Skocz do zawartości

perek

Forumowicz
  • Postów

    84
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez perek

  1. Vlad24 dopiero od tego sezonu mam ten piec, to skąd mogłem wiedzieć, że mogę trafić na takie coś???!!! nie paliłem nigdy groszkiem więc to też dla mnie nowe doświadczenie... Na składzie było wszystko pięknie ładnie, opał wysokokaloryczny, nie miałem pojęcia, że takie cyrki z nim będą... A cena też w ogóle nie była za niska... Wcześniej miałem piec zasypowy (bardzo stary) i jak kupiłem obojętnie jaki opał to i tak się spaliło... Będę mieszał ten groch z innym który się nie spieka i może go przepale... ps: Zdjęcia zmniejszyłem także powinno być ok. Sporo jeszcze tego mi zostało... Do końca grudnia starczy na pewno albo i dłużej... Nie rozglądałem się za innym opałem także trudno mi ocenić co łatwiej dostanę...Ale najszybciej to owies... Z nadmuchem próbowałem już chyba wszystkiego. jak zmniejszę nadmuch to nie osiąga mi temp zadanej... A czy te spieki spalą się w normalnym piecu zasypowym? Bo jeśli tak, to nie będę ich wyrzucał tylko wymieszam z węglem i w lato spalę grzejąc tylko wodę w drugim kotle...
  2. Zawory dałem radę ustawić, że w domu jest wystarczająco ciepło a na piecu 58 st więc chyba może być. Pompa CO chodzi i nie wychładza mocno pieca bo temp spada zaledwie do 56 st i potem rośnie wolno do zadanej... Jutro dopiero ocenię co ze spalaniem... A poniżej zdjęcia moich spieków, jak mam ustawioną dmuchawę i co dzieję się na palniku podczas pracy i zaraz po przejściu w stan podtrzymania...nie mogłem zrobić lepszych zdjęć podczas pracy bo bałem się o aparat :D . Przejrzyj jak możesz, oceń i napisz co o tym myślisz...
  3. Z termostatami mam w swojej sypialni i pokoju na dole (ale tam bardzo rzadko się przesiaduje, taki pokój tylko dla gości). Żebym wiedział, że z tymi piecami z podajnikiem jest taki problem to szczerze mówiąc nie inwestowałbym... Stary piec zasypowy chodził 15 lat, pochłaniał wszystko co się wrzuciło, nie miał żadnej elektroniki ani nawet miarkownika ciągu. I żeby nie zaczął przeciekać to dalej by służył... Ale zachcialo się "wygody" a na razie wychodzi na to, że ani wygody, ani oszczędności opału... Sorry, taka mała depresja mnie dopadła B) No i działam trochę pod presją czasu, bo jutro rano jadę do roboty i chcę ustawić to wszystko tak, aby nie wrócić a tu upał w domu +30 st :D
  4. Dwie glowice mam mam takie http://www.schlosser.com.pl/glowice_diamant.html, na pozostałych kaloryferach zwykłe proste coś w tym rodzaju Pompa chodzi na najniższym biegu i daje radę bez problemu...
  5. Włączyłem pompę CO. Trochę zburzyło to moje wcześniejsze ustawienia i musiałem nieco poprzestawiać. Zmniejszyłem czas podawania do 55 s bo żar zszedł mi już poniżej korony paleniska i piec nie osiągał temp zadanej (nawet do niej się nie zbliżał)... Piec ciągle pracuje, musi nagrzać wodę która nie była ogrzana... Musiałem też zmniejszyć temp na piecu do 58 st, ponieważ od razu jak tylko włączyłem pompę kaloryfery stały się gorące i już wiem że w domu będzie za gorąco... Niech dobrze nagrzeje się woda w instalacji i napiszę co się dzieje...Pewnie jak nagrzeje się woda to znowu przerwę podawania będę mógł wydłużyć... Jeszcze jedno, czy jak byłoby za gorąco w domu to mogę obniżyć temp na piecu? Jeśli tak, to o ile? Jeśli nie, to czy przykręcenie regulatorów na kaloryferze nie obciąży za mocno pompy? Jeden kaloryfer na parterze mam odkręcony cały czas...
  6. Twoje rady były bardzo dobre! Piec obecnie chodzi na ustawieniach 5/70. Myślę, że na dłuższą przerwę nie mogę już sobie pozwolić... Tylko, że u mnie piec maks osiąga 65 st w podtrzymaniu, a mam zadane 62 st... Więc 12-13 min i znów pracuje... Obliczyłem (przy założeniu, że w ciągu min podajnik podaje 0,2 kg węgla), że na dobę ok 20 kg mi spala... Czyli o ok 10 kg mniej niż było. Spieki też robią się dużo mniejsze. Może przekonasz mnie do tej pompy i włączę ją dzisiaj... I zobaczę czy będzie dużo cieplej czy nie... Jak możesz to poradź mi jeszcze co z tym podtrzymaniem zrobić... Zostawić jak jest?
