze poniżej co zrobiłem na ten sezon:

     

     

    • Kupiłem inny węgiel. Jak na razie wydaje się lepiej palić od poprzedniego.
    • Zmodernizowałem wyczystkę z tyłu kotła, dodając do niej szczelnie zamykany pojemnik na sadzę, zamiast zwykłej blaszanej przysłony. Dzięki temu zabiegowi mam nadzieję rzadziej tam zaglądać.
    • Zmieniłem ustawienia kotła według filozofii wink.gifVlad24, by wolniej się nagrzewał i dobrze dopalał węgiel (do granicy spiekalności, czyli występują w popiole male kalafiorki 1-2cm średnicy, które można zgnieść na pył).

     

    Obecne moje ustawinia to :

    Tryb pogodowy: Program 6 Temp 21*C

    Auto Lato-Zima: 10 *C

    PID auto: PID I 5/30/96 PID II 6/30/100 PID III 7/30/104 (np: PID I czas podawania/postój/dmuchawa nowa skala)

    Postój: 35min

    Przesłona wentylatora całkowicie otwarta (uważam że powinno się ją stosować tylko podczas palenia na ruszcie wodnym, kiedy nie mamy prądu, do regulacji ciągu)

    W obecnych temperaturach dzień 8-13*C i w nocy do około 0*C kocioł spala 18-20kg węgla na dobę. Temperatura w na parterze 21-22*C , a na pierwszym piętrze 1 stopień mniej. Co czwarty dzień trzeba odkurzyć płomieniówki i ruszt wodny. Popiół wedle uznania 3-4 dzień. Co drugie czyszczenie zaglądnąć do wyczystki pod paleniskiem. :)

  3. Zgadzam się z tobą w 100%, gdybym to wiedział w tedy kiedy kupowałem ten piec. Eh..dry.gif . No ale trudno, w każdym bądź razie fakt jest taki, że na tych ceramicznych płytkach, u mnie osiada rdzawo różowy pył. Raczej to to dobrze, bo łatwiej się go czyści z tych płytek niż jak by mi miał dodatkowo zapychać płomieniówki bądź osiadać na całym kotle, gdzie i taj jest mnóstwo innych pyłów i sadzy.

  4. Witam dragon883,

     

    z tego co widzę, to wyniki masz bardzo dobre w spalaniu, a kopcenie głownie pochodzi z pracy na podtrzymaniu. Jeśli chodzi o mnie i moje ustawieniapieca, to są takie jak w tym poście KLICK (stronę wcześniej).

     

    Od tamtej pory nic nie zmieniałem, bo stwierdziłem, że cudów nie będzie.

     

    U mnie kocioł pracuje z pogodówką i termostatem pokojowym tak:

     

    - od poniedziałku do piątku grzeje w godzinach 700-800oraz 1400 - 2200 (do 20,5?C- temperatura w sypialni na pierwszym piętrze, na parterzejest z 22?C, nie ocieplony strychdry.gif ) resztę dnia jest ustawiony na 19?C (spadado około 19,5?C). W sobotę i niedzielę grzeje od 900 - 2200. Bojler CWU 120l cały czas grzeje na 50?C.

     

    Węgiel spala się bardzo dobrze na taki lekko różowawy lub beżowy (nie znam się na kolorach wink.gif) popiół, jest też dużo w komorze spalania tego różowawego osadu na deflektorach.Jeśli chodzi o górną komorę spalania i płomieniówki, to jest mniej czarnejsadzy, ale jest brunatny pył który i tak trzeba zmieść raz na 3-4 dni, bo zapycha ruszt wodny i osadza się na ścianach. Średnio raz na miesiąc ubieram się w ciuchy robocze i również walczę z piecem czyszcząc go od czopucha kominapo sam popielnik. Dodam jeszcze, że tak raz w tygodniu zaglądam do komory powietrznej pod paleniskiem, bo się trochę zbiera tam tych niedopalonych kuleczek i drobnego węgla.

