Przymierzam się powoli do zakupu wędzarni. Będzie to nasza pierwsza, więc musi być prosta w użyciu 😄 Nastawiam się na elektryka, bo nie mam czasu wynajdować koła od nowa i bawić się drewnem. Fundusz też mam cienki, więc jakieś kompromisy będą 😄 Mam do Was, doświadczonych, kilka pytań:
- Drewniana, czy metalowa? Wydaje się, że tania metalowa raczej będzie nieocieplona i to może być kłopot w zimie. Drewno coś tam izoluje. Raczej lepiej, niż cienka stal. Za to pewnie trudniej utrzymać czystość w drewnie.
- Czy sterowanie analogowe jest wystarczające? Są takie tanie dość wędzarnie Thermowind. Mają pokrętło do ustawiania temperatury i nie jest to super dokładne. Histereza (z tego, co czytam) może być koło 10 stopni. Z drugiej strony - bezwładność temperaturowa wędzonego żarcia jest spora, więc takie skoki chyba nie są straszne?
Podobają mi się fajne i drogie wędzarki, ale nie chcę przekroczyć budżetu 2000 do 2500 (mniej więcej). Fajne są drewniane Pan Kornik (i mniej więcej w budżecie), ale to na moje amatorskie gały. Coś podpowiecie?