Mineło 13 dni od mojego wpisu ?. Między czasie troszkę powiało lodowatym wiatrem i chwycił mrozik. Jak na teraz zużycie skoczyło na ok 12,6m3 dziennie. Nie robię tragedii jak niektórzy, bo spodziewałem się tego. Najpierw trzeba porządnie docieplić dom , a potem wylewać żale, że zużycie takie czy owakie. Z moich kilkuletnich obserwacji wynika, że więcej "wyciąga" wiatr, niż nawet mocno ujemne temperatury. Jak pogoda nie zwariuje, to prawdopodobnie znów zmieszczę się w 600zł.
Tak na pocieszenie mogę dodać ,że znajomy z podobnym domem (metraż + podobna lokalizacja) z tego samego BK + 10cm styro białego (żadne cuda) miał fa za styczeń na 340zł . Różnica to piec kondensacyjny THELIA CONDENS 25 A + dość małe grzejniki panelowe, który pracuje non stop na temp. 55C. Do tego żadnych czujników pogodowych i termostatów. Powiedziałbym, że u niego jest nawet cieplej niż u mnie (takie jest odczucie , bo nie ma "przeciągu" ? )