     

    Więc tak jak mówiłem, cudów nie ma bo kocioł do ideałów nie należy, więc trzeba się z tym pogodzić i wypracować plan minimum by jak najmniej schodzić do kotłowni. Dodam jeszcze, że przy obecnych temperaturach piec pali gdzieś od 32 do 37 kg węgla na dobę. Nie jest to super wynik, ale mój dom nie jest w pełni ocieplony, ale i tak pali porównywalnie jak stary piec dolno paleniskowy, który spalał średnio 40kg na dobę. Pozdrawiam.

  5. Ja też przeczytałem dużo postów na temat tego kotła i innych mu podobnych. I tak jak piszesz większość winy leży po stronie klienta. Tylko tutaj mam małe pytanie:

    Czy klienta powinno obchodzić to wszystko, co tu taj opisujemy i nad czym dyskutujemy? Otóż NIE !!!. Posłużę się alegorią. Jak kupujemy auto za kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy złotych, to to auto jeździ i spełnia powierzone mu zadanie. W przypadku tego kotła wraz z tym sterownikiem, jaki posiada, nie mogę powiedzieć, że w 100% mogę powierzyć mu zadanie, do którego rzekomo został zaprojektowany. Ja rozumiem, że tak samo jak pierwsze auta które wychodziły na rynek, miały swoje niedociągnięcia i nie sprawdzały się do końca. Tylko, że firma produkująca ten kocioł nie powstała wczoraj, a jej produkty to nie garażowa klepania.

    Uważam, że za takie pieniądze, jakie sobie zażyczyli za swój produkt, powinniśmy dostać zdecydowanie więcej.

    Pozwolę sobie jeszcze dodać coś na temat fachowców. Zgadzam się, w 100% że dobry fachowiec bez względu na branże, jest na wagę złota. Chwała tobie, jeśli taki jesteś. Nie mniej jednak czytając posty na tym forum, należysz do mniejszości ( która podobno ma się jeszcze bardziej skurczyć po otwarciu granic przez Niemcy). Wiec nie dziw się, że ludzie którzy w normalnym życiu są: informatykami, prawnikami, lekarzami, muzykami itp. Po zakupie tego bądź innego zgoła nie dorobionego kotła, muszą naraz stawać się wykwalifikowanymi palaczami, ponieważ produkt na który wydali nie małą kasę, nie spełnia ich oczekiwań.

    Na obronę tego i innych kotłów, dodam że dużo zamieszania wprowadza tu szeroko pojęty marketing, który nijako wmawia przyszłym nabywcą, że nasz produkt jest najlepszy, najdoskonalszy, więc wart każdej ceny. A życie, jak wiemy rządzi się własnymi prawami, sprowadzając nas do kotłowni, bo nuż znowu zaciął mu się sterownik i nie włączył podajnika, czy wentylatora.

     

    PS

    Polecam lekturę na temat sterownika tego kotła, podpiętą w stopce posta, powinna bardziej naświetlić skalę tego problemu.

    Po za tym był bym wdzięczny, za podzielnie się wykwalifikowaną wiedzą odnośnie tego wątku i np. wytłumaczenie co się zmienia po za cyferką w rożnych wersjach oprogramowania w tych kotłów?

  6. Zestaw może i podobny ale instalacja prawdopodobnie jest już inna. Masz 140m2 do ogrzania, jest to trochę mało jak na piec 25kW. Druga sprawa, jakiej średnicy masz rury w obiegu kotłowym przed zaworem 4D, oraz czy instalacja do kaloryferów CO, jest nowa z cienkich rur, czy może grawitacyjna, gruba stalowa.

     

    Natomiast po podłączeniu zawór pozostaje w pozycji zamknietej mimo że tem zadana na eurosterze została przekroczona o 3 stopnie Piec nie osiąga tem zadanej 60 stpni pracuje bez przerwy powrót 48 stpni .

