Cześć, mam następujący problem z silnikiem pieca na ekogroszek - silnik zatrzymuje się po jakimś czasie pracy (na początku było to po kilku/kilkunastu dniach, teraz czasem kilka godzin, a czasem nawet kilka minut). Po uderzeniu młotkiem w ślimak, silnik rusza i przez jakiś czas działa. Dodatkowo mam drugi zapasowy silnik (o połowę słabszy ale bez problemu dawał radę), ale objaw jest dokładnie taki sam. W pierwszym silniku wymieniłem kondensator i silnik pochodził kilkanaście godzin, a potem znowu zaczął się zacinać. Piec i sterownik mają już swoje lata. Czy ktoś wie jaki może być problem takiego zachowanja silnika?