Witam,
Kupuję mieszkanie w bloku. Stan deweloperski, jastrych cementowy, powierzchnia 75m2, 3 pokoje , salon z aneksem kuchennym, łazienka, garderoba.
Problem jest tego typu, że hydraulik od dewelopera jest oderwany od rzeczywistości i za podłogówkę woła łącznie 18tysięcy zł.
Pomysł jest na jakieś podkłady i w nich montować pexa ale nie chcę podnosić poziomu podłogi o 3 cm.
Wpadłem na pomysł bruzdowania i dlatego tu jestem.
Mamy mieszkanie narożne, od góry i dołu sąsiad. Podłoga to strop, 5cm styropianu , czarna folia i jastrych około 4-5cm.
1.Czy mając sąsiada od dołu, który może nie będzie zimnolubny, jest szansa, że ogrzewanie podłogowe w bruzdach będzie zbyt dużo energii traciło w dół? Martwi mnie grubość styropianu ale jest sąsiad od dołu.
Piec, który daje deweloper to ponoć wiessmann vitodens 100, ponoć awaryjny bo znajomi mieli z nim kłopoty, można go ustawić na najniższą temp ogrzewania 20*.
2. W łazience oprócz podłogówki będzie grzejnik ścienny jakiś zwykły ale czy temp taka sama jak na podłogówce na grzejniku będzie wystarczająca żeby osuszyć ręczniki?
Lubię jak jest około 19- 20*C w pomieszczeniu.
3. Czy ten piec pracując cały czas na niskim poziomie nie będzie potrzebował jakiegoś "przepalenia"- popracowania na dużej temp?
Na co zwrócić uwagę?