pewnie masz rację Chajcung,tylko ze u mnie nie było typowych kaflaków, był piec kaflowy w kuchni, który "przechodził " przez scianę do pokoju,kafle parzyły ale widocznie ich powierzchnia była za mała,w pozostałych dwóch pokojach były inne piece,widocznie i w tedy dobry kaflak nie był tani.potem do tej kuchni w montowano płaszcz wodny i załozono grzejniki,i juz było lepiej bo wystarczyło palic w jednym piecu.potem zrobiono c.o z prawdziwego zdarzenia z kotłem w piwnicy i nastał komfort i swiety spokój.dzisiejsze kotły to raczej problem ze zbyt zimnym kominem (smoła) niz goracym,w małym mieszkaniu kaflak pewnie dobra rzecz i ekonomiczna, ale jakbym miał palic w dwóch czy więcej pomieszczeniach osobno to jednak wole c.o. gdzie do ragulacji temp. w pomieszczeniu słuzy zawór grzejnikowy. pozdrawiam..