    Dobrze rozumie, że nawet jak ręcznie zamkniesz zawór 4D to kocioł nie będzie osiągał zadanej temperatury? Jesteś pewien, że zawór jest wtedy na 100% w pozycji zamkniętej?

     

     

    Sterownik kotła po otrzymaniu sygnału zamknięcia z eurostera, daje sygnał do zamknięcia zaworu 4D przez siłownik . Pompa C.O cały czas będzie chodzić. W tym momencie sterownik kotła powinien starać się ustawiać zawór 4D tak żeby osiągnąć tą temperaturę obniżoną o te 25%. Jak Euroster da sygnał do grzania, to siłownik będzie otwierał zawór 4D do końca. Kocioł w tej pracy powinien cyklicznie osiągać temperaturę zadaną plus P18 - Zawory Mieszające dodatkowa temperatura kotła, która serwisowo wynosi 5'C. Tyle teoria, a jak jest to sam widzisz. :lol:

  7. Zdjęcia nie oddają do końca tego co widać. Jeśli chodzi o obrotową retortę, to już to dawno odkryłem i starałem się to niwelować większym nadmuchem, ale wtedy koledzy z forum mówili, że za dużo powietrza wiec zmniejszyłem. W każdym bądź razie wychodzi na to, że minimum raz w tygodniu trzeba będzie czyścić tą komorę powietrzną. :D

  8. Panowie, jak macie problem z czasem na forum to robicie tak:

    - Logujemy się na forum

    - Klikamy na "Panel Kontrolny"

    czas_1.jpg

    -następnie klikamy na "Ustawienia Forum"

    czas_2.jpg

     

    -Ustawiamy jak na obrazu po niżej i zapisujemy ustawienia klikając na "Zmień opcje mojego konta" (na dole strony )

    czas_3.jpg

     

    Wszystko powinno już śmigać. Pozdrawiam.

  9. pio11oip wszystko się zgadza. Rożnica u mnie polega tylko na tym, że mam dwie temperatury jedna to temp. C.O (czyli układu za zaworem 4D), druga to temp kotła. I jak u mnie piec działa z pogodówką, to sterownik dobiera sobie temperaturę C.O w zależności od temp. na zewnątrz. Termostat pokojowy obniża tą temp o 25% jak zostanie osiągnięta w pokojach. Problem jest tylko tego typu, że porodówka o ile steruje temp. C.O, o tyle nie chce podnosić proporcjonalnie temperatury na kotle (albo podnosi ją za wolno,brakuje regulacji tego parametru). Kiedy jest na dworze zimno i pogodówka podnosi temperaturę C.O np. z 45'C na 53'C (pomijam już działanie termostatu pokojowego), a na piec grze cały czas tylko do 58'C, to jest mu o wiele trudniej nagrzać tą instalację. Dlatego uważam że temperatura na kotle też powinna się automatycznie podnosić, tak żeby przy zwiększonym zapotrzebowaniu na ciepło w układzie C.O, kocioł wyrobił z jego podawaniem.

  10. Zawór zamyka się przy 54'C chyba dlatego że temp. minimalna kotła to 55'C.

    P1 ? temperatura minimalna kotła

    Ogranicza minimalną wartość zadanej temperatury kotła co chroni kocioł przed zraszaniem

    spalin. Funkcja ta zapewnia tak?e wy?szą temperaturę dy?urną kotła. Po osiągnięciu przez

    kocioł temperatury minimalnej pozostaje ona na tym poziomie mimo dalszego spadku

    zapotrzebowania na ciepło ? kocioł automatycznie utrzymuje tą wartość.

    A że jest jeszcze (fabrycznie 45'C u mnie 30'):

    P4 ? temperatura ochrony kotła (funkcja działa tylko z siłownikiem)

    Parametr jest ściśle związany z czujnikiem kotła instalowanym na powrocie. W sytuacji, gdy

    temperatura w tym punkcie jest ni?sza od ustawionej wartości regulator stopniowo przymyka

    zawór mieszający. Takie sterowanie ułatwia rozruch instalacji z du?ą ilością wody.

