monument22

lub zastosować taką pastę termiczną dla lepszego oddawania ciepła w tym miejscu

ja się pochwale, mam dolniaka produkcji mojego dziadka (robił kotły i wszystko inne) stał ten kocioł z 15 lat aż w końcu się doczekał został zamontowany w domu co moi rodzice wybudowali i owy kocioł podłączyli mi "fachowcy". pale pierwszy sezon i jak na razie jest ok :)

trzeba wyregulować przepływy i będzie ok, na forum jest o tym parę tematów. jak pisze kotłowy przez nastawy wstępne na zaworach (podpowiem odkręć głowice zaworo termostycznego) zobacz temat

daj znać jak idzie, bo mi zostało w komórce 2worki 50kg starego wapna, i chyba już do niczego się nie nadaję(maluje nim drzewka) bo jest zbrylone i zwietrzałe

a nie ma jakiegoś filtra w instalacji, może jest zatkany i pompa mieli wodę w miejscu powodując szum. u mnie tak było w kotłowni to w całym domu było słychać

czopuch ma 16x25(wymiar zewnętrzny) długość czopucha jest około 30-40cm wziąłem trochę koksu od teścia i na niego wsypuje trochę miału jak się rozpali.ale spieki się niezłe robią z tego miału

myślę że lepszym rozwiązaniem było by zastosowanie zaworu 3drożnego gdyż zabezpiecza on temperaturę powrotu

kury nie wrzucałem-->jeszcze, ale kota lub to co z niego zostało jak mój pies go prawie całego zjadł to chciałem wrzucić , wo jaka wojna była jak mnie moja żonka z nim zobaczyła ;) z miałem mam to samo, jak ostatnio kupiłem nie chciał się palić za cholery, poleżał z miesiąc to się palił jak wariat, kupiłem nowy(a obiecywałem sobie że już tylko węgiel) i to samo ni cholery się nie pali a wprost zagasza piec jak go wsypie. Więc Panowie nigdy więcej miału!!!!!!!!! lepiej dołożyć i mieć święty spokój.

a nie szkodzi to kominowi?

takiego szita to chyba nikt nie kupi ode mnie, albo zaraz się będzie pytał czemu sprzedaję. jakoś to muszę przemęczyć :angry:

Kazik ja mam dolniaka , miał kurde taki że przez ruszta przelatuje jak piach prawie, tyle ile wsypę tyle wyjmę. wpadnie trochę kasiorki to orzecha kupie tylko u mnie w dobrym składzie to się nawet ponad tydzień czeka na dostawę ale skład pewny i tani

pawlostech jutro odpowiem bo nie pamiętam Kazik tez spalam podobną mieszanką, i paliło mi się fajnie póki nie kupiłem miału od rodziny(z tymi tylko dobrze się wyjdzie na zdjęciu). a kupiłem miał z eko pomieszany za 400/t, miało sie super palić a gaśnie mi w piecu jak wsypę tego dziada. wczoraj już próbowałem robić kanapki (drewno/węgiel/miał/drewno/miał)ale węgiel i drewno się wypalało a reszta z biedą zaczynała najpierw palić sie niebieskim płomieniem później żarzyć. może masz jakąś rade????

teraz kupiłem taki zestaw odpowietrzająco-spustowy by później jak mi przyjdą panele nie głowić się jak by przyszło odkręcić i spuścić wodę, tak podepnę węża i za okno heja lub do wiadra

ognia nie ma.................. jeszcze, ale obawiam się że w końcu może pianka się zapalić i dlatego chce kupić watę i otulić czopuch lub zrobię jakąś osłonę nad czopuchem a na niej watę dam lub jakiś inny izolator. mówisz o takim: http://allegro.pl/item900639726_termometr_...da_50_350c.html ?? pisze w nim że długość kapilary 1,5m a głowicy 3cm, tak więc tą głowicą musiałbym trafić w miejsce w którym jest największy prąd gorącego powietrza wtedy pomiar będzie rzetelny

osadzanie się sadzy to chyba rzecz normalna związana z procesem spalania. a jak dużo Ci się jej zbiera?

witam, spotkałem się na forum z stwierdzeniem że odpowietrznik automatyczny może zasysać powietrze. i tu moje pytanie związane z odpowietrzeniem instalacji co mam na piętrze. a mianowicie: rozdzielacz do niego podpięte 4 grzejniki i jedna podłoga, odpowietrzałem podłogę a mianowicie: przelewałem ją woda, powrót odpinałem i wodę wylewałem do wiaderka gdy brakowało w naczyniu wyrównawczym wody zakręcałem powrót (odpowietrzał sie rozdzielacz) i dolewałem do naczynia a tu gdy naczynie się już przelewało nagle z odpowietrznika na powrocie leciało powietrze którego już nie powinno być, i tak za każdym razem. aż słychać jak by w rury leciało powietrze

o za niska to nie jest, bo pianka ocieplająca rury co lecą nad czopuchem mi się kopci jak żona zaczyna palić w piecu :angry: PS jakim nie drogim lecz skutecznym termometrem sprawdzać temperaturą spalin. temperatura spalin nie jest równomierna w kanale odprowadzającym spaliny więc jak to skutecznie zmierzyć

jestem ciekaw co z tego będzie, napisz co i jak a jak będzie się dobrze palić to namiary na sprzedawce

właśnie problem będzie z projektem, gdyż mój dziadek i wujek budowali ten dom i jak im coś nie pasowało to zmieniali(dom odwrócony o 180 st, dobudowany ganek,balkon, łazienka, dom podwyższono o chyba 2 pustaki, bo stwierdzili że za niski strych itd dużo tego jest, ale odległość od sąsiadów mam dobra :angry: ) wiem na pewno że korektę w planie będę musiał zrobić

odświeżę trochę temat, z tego co rozumiem i z tego co piszecie wynika że temperatura spalin nie powinna być wyższa od 250 st , jeżeli temperatura ma jednak powyżej 250st pojawiają się znaczne straty ciepła a co za tym idzie większe zużycie opału. jest to związane ze sprawnością pieca? dobrzy kumam?

wiecie na razie to u teściów mieszkamy, lecz ileż to można wytrzymać :angry: ;) ,wiem właśnie że sąsiad załatwiał wszystkie takie papiery pod oddanie domu i załatwiał to w grudniu bo w nadzorze mają mętlik i nie jeżdżą tego czasy na sprawdzanie podobno

tylko czy w tych pozostałych kominach są szyby wentylacyjne czy paleniskowe? może są wentylacyjne a w pokojach są zamurowane, zauważyłem że co nie którzy zatykają specjalnie by mieć ciepłej w domu (głupota)

wo pomału dochodzę do wniosku że nie opłaca się oddawać domu, będę mieszkał na waleta B) same plusy mniejszy podatek, księdza nie muszę przyjmować :) na święta :)

he he kierownik budowy, raz go na oczy widziałem a w dodatku był na rauszu :)

dom nowy to nie jest, wybudowany przez rodziców 13 lat temu, lecz ja dopiero teraz zrobiłem CO hydraulikę wylewki i robimy gipsy. tak więc dom nie był jeszcze oddany. w projekcie nie patrzyłem jak jest (muszę sprawdzić czy jest to ujęte) wiem napewno że poprawek w projekcie to będzie dużo więc chyba jedna w ta nie zaszkodzi