Stefek1

Po co ?

Dziękuję za odpowiedzi. Jest to zbiornik w którym jest podgrzewana woda z instalacji CO i solarnej tak że zdarza się tam latem ponad 60 stopni. Na razie wydarłem starą anodę (ledwie wyszła i była krzywa), ponieważ nie dało się kupić szybko nowej wkręciłem korek i postanowiłem zapytać co dalej. Jeszcze raz dziękuję.

W zasobniku ciepłej wody nie wymieniałem anody magnezowej jakieś 15 lat. Ostatnio ciepła woda zaczęła śmierdzieć. Czy jest sens wymieniać anodę czy raczej cały zbiornik?

Pogoda znów kazała uruchomić pompę ciepła. Po zakręceniu odpowietrznika automatycznego problem zniknął. Dziękuję wszystkim za pomoc.

Instrukcja podaje minimalne ciśnienie i był oddzielny układ na wymienniku i jeszcze jednym buforze (o ile 100 litrów można nazwać buforem). Poprawienie sprawności układu jest priorytetem, skoro zamknięcie całości na razie nie wchodzi w grę to trzeba żyć z tym co jest. Zamknięcie odpowietrznik a jest w tej chwili najrozsądniejszym wyjściem.

I wskazuje. Tak jak napisałem 0.5-0.7 bar. Przed pompą obiegową PC jest zamontowana pompa obiegowa "przeciwzamrożeniowa" i filtr siatkowy które mogą powodować trudności w przepływie a może nawet podciśnienie. Na tym odcinku instalacja jest szczelna. Zawór bezpieczeństwa i odpowietrznik są za pompami obiegowymi. To są jedyne miejsca które mogą zasysać powietrze ale tam podciśnienie nie ma prawa wystąpić. W tej chwili PC jest wyłączona, jak znajdę chwilę to zamknę odpowietrznik automatyczny i zobaczymy jaki będzie efekt.

Trzeba zapytać ekodoradcy. Moim zdaniem można. Instalacja po modernizacji będzie spełniać wymagania czystego powietrza.

Już zlikwidowałem tę instalację. Pracowała 2 lata i jakoś dawała radę jednak straty były spore. Po wszystkich kontrolach "uprościłem" tę instalację podłączając pompę ciepła bezpośrednio do bufora. Działa dużo lepiej a przede wszystkim 5 °C niżej. Jakby co wymiennik mogę okazyjnie sprzedać.

Przebudowałem instalację pompy ciepła. Pracuje w układzie otwartym i powstał problem jakiego się nie spodziewałem. Najprawdopodobniej zawór bezpieczeństwa albo automatyczny odpowietrznik zamontowany w pompie ciepła zasysa powietrze. Udało mi się sprawdzić ciśnieniowo układ i absolutnie nigdzie nie kapie a w trakcie pracy pompy ciepła w buforze zbiera się spora ilość powietrza. Ciśnienie pracy 0,5 - 0,7 bar. Co zrobić aby problem zniknął?

U mnie jest filtr na wyjściu z bufora do pieca (na zimnej wodzie, przed pompą) po 2 latach użytkowania był czysty.

Skoro raz było to i drugi raz będzie. 4 cięcia i już. Wygląd wyglądem. Mam nadzieję że tym razem będzie dobrze.

No właśnie cieknie na gwincie. Z drugiej strony kształtka jest wspawana, jest tak blisko że mufa nie wejdzie i muszę rozciąć i kupić kształtkę za 40 zł lub jakoś wyciąć spaw tak żeby się dało jeszcze raz. Pytanie czy ryz Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Kupiłem nową, rozciąłem wszystko żeby się dostać. Mam nadzieję że teraz się uda.

No właśnie cieknie na gwincie. Z drugiej strony kształtka jest wspawana, jest tak blisko że mufa nie wejdzie i muszę rozciąć i kupić kształtkę za 40 zł lub jakoś wyciąć spaw tak żeby się dało jeszcze raz. Pytanie czy ryzykować za 40 zł?

Mam wpadkę na budowie instalacji PP. Kapie na gwincie. Czy da się taką kształtkę odzyskać (rozwiercić) czy koniecznie trzeba kupić nową. Jest za ciasno aby mufować.

Mam już kilka sezonów bufor 1800l. Powinienem mieć ok. 2500l (10l/M2) ale nie wszedł do kotłowni. Działa bardzo dobrze. Ogrzewam go piecem ( kopciuchem) 25kW. W dni 0-10 stopni palę raz na 2-3 dni przy niższych temperaturach codziennie. Z bufora jest pobierana ciepła woda do ogrzewania CWU i oddzielnie CO sterowane czujnikiem temperatury. Wszystko obsługują 3 pompy obiegowe zasilane na wszelki wypadek z UPS . Bufor jest docieplony (okazyjnie) pianką PUR natryśniętą na miejscu ok. 10 cm. Uważam że lepszego i tańszego w eksploatacji układu zbudować się nie da.