
sebastian96
Forumowicz-
Postów
50 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Wydarzenia
Blogi
Artykuły
Treść opublikowana przez sebastian96
-
Edit: Po 1h dalej robią się spieki. Spala tyle samo, możliwe nawet że więcej. Temperatura trzyma się w granicy 45-46 *C. Zwiększyłem nadmuch z 25-35% na 30-35%. Zobaczymy czy to coś da.
-
Tak, dogrzewa, ale długo stoi na 1*C przed temperaturą zadaną. Ustawiłem dmuchawkę na 25%-35%. Jestem ciekaw czemu tak wolno dochodzi do temperatury zadanej. Osiąga szybko 45*C, ale potem wydłuża się czas osiągnięcia 46*C. Nie żebym narzekał, jest o wiele lepiej na grzejnikach, ale wolałbym żeby szybciej osiągnął zadaną temperaturę kotła, potem spadł i znowu szybciej ją osiagnał. Jeszcze jedno pytanie do Pana @Jozefg1 - czy zakres dmuchawy, 25-30/35% jest prawidłowy? Czy zwolnienie dmuchawy przy końcu wpłynie korzystnie na spalanie węgla, czy może ustawić : a) stale 30% b) ruchome 30-35% c) 25-30% Oczywiście przy spalaniu takim jakie Pan zasugerował 8s/80s. Pozdrawiam. @bercus A co w wypadku jeżeli nie dociągnie? Skrócić rozumiem czas przerwy podawania?
-
To chyba jest pod PID. 25-30% bez możliwości zastosowania przysłony. mam, więc ją ustawiona tak że dmucha w węgielek, ale go nie rozdmuchuje w komin (25% to mała stopa procentowa w kwestii wiatraka). Zrobiłem sobie teraz test. 8/80 , temperatura zadana 46*C. Początkowo spadek do 43*C, wzrost średnio o 1*C co 5-10 min. Przestój na 45*C ok 10 minut. Czas trwania temperatury zadanej ok 5 min. Więc ściągam kapelusz, Pan Józek miał rację. Tylko długo czekam aż mi osiągnie temperature zadaną. Co do spieków - 3 sąsiadów w tym ja kupili ekogroszek od tego samego gościa - efekt podobny. Najprawdopodobniej spieki są spowodowane różnicą kaloryczności węgli. Jeszcze zadam pytanie - jak długo powinna trwać temperatura domyślna ustawiona na podajniku? Czy spadek o 3*C i ponowny wzrost z zatrzymaniem na 45*C, gdzie zadane jest 46*C jest normalne? 8/80s sprawdza sie jak narazie dobrze. Mniej resztek zostaje na blaszce w popielniku. Będę testował dalej. Panie Józku, czy jeżeli skróce czas podawania np. do 70s, to istnieje szansa, że temperatura zadana wzrośnie szybciej, przy pozostaniu przy 8s podawania 70s przerwy? Jak zwiększyć temperature kotła? Zwiększyć podawanie, i zmniejszyć czas pauzy podawania jak rozumiem. Aktualnie : 8s/80s/25-30%. Efekt dobry. Zrobie tak jak Pan Józek proponował, jeżeli efekt będzie taki, że do 46*C nie bd dogrzewać, to zmniejsze pauze do 70s, zostawiając 8s, a jeśli to nie pomoże - 8s/60s. Eddy, to kwestia węgla. Sąsiedzi brali go od tego samego gościa. Rózna kaloryczność powoduje spieki. Jeden się dopali, drugi nie. To naturalne. Słabej jakości opał robi swoje. W sumie pomijam kwestie ekonomii. Chcę żeby wszystko się ładnie dopalało, i było więcej popiołku niż spieków, albo nie dopałków.
-
I to jest rada której szukałem ! Powiem ci że teraz grzejnik jest przyjemny - cały czas ciepły, i nie spada na nim temperatura. Będę dziś się tym bawił do późnego wieczorka, i zobaczymy. Jak coś będę dawał znać. Przy podawaniu 20/200s 30-35% rosło czasem do 47*C, ale dużo niedopałków, i hasi. Tylko pytanie Panie Józku - czy jeżeli podawanie będzie zbyt częste, to nie będzie wypychało jeszcze tego węgielka nie dopalonego? I kolejne pytanie - jak przyjdą mrozy na pięknej podparkapckiej ziemii, jak podnieść temperaturę? Zwiększyć zakres, a zostawić podawanie? Wiem że sąsiad na podajniku kielichowym ma ustawione 50*C 7/100s 20% dmuchawka, i pali mu ładnie. Ale to inny podajnik.