    To to już inna bajka, jak ją obniżyłem, to zawór zaczął lepiej pracować, rzadziej się zamykał. Kiedy jednak na dworze zaczoło się robić coraz zimniej to częściej piec zaczął spadać z 58'C poniżej 55'C i zawór się zaczął zamykać na nowo. Tak podniosłem P1 do 60'C dzięki czemu mam ceplejszą wodę która szybciej nagrzewa instalację a piec szybciej dochodzi do swoich parametrów nie zamykając już tak często zaworu 4D. Mam nadzieje że to coś pomoże bo już się zaczynam powoli gubić w moich teoriach spiskowych. B)

     

    vernal my możemy swoje a sterownik robi swoje.

    Life is brutal and full off zasadzkas :(

  11. pio11oip nie jest to logiczne, przynajmniej dla mnie B) . Powiedz mi jak kocioł ma zagrzać do zadanej temp. min C.O np 45'C, kiedy w wody jest dużo. Rezultat jest taki, że piec cały czas pracuje siłownik otwiera się na maksa bo pokojówka dała mu znak, woda szybko wylatuje. Spada temp. kotle z 58'C do 54'C, siłownik zamyka zawór 4D. Zanim zamknie temp spadnie do 52'C na kotle. Potem czekamy aż znów nagrzej do min 55'C żeby siłownik mógł się otwierać i grzać od nowa wodę. A czas leci, instalacja się wychładza, bo ma za małe porcje gorącej wody. Dlatego uważam że wraz ze spadkiem temp. na zewnątrz, stopniowo powinna być podnoszona temp. na kotle. Tak żeby kocioł nadarzał z podawaniem ciepłej wody do instalacji, która coraz lepiej odpiera z niego to ciepło i coraz większe ma na nie zapotrzeboiwanie. A w tym sterowniku tego nie ma. Jak działa na pogodówce, to jak zaklęty utrzymuje tą niską temperaturę 58'C. Mi pomogło trochę podniesienie temp, ochrony do 60'C oraz PID z twoimi ustawieniami z które dziękuję. Te 60'C podnosi bilans wymiany ciepłej wody, a PID szybciej reaguje na spadki temperatury na kotle. Nie czaka aż dojdzie do minimum, tylko jak zauważy trend malejący to powoli stara się korygować to swoimi stopniami mocy palnika.

  12. Poczekam jeszcze na drugi sterownik, bo ten obecny wiesza się na wszystkim: zamyka pompę cwu przy niedogrzanej do zadanej temperaturze, wciąż otwiera albo wciąż zamyka zawór, ma w nosie krzywą grzania i przy -8 i krzywej 7 grzeje piec do 58 st.C i koniec. No i żre opał jak wściekły!

    ...

    Dokładnie mam ten sam problem. Kocioł w trybie pogodowym bez względu na krzywą grzeje się do 58'C i koniec. Nie ma znaczenia czy na dworze jest -8'C czy +10'C.

    Ja sobie poradziłem podnosząc temperaturę ochrony kotła z 55'C na 60'C i od razu instalacja zaczęła lepiej pracować. Nie mniej jednak też uważam, ze jest to wada sterownika.

    Daj znać jak dostaniesz nowy. Czy znikną te problemy.

  13. Masz rację dragon883, jest światełko w tunelu. B) W piątek postanowiłem odnowić przygodę z PID'em i zapuściłem na kotle takie ustawiania które były zasugerowane na forum:

    I 7/45/106

    II 10/45/109

    III 13/45/112

    Podniosłem jeszcze ochronę kotła (P1 - serwisowe ustawiania) z 55 na 60'C.

    Jak na razie pali się dobrze, jest troszkę więcej malutkich spieków, ale kocioł wydaje się być czystszy po dobie ciągłego palenia (mrozy od -4 w dzień do - 14 'C). Jak wrócę za 2 tygodnie to sprawdzę czy będzie poprawa w spalaniu, czystości kotła i czopucha.