  7. U mnie w ustawienia serwisowe wchodzi się tak: Wyłączasz sterownik, Naciskasz i trzymasz ciągle przycisk wyjście, po czym włączasz sterownik (trzymając przycisk) i po chwili na sterowniku pojawia się napis USTAWIENIA SERWISOWE, puszczasz przycisk i jesteś w ustawieniach serwisowych. Lecisz strzałkami w dół i dwie ostatnie pozycje to jest nadmuch i bieg nadmuchu. Ja u siebie mogę zmienić tryb pracy nadmuchu 0 lub 1 (0-mocniejszy, 1-słabszy) i mam na 1. Bieg nadmuchu mam na 10. A palnik obraca ci się przy podawaniu węgla czy nie? Skoro piszesz że masz wąski płomień to jest za duży nadmuch... Zmień w ustawieniach serwisowych na 1 a później w normalnych na 3/10. Przysłonę na wentylatorze na razie zostaw. Jak będzie płomień czerwony to znaczy że za malo powietrza i przesłonę możesz trochę bardziej otworzyć aż płomień będzie żółty.
  8. Ciężko jest mi cokolwiek radzić... Sam niedawno potrzebowałem pomocy i sam jestem laikiem w paleniu takim piecem. Ale po krótce streszczę ci o co chodzi. Musisz ustawić trzy podstawowe parametry czas podawania, przerwa podawania i nadmuch. Skoro ci spieka to masz za duży nadmuch. Nie reguluj już przesłoną, spróbuj zmienić nadmuch w sterowniku. Spróbuj ustawić czas podawania 5 s, czas przerwy podawania 45 sek daj piecowi trochę popracować i zobacz co będzie się działo! Jeśli będzie wyrzucać węgiel i będą spieki, wydłużaj czas przerwy podawania o 5s. I tak do momentu aż przestanie wyrzucać spieki a w popielniku będzie popiół... Pamiętaj tylko, aby regulować na razie jednym parametrem. Zapisuj na kartce wszystkie ustawienia i efekty tych ustawień. jeśli stwierdzisz że jest gorzej, wróć do najlepszych i zacznij regulować nadmuch... Musisz tylko dać piecowi popracować trochę czasu na jednych parametrach. Min 1 godz. U mnie efekty jednego ustawienia mogłem ocenić dopiero po 12 godzinach... Też mam sterownik ST 37, piec inny, ale ile pieców tyle ustawień...
  9. Dzięki jeszcze raz! Pompkę załączę ale jak już będzie ciągle poniżej 0 st na zewnątrz. Jak wcześniej włączałem pompę CO, to w domu nie można było wytrzymać (tak było gorąco..) No i jak pompka chodziła to miałem problemy z wyregulowaniem grzejników (nie wiem czemu...). Jak przykręciłem za mocno to wcale nie grzało, jak tylko lekko ruszyłem głowiczką to było gorąco jak cholera (może dlatego, że na zewnątrz było jeszcze ciepło, ok 10 st) Na razie po nocy spalanie bardzo dobre (a w nocy na zewnątrz było ok -4 st)! Węgiel (o dziwo!) cały się dopala! 3 spieki znalazłem w popiele! Normalnie nie wiem jak wam dziękować! Myślę, że sporo i mojej winy w tym było... Te ciągłe otwieranie drzwiczek też na pewno nie nie jest dobre dla prawidłowego spalania... Więc zostawiłem piec w spokoju i tylko rano zaszedłem zobaczyć co się dzieje w popiele... W domu jest ciepło, piec też już chyba przyzwyczaił się do nowych ustawień (bo rzadziej się włącza)! Będę pisał o swoim osiągnięciach! Pozdrawiam!
  10. iwka123bb przejrzyj temat "Ustawienie Pieca Seko 2Wj 25Kw, Pomocy! ". Tam Koledzy z Forum bardzo ładnie wszystko wytłumaczyli i pomogli mi bardzo! Trochę czasu Tobie zajmie przeczytanie postów a potem działanie już na piecu ale myślę, że warto! Czytanie możesz zacząć od postu #42, ale dobrze byłoby całość przeczytać to będziesz wiedziała jaki miałem problem...
