Skocz do zawartości

ToMys

Forumowicz
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia ToMys

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Od roku na pokładzie
  • Współtwórca
  • Miesiąc później
  • Oddany Unikat
  • Tydzień pierwszy zaliczony

Najnowsze odznaki

1

Reputacja

  1. Jak wygląda u Ciebie palenie Orzechem? Rozpalasz i zasypujesz całą komorę?
  2. Tak, chodzi mi o wodę użytkową, czy jest opcja załadowania bufora i korzystania z tej wody kilka dni. Zastanawiam się na buforem, miejsce mam. Trochę odstraszają koszty, ale czym czytając forum chyba warto.
  3. Bufor można wykorzystać jako źródło ciepłej wody latem?
  4. Palę sosną kawałkiem różnej grubości, podaje powietrze przez górną klapkę. Od dwóch miesięcy po rozpaleniu przymykam czopuch praktycznie na pół ząbka. Wiem, że teoretycznie nie powinno się tak robić, ale przynajmniej u mnie nic złego się nie dzieje. Dym nie wydostaje się na kotłownie, klapka z czopucha jest czysta, komin też czysty. Kocioł pracuje stabilnie, a powyżej 60 stopni przymykam górna klapkę i reguluje z zależności jaką chce mieć temperaturę. Nie mam bufora, ochrony powrotu itp
  5. Mam bojler 140L. Raczej bym się nie zastanawiał nad kupnem.
  6. Dzięki, czyli podobnie ja u mnie. Pytam, bo mój stary piec szybciej wchodził na te 60-70 stopni. W tym idzie to wolniej, ale z tego co zauważyłem dłużej trzyma temperaturę. Próbowałem też przy wyłączonych grzejnikach ogrzać ciepłą wodę, no i nie jest to rakieta jak poprzedni kocioł. Widocznie tak musi być przy dolnym spalaniu.
  7. PI-314 ile czasu zajmuje ci osiągnięcie 60 stopni?
  8. Krzych właściwie wszystko napisał. Podstawa to rozpalać przy samym palniku. Rozpalam gazetą, kawałki kartonu i drobna kora sosnowa. Potem grubsze kawałki i się pali. Nie mam otwartej klapki na dole, tylko całe drzwiczki, wtedy powietrze idzie prosto na palnik. Jak już się rozpali do ok. 40 stopni zamykam dół i otwieram na maksa klapkę w zasypie.
  9. Racja, dziś wrzuciłem drobniejsze kawałki i jest dużo lepiej.
  10. Przy dokładaniu nie otwieram krótkiego obiegu, nawet o tym nie pomyślałem. Może by coś pomogło.
  11. Dzisiaj było lepiej, założyłem dwa zawirowywacze, przy rozpalaniu miałem otwarte dolne drzwi a górna klapka zamknięta. O dziwo nie puścił dymka. Później zamykam dół i otwieram górną klapkę i jest ok ( poza dokładaniem, wtedy puszcza dym). Gdy się mocniej rozpaliło ustawiłem czopuch na jeden ząbek no i w miarę szybko dobił do 75 stopni. Także jest nadzieja, że coś z tego palenia będzie. Prosty kocioł, ale palenie skomplikowane i na początku podnosi ciśnienie. Gdyby nie forum, to chyba bym go na złom wywalił albo zaczadził w kotłowni.
  12. 130 metrów, ochrony powrotu nie ma. Krótki obieg, czyli ta wajcha z boku w pozycji otwartej? Podczas palenia była zamknięta. Muszę jeszcze spróbować z tym termometrem, bo czopuch jest bardzo gorący. Może rzeczywiście ciepło w komin idzie.
  13. Witam forumowiczów. Parę dni temu zainstalowałem selvana 15kw. Zrobiłem próby, przepaliłem. Dzięki waszym poradom opanowałem rozpalanie, choć nie było łatwo. Wyrzuciłem, zawirowywacze i blachę z komory. Przy rozpalaniu otwieram dolne drzwi, a gdy się rozpali podaje powietrze klapką przez zasyp. Ogólnie pali się dobrze, ale gdy temperatura jaką osiągam to ok.55 stopni, raz nałożyłem więcej niż połowe komory, to było 65, ale osiągana pozwoli. Mam wrażenie, że coś go blokuje. Cug jest dobry, komin 10 metrów, słychać jak huczy przy rozpalaniu. Palę sosną, którą trzymałem 2 lata pod wiatą. Jak już się rozpali to wkład się nie kisi, jest ogień i żar. Może drewno nie do końca wysuszone? Palę bez bufora i w sumie taka temperatura mi odpowiada, bo kocioł nie nagrzewa się szybko i nie drewno się nie kisi. Pytanie jak się będzie palić, gdy przyjdą mrozy. Proszę o porady;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.