Temat bardzo ciekawy, to i ja podrzucę swoje przemyślenia. Wg mnie przyszłością naszego kawałka Europy powinien być biogaz. Niemcy już wyczuli temat i powstaje tam dużo mikrobiogazowni. W naszym kraju marnuje się gigantyczne ilości biomasy, która mogłaby posłużyć jako wkład do biogazowni. Kilometry kwadratowe poboczy dróg krajowych ekspresowych i autostrad, zarastające trzciną zbiorniki wodne, masa resztek pozrębowych w lasach. Nie będę wspominać, że to wszystko, rozkładając się na próchnicę rozkłada się między innymi na CO2. A żeby tak zmagazynować w okresie wegetacyjnym te wszystkie źródła materii, a zimą niech posłużą jako źródło gazu?