  11. Dobra, dzięki wielkie za poprowadzenie mnie przez tą trudną drogę... Zrozumiałem już o co chodzi w paleniu w kotle z podajnikiem retortowym. Te artykuły które mi podałeś są bardzo ciekawe i jasno wszystko wyjaśniają! Faktem jest, że czytając niektóre tematy można popaść w depresję i całą zimę spędzić w kotłowni na bezsensownym regulowaniu nastawów... Wszystkie wasze posty uświadamiają jasno do czego trzeba dążyć przy ustawieniach takiego pieca. A ustawienia typu 10 min pracy i 1,5 godz w podtrzymaniu to jest czysto indywidualna sprawa! I przy niektórych instalacjach (np. takich jak moja) taki wynik jest nie do osiągnięcia!!! Także wszystkim początkującym można śmiało polecać ten temat! Dzięki WAM powstał całkiem niezły poradnik "Jak zminimalizować zużycie opału paląc w kotle z retortą?" (czy jakoś tak :rolleyes: ) Jeszcze raz wszystkim dziękuję za wszelkie porady. Przejrzałem na oczy, podliczyłem sobie wszystko, wiem czego mam przestrzegać i czego się trzymać! PS. Zostaję przy tych ustawieniach. Na retorcie pali się całkiem dobrze, do popielnika spada co prawda trochę spieków ale już bardziej ograniczyć ich się już chyba nie da... Teraz muszę poczekać aż wypalę cały zbiornik, zasypię na nowo i będę mógł coś więcej powiedzieć o ilości spalonego węgla i jakości popiołu. Do Vlad24: Jak będę czyścił kocioł to przy okazji sprawdzę ile węgla w ciągu minuty podaje mi retorta i będę mógł dokladniej wyliczyć ilość spalanego węgla... i napiszę wtedy...
  12. nie dławię przysłoną...Nadmuch 3/10 i odsłonięty na 3 kratki (jakieś 35%). jak zmniejszę nadmuch to płomień robi się czerwony i dłużej dochodzi do temp zadanej... Myślę, że tak jak jest teraz to jest ok tylko chciałbym jeszcze wydłużyć czas podtrzymania. obecnie temp wzrasta mi maks o 1 st od zadanej i potem już tylko spada...
  13. Wróciłem z kotłowni, pomierzyłem czasy i są nastepujące: Tryb pracy 13-15 min (ok 12-13 podań opału), tryb podtrzymania 8-9 min.(1 podanie węgla). Kopczyk jest, mały ale jest i na razie wszystko sie dopala...
  14. Nie znam się na mocy nominalnej ale dawkę minutową mógłbym sprawdzić... Czemu nie. Zawsze to jakieś nowe doświadczenie... Tylko musiałbym piec wygasić a na razie chciałbym tego uniknąć więc trzeba byłoby poczekać z tydzień... Głównie to chodziło mi o prawidłowe ustawienie parametrów pieca tak, aby uzyskać jak najmniejsze spalanie a w domu było wystarczająco ciepło... Drugą sprawą było to żeby pozbyć się spieków ale teraz widzę, że pozbyć się ich nie da, mogę tylko je w jakiś sposób ograniczyć...
  15. Kurcze martwi mnie tylko ten długi czas dochodzenia do temp zadanej... Czy tak powinno być? Podanie opału ok 30 razy w trybie pracy jest ok?
  16. Panowie spokojnie ;) . Wiem, że oboje jesteście doświadczonymi "palaczami" ale po co te nerwy... na pewno jeden i drugi ma po części rację i nie ma o co się spierać! Teraz czekam tylko na pomoc w ustawieniu pieca w podtrzymaniu... Temp w podtrzymaniu wzrasta do maks 65 st i potem już tylko spada...
  17. Pompę CO mam wyłączoną, nie korzystam z niej gdyż przy pracy pompy gorąca woda szybciej ucieka z kotła i piec szybciej stygnie.Grawitacja w zupełności wystarcza. Załącza się tylko pompa CWU (w razie potrzeby). Właśnie chciałem uniknąć mieszania groszku (baaaardzo brudna robota). no ale widzę, że chyba inaczej się nie da... OK, ale już wiem w czym rzecz. Przestawiłem jak było i powinno być dobrze. Dotykałem rury która dochodzi do komina z tyłu czopucha, to jest ledwo ciepła (chyba to dobrze...). Nawet skarpetek bym na niej nie wysuszył :lol: Chyba pora żeby przejść do tego nieszczęsnego podtrzymania... Od czego zacząć? Na co zwrócić uwagę? Jak ustawić?
  18. Rzeczywiście ustawienia 5/75 są niedobre gdyż po załączeniu się pompy CWU temp na piecu spadla do 47 st i nie może wznieść się nawet do 50 st (zadana na CWU to 48 st). Obawiam się że przy tym nadmuchu to nawet na ustawieniach 5/60 s piec będzie miał trudności ogrzaniem wody w bojlerze...
