Skocz do zawartości

Baca

Forumowicz
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Baca

  1. Drążąc temat mam jeszcze trzy pytania: Od czego zależy dobór kryterium szybkości otwarcia zaworu? Rozpiętość jest spora 15 - 1200 sekund. Domyślam się, że chodzi między innymi o przepływ czynnika i średnicę i wielkość instalacji. Jaki czas będzie optymalny dla instalacji w miedzi 1" na wyjściu?. Czy macie jakieś porównania?
  2. Pogodówkę chcę zachować z uwagi na charakterystykę pracy kotła. Termostat pokojowy odpada, więc będzie to jedyny wyznacznik regulacji temperaturą w obiegu. Innego pomysłu nie mam :) . Wymiana sterownika kotła na nowy z funkcją obsługi zaworu raczej się nie opłaca.
  3. Dziękuję, za szybką inforamcję. Podsumowując - siłownik 3-punktowy sterowany napięciem 230V oraz sterownik (czy jest prostszy od produktu KEY model UMS-4PS?) i zawór jest zautomtyzowany :) To się nazywa fachowa pomoc!!! Pozdrawiam
  4. Witam! Zakładam, że sterownik twojego zaworu 4D posiada czujnik pogodowy, bo inaczej nie bardzo rozumiem, który parametr różnicuje temperaturę w obiegu w zależnosci od temperatury zewnętrznej. Wyjaśnijmy pewne kwestie, powodujące chaos komunikacyjny. 1. jest dla mnie oczywiste, że sterownik kotła to jedno, a sterownik zaworu mieszającego to drugie. Każdy z nich ma własne czujniki i parametry niezbędne do wyliczenia Tz (temp. zadanej) i podobny cel. 2. sterownik kotła może utrzymywać swoją Tz w oparciu o odczyt z czujnika pogodowego (lub opcjonalnie po jego wypięciu) w oparciu o stałą Tz np. 65 st. C. Przypuszczam, że analogicznie sterownik zaworu. 3. zamontowanie w układzie c.o. zaworu mieszającego (u mnie 4D) z siłownikiem i sterownikiem wyposażonym w czujnik pogodowym sugeruje w sposób oczywisty odłączenie takiego czujnika z kotła, gdyż byłoby to zbędne dublowanie pomiarów. 4. oczywiste jest również dla mnie, że wówczas sterownik kotła utrzyma stałą Tz w kotle, a sterownik zaworu jako nadrzędny wyliczy jego kąt otwarcia, stosownie do Tz czynnika w obiegu przyjętej na tym sterowniku w oparciu o czujnik pogodowy. Moje ideowe wyobrażenie działania zaworu mieszającego i siłownika ze sterowaniem jest następujące. Zamiast chodzić osobiście do kotłowni przy zmianie temperatury zewnętrznej i ręcznie zmieniać kąt otwarcia zaworu na czuja, zrobi to za mnie sterownik wyliczający precyzyjniej kąt otwarcia przy zadanych parametrach i nie powodując wahań temperatury w obiegu. Brakuje mi jednak dostatecznej wiedzy na temat doboru sterownika i siłownika w celu ich prawidłowej współpracy. Nie wiem na co zwrócić uwagę, a oferta rynkowa jest spora. Jak wspomniałem firma ESBE posiada w ofercie kompletne urządzenie, jedna jego cena jest dla mnie nie do przyjęcia. Zakładając na potrzeby mojej zdolności rozumowania, że po montażu na zaworze (przypomnę 1" ESBE mosiądz) siłownika (ale jakiego?) i jego sterownika (sugerowany KEY model UMS-4PS) wraz z czujnikami: a/ pogodowym, b/ tem. kotła i c/ temp. czynnika w obiegu c.o. - moje wątpliwości dotyczą zasady pracy mechanizmu siłownika: 1. czy po uzyskaniu Tz czynnika o obiegu c.o. (zadanej na sterowniku siłownika) zawór pozostanie w pewnej (wyliczonej?) pozycji otwarcia? /pytanie nieco retoryczne/ 2. czy zmiana temperatury czynnika w obiegu c.o. spowoduje, że sterownik siłownika wyliczy impulsowo (stopniowe) otwieranie/zamykanie zaworu o pewien wyliczony kąt, czy będzie to pełne otwarcie/zamknięcie (cykliczne) w zakresie kąta pracy zaworu (u mnie kąt 0 - 90 st.) do czasu uzyskania Tz czynnika? 3. w jakim stopniu (i czy w ogóle) mechanizm pracy siłownika zaworu zależy od typu siłownika i sterownika? Rozumiem, że obydwa urządzenia muszą pracować na tym samym zasilaniu 230V lub 24V 4. czy możecie mi wyjaśnić na czym polega różnica w mechanizmie pracy siłownika 2-pozycyjnego, 3-pozycyjnego i proporcjonalnego w kontekście wcześniejszych pytań? Mam nadzieję, że zbytnio nie namieszałem.
