Skocz do zawartości

kand

Forumowicz
  • Postów

    91
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia kand

Entuzjasta

Entuzjasta (6/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Starter dyskusji
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Połączenie gwintowane 1 1/2 " uszczelniłem za pomocą Poxipolu i Poxiliny. Niestety trzeba spuścić wodę, osuszyć, oczyścić, zakleić Poxipolem, na to wykonać opaskę z Poxiliny. Koszt ponad 20 zł, gwarancji nie daję, u mnie trzyma już kilkanaście lat.
  2. Witam. Dyskusja nad tym czy to jest kocioł dolnego, górnego czy też dolno-górno jest dla tych co znają ten kocioł jest bez sensu. Jeżeli ktoś pali w tym kotle inaczej niż spalaniem dolnym, to znaczy że szkoda tego kotła dla niego. Jest to kocioł dolnego spalania. W swoim kociołku wyrzuciłem przysłonę między komorą zasypową, a wymiennikiem i zaślepiłem otwór szczelnie na stałe, żeby nie kusiło mnie otworzyć przysłonę kiedykolwiek i żadne gazy nie przedostały się do wymiennika z pominięciem pierwszego kanału. Pozdrawiam
  3. Witam Tak jak napisałeś to jest właściwy tok rozumowania. Kocioł ma taką samą moc przy spalaniu dolnym jak i górnym. W Warmecie nie można palić od góry (rozpalać od góry) bez przerobienia drzwiczek zasypowych i zapewne o taki sposób chodziło dla ?przemyslaw2ar?. Skrócony obieg spalin w Warmecie nie ma nic wspólnego z górnym czy dolnym spalaniem, nie jest modą, a koniecznością w tego typu konstrukcji chociażby do czyszczenia trzeciego kanału. Jeżeli ?przemyslaw2ar? pisząc o skróconym obiegu spalin myślał o przesłonie między komorą zasypową a pierwszym kanałem wymiennika to minął się z prawdą. Pozdrawiam
  4. Witam, jednorazowo do kotła wchodzi ok. 25 kilogramów węgla orzech, na jednym załadunku trzyma od ok. 16 godz. (poniżej -10 st. C) do 4 dni (latem CWU), takie czasy osiągnąłem na swoim kociołku. Max zużycie to 36kg węgla na dobę, największe zużycie styczeń i grudzień 2010 po około 900 kg, także z toną węgla powinien sobie w miesiąc poradzić (36 kg*30 dni=1080kg). Dom 140 m2 + 140l bojler (CWU dla 2 osóB). Kocioł niestety trochę przerobiony. To są "osiągnięcia" mojego kociołka w takich, a nie innych warunkach, u Ciebie może być zupełnie inaczej (może lepiej, może gorzej). Pozdrawiam
  5. Witam, Najlepiej zajrzeć tutaj: http://www.google.pl/ i wpisać "żaroodporne wkłady kominowe" i wszystko jasne. Za swój wkład zapłaciłem ok. 2200 zł w roku 2009 (10szt rur po 1m + trójnik (dorabiany wg moich wymiarów-nietypowy) + odskraplacz). Pozdrawiam.
  6. Witam, Temat podejmowany już nie raz. Jeżeli jest to kocioł na paliwo stałe to wkład żaroodporny. Do Twojego komina odpowiedni wkład to wkład owalny. Wielkość przekroju wkładu jak największa (taka jaka się zmieści). Czyli ocenić wizualnie jaki wkład może się zmieścić (stan komina, wystające cegły, zaprawa, przejścia przez stropy itp.). Następnie udać się do najbliższego punktu sprzedaży wkładów kominowych, wypożyczyć rurę owalną np. 220x120 mm (najlepiej usztywnioną w jednym końcu, np. betonem), przywiązać i sprawdzić czy taki wkład jest odpowiedni. Do wkładu obowiązkowo trójnik do podłączenia kotła i odskraplacz. Ze względu na sztywność wkładu grubość ścianek nie mniejsza niż 1mm. Ps. Do mojego komina o przekroju 140x270 mm wszedł wkład o przekroju 120x180 mm (max co mi wlazło). Pozdrawiam
  7. Witam. Radziłbym jednak z odskraplaczem. Zimą jak będziesz palił prawidłowo - całkowicie zbędny, jednak latem wręcz niezbędny. Z mojego komina latem wyleciało kilka litrów wody (wkład stalowy 120x180 mm). Latem było kilka nawałnic. Przy braku odskraplacza latem można zakładać daszek na wylot komina. Pozdrawiam.
  8. Witam, Po pierwsze: wodę z komina powinieneś usnąć przez wyczystkę, bo tylko czekać jak pojawią się plamy na ścianie na dole komina. Po drugie: daszek założyć na koniec sezonu grzewczego, na początku następnego sezonu zdjąć. Daszek założyć tak aby woda nie dostała się do komina czyli kilka centymetrów nad kominem, uwaga: zostawić zostawić szczelinę do wentylacji komina. W czasie gdy będziesz palił w piecokominku woda czy też kondensat wyparują podgrzewane przez dym (ale na pewno nie woda, która znajduje się na samym dole komina). Po trzecie: najlepszym rozwiązaniem jest skraplacz na dole komina do odprowadzania wody czy też kondensatu, który montuje się w czasie budowy komina, później jest to czasami niemożliwe lub bardzo trudne do wykonania. Ps. Te lato było bardzo mokre, kilka nawałnic spowodowało, że ze skraplacza wyciekło mi kilka litrów wody. Pozdrawiam Andrzej
  9. Witam, Z przymrużeniem oka: "Osoby używające więcej niż 3 wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości." — Terry Pratchett Nie wiem co z kropkami. Pozdrawiam
  10. kand