  19. Witam po nocy! Miałem ustawienia 5/65 s (nadmuch 3/10), no i dalej spieka... Tym razem troszkę jakby mniej spieków ale są większe... Piec z trudem osiąga zadaną temp (pracuje ok 30-40 min) a w podtrzymaniu wytrzymuje ok 10-15 min maks. Płomien jest żółty ale nie słup ognia (jak na niektórych filmikach) tylko miota nim w różne strony i jest bardziej spokojny... Zużycie opału chyba ani nie zmalało ani nie wzrosło... Wydłużyłem przerwę podawania o 10s i do południa pochodzi na ustawieniach 5/75s. Nadmuchu zgodnie z zaleceniami nie ruszam...
  20. Robercikus to co proponujesz? Być może jak mi te ustawienia nie podpasują to sprawdzę twoje porady! Jestem otwarty na wszelkie porady! Na razie zmniejszyłem nadmuch tak, że nie robią się spieki. Żar zostaje na palniku i pali się ok. Co proponujesz?
  21. Ok dzięki. po nocy odezwę się i napiszę co i jak... Rzeczywiście to co piszesz ma sens! Teraz piec włącza się często i ok. 30 min pracuje, przy czym groszek podaje ok 4-5 min na godz. Przy pierwotnych ustawieniach groszek był podawany przez ok 2 min na godz ale było mnóstwo spieków i większość niedopalonego opału i spieki spadały do popielnika. Teraz piec niby podaje więcej opału ale w rzeczywistości to nie, bo prawie cały spala się na palniku dając ciepło. Nie wiem czy dobrze to ująłem i moje rozumowanie jest dobre ale chyba rozumiem o co chodzi... Po nocy zobaczę jak to wygląda z ilością spalonego węgla... Czy rzeczywiście idzie jego mniej... mam nadzieję, że tak... Ta metoda na pewno dobra jest na ten groszek co mam teraz (czyli ten bardzo spiekający się). Bo kiedy zasypałem dobrego naszego groszku to spalał się na popiół nawet na wysokim nadmuchu i innych ustawieniach. Fakt, nie szło jego mało więc może ta metoda jest dobra... Odezwę się po nocy! Dzięki jeszcze raz
  22. Zdaje sobie z tego sprawę, że to nie jest proces jednogodzinny tylko np dobowy (w moim przypadku myslę, że po dobie palenia można już coś wnioskować...). Na razie po 1 godz na nowych ustawieniach (zmianie trybu pracy nadmuchu) wydaje mi się, że węgiel pali się bardzo dobrze! Żar zostaje na palenisku, zostają tylko szare "spieki" które w palcach się rozpadają... Jest jeszcze trochę niedopalonego węgla ale w ilości bardzo małej i do przełknięcia. Więc na noc zostaję przy tych ustawieniach! Minusy tych ustawień: - piec długo dochodzi do zadanej temp (najpierw temp spada do 52 st po czym bardzo wolno rośnie) - piec krótko znajduje się w stanie podtrzymania (ok. 16 min) Nie mam jeszcze ustawionych czasów w podtrzymaniu więc na pewno można to jakoś wyregulować i ten czas wydłużyć. Po godz zmniejszyłem histerezę CO na 1 st, może wtedy piec szybciej wejdzie w stan pracy i nie będzie tak mocno się wychładzał... A co za tym idzie krócej będzie pracował... Tak jak pisałem, zostaję na noc na tych ustawieniach bo myślę, że powinny być dobre nie tylko na godzinę...
  23. Wróciłem, sprawdziłem i tak: - spieki są nadal ale jakby mniejsze, lżejsze i węgiel jakby bardziej sie dopalał - jednak na palniku tworzy się bardzo duży kopczyk podczas pracy więc jeszcze wydłużyłem przerwę podawania do 60 sekund. Teraz chodzi na ustawieniach (5/60 s) - zauważyłem też bardzo niskie spalanie. Jak sprawdziłem teraz to w porównaniu do tego co było rano, to poszło bardzo mało opału i nie potrafię tego wytłumaczyć... zmieniłem tryb pracy nadmuchu z "0" na "1" (czyli słabiej dmucha), ale ogień jest żółty i wydaje się ok. Nie mocno jasny żółty ale żółty. Hmm... Ale jak nie wydłużę czasu przerwy to żar/niedopalony węgiel będzie mi spadał do popielnika... Chyba szkoda opału, więc muszę dopasować tak aby żar cały czas był na palniku... Za 1,5 godz sprawdzę jak to się pali i jakie są rezultaty i napiszę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.