  5. Właśnie o to mi chodzi aby nie komplikować jeszcze bardziej sterowania. Kocioł musi utrzymać temperaturę znacznie wyższą niż zapotrzebowanie instalacji (zjawisko kondensacji)i sterownik kotła spełnia tą funkcję. Zadaniem zaworu mieszającego jest natomiast obniżenie temperatury medium w obiegu. Zasadniczo wystarczyłoby ustawienie zaworu w jednej pozycji, a sterownik pieca sam dobierałby właściwą temperaturę medium na podstawie paramertów serwisowych - głównie krzywej grzewczej). Problem w tym, że przy dodatnich temperaturach na zewnątrz, sterowanie samym kotłem nie wystarcza, gdyż minimalna temperatura zadana kotła jest nadrzędna względem ustawień krzywej grzewczej (np. wg. krzywej grzewczej sterownik kotła wylicza temperaturę medium na 45 st. C ale min tep. zadana kotła wynosi 53 st. C więc kocioł nie zejdzie poniżej tej temperatury). I tutaj widzę rolę sterowania siłownikiem zaworu. Nie mam żadnych doświadczeń ze sterowaniem zaworem, więc nie mam skali odniesienia. Wiem jednak z doświadczenia, że zimą gdy temperatura zewnętrzna spadnie poniżej 0 st. sterownik kotła sam wyliczy temperaturę powyżej nim. temp. zadanej kotła i będzie ją dobierał proporcjonalnie do zapotrzebowania, przy stałym nastawie zaworu. Mnie zależy na sterowaniu w okresach przejściowych i znacznych skokach temperatury zewnętrznej. Mnie nie potrzeba dodatkowego sterowania kotłem, a jedynie zaworem mieszającym. Wyjaśniam, że mój kocioł pracuje w trybie ciągłym i nie powinien przechodzić w stan podtrzymania.
  6. Witam! Uważenie śledzę Waszą dyskusję w tym temacie i przyznaję, że nieco się pogubiłem. Mam w instalacji zawór 4D (1" firmy ESBE) sterowany manualnie i chyba jak każdy, kto zaznał radości z automatyki obsługi kotła chciałbym zautomatyzować również ten zawór. Sterownik kotła (retortowego) z procesorem PID (firmy Elster) pracuje nienagannie lecz nie posiada modułu obsługującego zawór mieszający. Temperatura kotła jest utrzymywana w oparciu o parametr czujnika pogodowego. Piec pracuje w trybie ciągłym. W bogatej ofercie firmy Esbe jest tyle siłowników, że nie wiem który były właściwy. Wiem, o który regulator mi chodzi (seria 90C, jednak cena mnie przywaliła). Wybór innego nastręcza wątpliwości wynikające z faktu, że nie do końca rozumiem mechanizm regulacji siłownika. Zakadając, że dla sterownika zaworu parametrem nadrzędnym będzie wskazanie czujnika pogodowego to na podstawie odczytu różnic temperatury w kotle i na istalacji c.o. powinien on proporcjonalnie! otwierać i przymykać (ale nie zamykać) zawór,tak aby czynnik nie miał znacznych wahań temperatury. Zasada działania zaworu zamknij/otwórz z mojego punktu widzenia spowoduje falowe zmiany temperatury czynnika w obiegu c.o. a więc i wahania temperatury na kotle, co nie sprzyja jego pracy. Moje wyobrażenie o sterowaniu zaworem jest takie, że w zakresie jego otwarcia (kąt 0 - 90 st.) uchyli się on lub domnie na tyle aby utrzymać temperaturę medium w instalacji okresloną przez krzywą grzewczą na sterowniku siłownika. Proszę o wyjaśnienie mi, czy siłownik o zasilaniu 230 VAC i sygnale sterującym 3-punktowym będzie tak pracował z odpowiednio dobranym sterownikiem. Mam nadzieje, że w miare jasno wyraziłem moje wątpliwości.
  7. Swój piec kupowałem (bez większej wiedzy o sterownikach) wówczas, gdy sterownik PID nie funkcjonował w kotłach na opał stały. Pierwszy kontakt osobisty z takim sterownikiem wzbudził we mnie żądzę jego posiadania. Najpierw namówiłem na taki zakup szwagra, który kupował nowy (innego producenta) piec i miał możliwość takiego wyboru. Z założenia stałopalność przy takim sterowaniu zapewnia bardziej ekonomiczne, sprawniejsze i czystsze spalanie. Z założenia - bo bez wiedzy teoretycznej na temat procesów spalania i wzajemnych zależności pomiędzy dostępnymi w urządzeniu parametrami (w trybie instalatora 23. pozycje) - o oszczędnościach można zapomnieć. Potem kupiłem ja (jesień 2007) i... napiszę prawdę, rozczarowanie to może zbyt mocne stwierdzenie, ale niedosyt to co najmniej. Szwagier oszczędza (niewiele), ja niestety nie. Problem w tym (prócz braku zaworu mieszjącego :)), że sterownik z cylkicznym procesem spalania (przed wymianą) tj.: nagrzewa (tryb pracy)-oddaje ciepło (tryb podtrzymania czy nadzoru; kwestia nazewnictwa)-nagrzewa (i od początku) - powoduje, że dmuchawa pracuje z pewną dobraną (nie koniecznie optymalną) mocą, wystaraczającą jednak (nieprecyzyjne uproszczenie) na dopalenie opału na retorcie. Nowy sterownik pracuje z płynną regulacją obrotów dmuchawy i przerw pomiędzy podaniami - i tu problem. Konstrukor pieca (nadmuch z boku, a nie pod podajnikiem) nie brał tego pod uwagę (ja tym bardziej) i przy niskich (optymalnie dobranych przez procesor) obrotach dmuchawy powietrze nie jest równo rozprowadzane na dysze retory, więc węgiel nie spala się równomiernie. I tu niespodzianka. U szwagra na ścianach wewnętrzych kotła czarny nalot, u mnie jasno popielaty lub beżowy. Dlaczego? Nie wiem. Mogę jednak stwierdzić, że spalanie bez porówniania czystsze. Piec czyszczę dla zasady co 500-600 kg spalonego opału (dwa razy w miesiącu). Rozpisałem się, aby Ci uświadomić, że zmiana sterownika nie zawsze ma sens, a z pewnością wymaga przemyślenia. Zawsze jednak można wrócić do starego. :D
  8. Baca