    Czujnik Cwu !

    Witam, Poczytaj: https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...pic=904&hl= Szukaj, potem pytaj. Pozdrawiam
  11. Witam, Nie jest to dobry pomysł, wkład powiniem być montowany na całej długości komina, chociażby ze względu na szczelność (spaliny nie mogą dostać się między wkład, a właściwy komin). Wstawiając wkład od góry podczas opuszczania sam by się zaklinował na owym uskoku, ale nie masz możliwości uszczelnienia miejsca styku wkładu z kominem. Możesz u siebie zamontować wkład żaroodporny lecz wymaga to kucia w dwóch miejscach: - na dole komina (około 1,5 m w celu włożenia wkładu od dołu do uskoku), - na całej długości kanału biegnącego pod kątem. Jest to techniczne możliwe i myślę, że warte zachodu. Pozdrawiam Andrzej
  12. Witam, Z mojego doświadczenia wynika zupełnie coś innego. Po zamontowaniu wkładu żaroodpornego skropliny występują na długości kilkunastu centymetrów w części wystającej ponad komin. Zjawisko to występuje tylko w czasie mrozu, a tak jest suchutki na całej długości. Ze zjawiskiem kondensacji spalin walczyłem kilka lat i żadne sposoby opisywane na tym forum mi nie pomogły: - ostre palenie (tak jak to nazywasz), - temperatura spalin powyżej 200 stopni, - palenie koksem, - ciągłe palenie, - przepalanie (wygrzewanie komina), - bezdymne spalanie (szamot i komora dopalająca), - ciągłe podawania powietrza (sterownik PID). Także nie wierzę w to, że wystarczy podnieść temperaturę spalin i mieć problem z głowy. Pozdrawiam Andrzej
  13. Witam, Nie do końca to jest prawda. - przy grawitacji jeżeli "jaras002" ma zbiornik 100l to i tyle będzie miał c.w.u o temperaturze wody kotła, - przy pompie niestety takiej ilości gorącej wody nie otrzymasz (chyba, że czujnik c.w.u. umieścisz na dole zbiornika). Jeszcze jedna zaleta grawitacji to stabilniejsza praca kotła (brak nagłych zmian temperatury na kotle spowodowanych włączeniem pompy c.w.u w przypadku podgrzewania c.w.u. taką pompą). Pozdrawiam
  14. Witam, Dużo zależy od przekroju rur. Pompa pracuje raczej na tłoczeniu niż na ssaniu. Pozdrawiam Andrzej
  15. Witam, Jeżeli nie przeszkadza Tobie wysoka temperatura c.w.u. (taka sama jak na kotle) to pompa jest całkowicie zbędna. Mam zawór 4d + pompa oraz grawitację w jednym układzie CO. Oprócz bojlera na pseudo grawitacji (nie jest to czysta grawitacja ponieważ pompa za zaworem 4d będzie ją wspomagać) mam podłączone dwie łazienki i poddasze użytkowe (trzy kondygnacje). Dodatkowa zaleta takiego układu to podniesienie temperatury powrotu kotła. Pozdrawiam Andrzej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.