stoker Opublikowano 17 Grudnia 2016 #1 Opublikowano 17 Grudnia 2016 Kocioł znany mieszkańcom Górnego Ślaska. W żargonie miejscowych zwany " Jaśkiem" od miejscowości zakładu ślusarskiego, w którym powstaje (Jaśkowice k. Pyskowic). Kocioł przykuł moją uwagę przed laty ok. pięcioma, po przypadkowym spotkaniu w sklepie instalacyjnym w Chorzowie na 3 Maja. Ponieważ powstaje w niewielkich ilościach i sprzedawany jest lokalnie - nie posiada "prasy". Cokolwiek na jego temat, prócz okazjonalnie pojawiających się ogłoszeniach Sprzedam w portalach aukcyjno-ogłoszeniowych, jest prawdziwą rzadkością. Stąd temat - mniemam głównie dla Hanysów/Goroli. Jest to jeden z ostatnich już kotłów stalowych spawanych ... ręcznie w zakładzie ślusarsko-kotlarskim Pana Ireneusza Pelza w Jaśkowicach. Wcześniej zakład ten posiadał swoją siedzibę w Sroczej Górze ale został przeniesiony w latach 90-ych do Jaśkowic koło Pyskowic. Konstrukcja ewidentnie przypomina kotły koksowe. Bardzo prosta. Ma sklepienie ze zmienną ilością rur - opłomek - w komorze spalania. Rusz stały, stalowy, spawany. Drzwiczki pozbawione sznura uszczelniającego. Kocioł robi wrażenie prosto ale bardzo solidnie zrobionego. Widać to, co powoli odchodzi do lamusa - warsztat rzemieślniczy producenta, który, jak podejrzewam, uczył się swojego fachu jeszcze w latach powojennych. Widać materiał i pracę. Wszystkim zainteresowanym/poszukującym informacji na temat ww. kotła - parę zdjęć 0,6-ki. P.S. Wszystkim zainteresowanym polecam osobistą wizytę/zakup kotła w zakładzie producenta - moim zdaniem to element krajoznawczy. Warto. Aha - fakturę dostaję się od ręki..... Serio. Takie miejsca/ludzie odchodzą w niepamięć.
lukasior Opublikowano 18 Grudnia 2016 #2 Opublikowano 18 Grudnia 2016 Pomijając temat - dostaniesz niemal natychmiast od instalatorów *** za ten zawór różnicowy i zawór kulowy...
Gość witek1234 Opublikowano 18 Grudnia 2016 #3 Opublikowano 18 Grudnia 2016 Witamy po bardzo dlugiej nieobecności. A powiedz, co z ukochanym Camino? Co do kociołka, brak uszczelnienia nie powoduje przeciagania? Ja bym się obawiał rozpalić w tym kotle cały zasyp. No chyba że pali się od dołu, dosypując po łopatce węgla. Może to i dobry sprzęt ale w sklepie nie przyciągnął by mojej uwagi właśnie z powodu braku uszczelnienia. Racja jest po Twojej stronie, to jeden z ostatnich mohikaninów tkwiących korzeniami w czasach PRL.
MietekS Opublikowano 18 Grudnia 2016 #4 Opublikowano 18 Grudnia 2016 Pomijając temat - dostaniesz niemal natychmiast od instalatorów opier... za ten zawór różnicowy i zawór kulowy... A dlaczego, nie powinno ich być tam?
lukasior Opublikowano 18 Grudnia 2016 #5 Opublikowano 18 Grudnia 2016 W skrócie-nie widać osobnej rury do naczynia przelewowego, a na rurze do naczynia przelewowego nie może być żadnych zaworów. Jak byłby w czasie palenia ten zawór kulowy zamknięty(co widać na zdjęciu) to może się to skończyć tragicznie...
MietekS Opublikowano 18 Grudnia 2016 #6 Opublikowano 18 Grudnia 2016 Muszę sięjeszcze długo uczyć. - :(
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.