    Skąd dobry eko-groszek?

    Użytkuję piec na ekogorszek 4. sezon. Pierwszej zimy podszedłem do sprawy optymistycznie (złudne obietnice producenta kotła) i w lutym opał się skończył. Dokupiłem MOKRY - dramat. Wilgotność poniżej 8% - to znaczy, że w pojemniku po zasypaniu na ściankach po stroni wewnętrznej musi być sucho!, bez skroplin. Jak jest mokry, czego czasami nie widać zamin nie znajdzie się w pojemniku, o dobrym spalaniu można zapomnieć. Mieszkam na Podhalu, a z Krakowa na Śląsk nie daleko. Poszukaj na stronach kopalni, które mają swoje autoryzowane składy. Ja kupuję opał latem, ma czas dosuszyć się do jesieni - to moje rady. A o sprawdzonych dostawcach jeszcze nie slyszałem :)
  9. Maćku. Czwarty sezon użytkuję piec z Biecza tyle, że o mocy 28kW. Z Twoich postów wynika, że jesteś na początku drogi. Pierwsza zima (spędzona w kotłowni B)) wiele mnie nauczyła, więc mogę powiedzieć, że gruntownie przerobiłem ten temat i piec znam od podszewki. Analizujac to co piszesz, wnioskuję abyś uporządkował informacje. Pierwsze pytania, które są mi niezbędne do postawienie diagnozy, to jaki masz komin (przekrój i wysokość od czopucha do nasady) oraz czy palisz suchym opałem? Spiekanie na retorcie jest w pierszej kolejności spowodowane zbyt dużą ilością powietrza w procesie spalania (stąd też ciepło ucieka w komin i takie zużycie), potem dopiero jakością opału. Moja propozycja - ustaw dmuchawę na najniższych obrotach. Ja kupowałem piec ze sterownikiem WRT-7 (2004 rok), więc nazwy parametrów mogą się różnić, wszak istotne są ich wartości. Parametry sterownika sezon zimowy 1 Histereza płaszcza 3° C 2 Pompa (załączanie) 40° C 3 Praca podajnika 20 s (Tobie sugeruję 15 s) 4 Przerwa podajnika 45 s 5 Czas blokady 120 (wyłączyłem) 6 Czas przepalania 70 s 7 Przerwa przepalania 15 min 8 Opóźnienie nadmuchu 20 s 9 Regulacja obrotów went. 1 (skala 1 – 9) Przy tych ustawieniach w przybliżonych do Twoich warunkach zużycie około 20 kg na dobę przy średniej temperaturze dobowej 0° C. Piece retortowe to temat rzeka, więc na początek tyle. Jeżeli jesteś zainteresowany służę radą i pomocą. Zbyt mało wiem aby skutecznie doradzić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.