    Po niżej przedstawiam kilka zdjęć kotła po 24h pracy z tymi ustawieniami.

    Galeria PID_01

  14. Dziękuję za wszystkie dobre rady. Dokładnie tak staram się czyścić kocioł jak opisałeś.

     

    Też tak uważałem przed zakupem tego kotła i łudziłem się, że jak płacimy więcej za coś markowego to na tą markę można liczyć. Jednak życie pokazało swoje oblicze i na dzisiaj z tą wiedzą, jaką teraz posiadam na pewno nie zdecydowałbym się na kocił w tej cenie i z tak nie dopracowanym sterownikiem (mówię to jako informatyk, amator elektroniki).

     

    Jeśli chodzi o twoje ustawienia, to w najbliższych dniach będę starał się je przetestować w układzie z PID'em, które, zostały zasugerowane w tym temacie KLICK.

    Wracając do nadmiaru powietrza. Ja mam kocioł z retortą obrotową, nie wiem jak Pan ma, ale z moim węglem ten piec przy tak małych ustawieniach dmuchawy, nie dopalał węgla. Po prostu powietrze nie mogło się przecisnąć. Wydaje mi się, że to może mieć związek z budową tej retorty, która przepuszcza trochę powietrza na obrotowej części. Jak wrócę do domu postaram się wszystko rozebrać przeczyścić i porobić zdjęcia, wtedy będzie łatwiej nam rozmawiać na ten temat.

     

    Zapomniałem dodać, że filmy bywają złudne, ponieważ nie oddają w pełni barwy płomienia oraz jego sposobu spalania. Obecnie piec przez ostatnie 2 tygodnie chodzi z ustawieniami, 5/28/125 (moc palnika ok. 13,4 kW, komin około 11m, murowany z cegły w środku domu, nie ocieplony), ogień pali się spokojniejszym płomieniem niż na tym filmie.

  15. Sprawdź woltomierzem napięcie na akumulatorze podczas działania samochodu na wolnych obrotach. Może się okazać, ze alternator nie ładuje, albo ładuje z przerwami, przez co akumulator powoli się rozładowuje. Może być to problem z zaciskami na alternatorze (korozja, przebicie itp.) albo z szczotkami, lub coś innego.

  16. No skoro już Ty (posiadacz, ale kumaty) nie jesteś pewien jak on liczy temp. c.o., to z tym sterownikiem nie jest najlepiej...

    Pewnie nie używasz tej opcji, ale instrukcja (też podejrzewam, że tak jak mnie, nie za bardzi Ci się chce w nią wgryzać :) )

    Tyle już postów było na temat różnych "wybryków" tego sterownika, że jak najbardziej się zgadzam z metodologią:

    Opanować problem, a rozwój dopiero potem!

     

    Pozdrawiam.

     

    Instrukcję to znam prawie na pamięć :) i mogę wyliczać w niej zawarte błędy. Mój sterownik jest strasznie nie przewidywalny, kiedy wydaje mi się, że już się z nim uporałem, to przeważnie robi mi psikusa w postaci resetu ustawień bądź innych alarmów które nie powinny mieć miejsca.

    Ale również się nie poddaje i staram zagłębiać tajemną wiedzę klanu palaczy. :)

  17. Ja też jestem za pogodówką, ale uważam, że najpierw powinniśmy wiedzieć co faktycznie wpływa na to, że zawór się nie zamyka do końca. Jakby się potwierdziła moja teoria i kolega PrzemekWCH opanował by działanie sterownika z siłownikiem na zaworze 4D. To jak najbardziej polecam zabawę z pogodówką.

    Na chwilę obecną nie chcę podawać metody obliczania tej temperatury, bo nie wiem czy jest ona prawidłowa. Jeśli się potwierdzi to się ucieszę, bo będzie szansa na przewidywanie ustawień temperatury C.O na podstawie zadanych ustawień.

    Czekamy na wyniki eksperymentów z sterownikiem. :lol:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.