jajacek Opublikowano 27 Lutego 2017 #1 Opublikowano 27 Lutego 2017 Witam Czy ktoś z forumowiczów próbował podłączyć zasobnik warstwowy do kotła jednofunkcyjnego z zaworem 3d i zewnętrznym wymiennikiem na obiegu CWU? Do tego oczywiście dołożę czujnik przepływu (poboru) CWU. Wydaje mi się, że to jest możliwe. Kombinuję tak dlatego, że mam właśnie piec dwufunkcyjny i wymiennik płytowy. Ogólnie całą instalację mam skopaną i próbuję to wszystko poprawić. Mam jeszcze pytanie - jak wygląda sprawa czujników temperatury w zasobniku warstwowym? Potrzebne są dwa - dla minimalnego i maksymalnego poziomu ciepłej wody w zasobniku? Z tego, co wiem, w zasobnikach pojemnościowych zawsze jest jeden z ustawioną odpowiednio histerezą. Pozdrawiam Jacek
Gość mak Opublikowano 28 Lutego 2017 #2 Opublikowano 28 Lutego 2017 Z tego co wiem to nie bardzo można kupić podgrzewacz warstwowy (chyba że ktoś sprzedaje z uszkodzonego kotła), a wszystkie dostępne są zabudowane w kotle. Czy Ci się uda taka przeróbka? To już trudno powiedzieć, bo nic nie piszesz o kotle który posiadasz ani jego mocy...... Autoryzowane serwisy raczej nie chcą się bawić w takie wynalazki. Co zresztą i ja Ci proponuję. Taniej chyba będzie kupić kocioł z wbudowanym zasobnikiem ładowanym warstwowo, których wybór jest spory prawie na każdą kieszeń coś się znajdzie
jajacek Opublikowano 28 Lutego 2017 Autor #3 Opublikowano 28 Lutego 2017 Z tego, co wyszperałem w sieci i moich własnych przemyśleń, wynika, że jest to możliwe. Jako podgrzewacz warstwowy może służyć dowolny pojemnościowy zasobnik z wężownicą. Wyjście CWU z zaworu trójdrogowego kotła jednofunkcyjnego puszczamy przez dodatkowy zewnętrzny wymiennik płytowy. W drugim obiegu za wymiennikiem krąży woda zawarta w zasobniku podłączona poprzez dodatkowe trójniki do wejścia wody zimnej i wyjścia ciepłej z zasobnika. Wężownicy nie używamy. W zasobniku montujemy dwa czujniki temperatury (minimalny i maksymalny poziom ciepłej wody w zasobniku) podłączone do termostatu, który steruje pompką za wymiennikiem, ładującą zasobnik i jednocześnie załącza tryb CWU w kotle gazowym poprzez złącze do podłączenia czujnika temperatury zasobnika. Tyle, że zamiast czujnika mamy termostat, który zwiera styki kotła przez odpowiedni opornik. W ten sposób oszukujemy kocioł gazowy jednofunkcyjny, który myśli, że ma podłączony zasobnik pojemnościowy, na którym spadła temperatura. Zainspirował mnie AdamGuitar, który na tym forum różne patenty na oszukanie automatyki kotła gazowego podawał. Napisze w skrócie, dlaczego tak kombinuję. Mam kocioł gazowy Ferroli Econcept Tech 25 A (5-25kW). Instalację mam dramatycznie skopaną. Ogólnie mówiąc mam dwa źródła ciepła - kocioł na drewno Maxdrew 22kW podłączony bezpośredni do bufora, pracujący, razem z grzejnikami w układzie otwartym i wspomniany kocioł gazowy, ładujący bufor poprzez niedowymiarowany wymiennik (~6kW) pracujący w układzie zamkniętym. Bufor (swoją drogą też za mały - 340 litrów) posiada zanurzony w nim zasobnik CWU. Kocioł gazowy cały czas pracuje w trybie ogrzewania i przy okazji ładuje zasobnik CWU w buforze. Ze względu na wymiennik zbyt małej mocy, woda użytkowa jest zawsze za zimna. Chyba że rozpalę piec na drewno. Podsumowując, moja instalacja wygląda jak ze snu pijanego hydraulika.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.