-
Eddy właśnie słucham. Chce żeby temperatura mi nie spadała tak szybko, a jak już to do 44-45*C i wróciła do 46*C. Robie teraz poradę Mr. Józefa. 8/85 dmuchawa 25/30%. Pytanie czy dmuchawa nie działa za wolno, i to przez to. Ale płomień jest ładny, nie kopci z niego, jest dość wysoki i wychodzi z palnika. Póki co jest spora ilość opału w palniku.
-
Panie Józku, 7-8/80? tak? Dmuchawe zmniejszyłem do zakresu 25%-35%. Nie wiem czy płytki szamotowe mają tu jakieś znaczenie. Ponoć lepiej trzymają ciepło. Dodam że czujke temperatury nie mam w czopuchu, tylko przy rurze od grawitacyjnego. Panie Józefie, Póki co zmieniłem ustawienie na : podawanie 8s czas przerwy podawania : 95s dmuchawa :25-35% Temperatura stoi na 45*C, i nie chce dobić do 46*C, żeby mieć pewność że konfiguracja działa. Paliwo nie cofa się na retorcie. Czopuch nie jest za gorący. Teraz czekam, ale już czuje że grzanie jest stabilniejsze. Spadło do 43*C, ale zaraz wróciło do 45*C. Zmniejszyłem czas do 85s przerwy podawania. 46*C dalej nie osiągalne. Nie wiem dlaczego nie chce dociągnąć mi tego 1*C. Poczekamy. Potrzeba pewnie czasu na to trochę. Ale w takim wypadku temperatura nie powinna drastycznie spadać.
-
pawelll wódy nie pijam, aczkolwiek jak narazie jest spoko. Ustawiłem 8/100s, i zakres dmuchawy określiłem na 25%-35% żeby niepotrzbenie mi nie wydmuchiwało ciepła w komin. Tylko jest problem, że podajnik nie chce mi osiągnąć temperatury zadanej 46*C. Stoi na 45*C, i od czasu do czasu spada. Więc opał idzie, a temperatura nie rośnie. Ktoś jakaś porada?
-
Temperatura wacha mi sie pomiędzy 43-46, rzadko wchodząc na 46. Przy każdym innym interwale podobnie - 46 ciężko jest wyciągnąć. Dmuchawe mam 30-35%, więc nie powinno mi wyciągać to ciepła z pieca, tylko podmuchiwać węgiel. Myślałem że grzanie, jest proporcjonalne. Czyli jeżeli 5s podawanie 60 s przerwy, jest tym samym co 10s podawania na 120 s przerwy, czyli wartość podwojona. Rozumiem że nie tak to działa. Chciałbym żeby piec rzadko schodził mi z temperatury 46*C, i tym samym żebym nie tracił zbyt wiele opału, i wychodziło to ekonomicznie. Czy dla 120s, dedykowane jest 7-8 s czy więcej? Wiem ze sąsiad ma podajnik kielichowy, i ma ustawione 7/100, i grzeje mu to dom przy 50*C
-
Wybacz Jozef, nie znam się na podajnikach, i technikach grzewczych, ale staram się je zrozumieć. Dlatego zrobiłem nowego posta. Nie wiedziałem jak zamknąć obecny. Masz racje, staram się z uporem maniaka to zrobić bo jestem z tym wszystkim sam. Rodzina polega na mnie. Chce ustawić podajnik, ale nie zepsuć go, i skazać rodzinę na zmarznięcie. Tata nigdy nie dawał mi się "bawić" podajnikiem, ani nie podawał danych tylko sam to robił bo jestem "kaleką życiową". Nie chce robić wywodów życiowych, bo wiem że c....a to obchodzi za przeproszeniem. Chce tylko ogrzać rodzinę, nie wielkim kosztem. Wybacz że ośmieliłem się nie wiedzieć jak zamknąć ten topic, i otworzyć nowy. bercus zmieniłem dmuchawkę na 30-35%, a interwał podawania 10/120 s. Ten wiatrak który jest widoczny na zdjęciu nie działa. To wiatrak od kotła CO. Jest zaślepiony, już to zrobiłem.
-
Ustawiłem 10:120. Czyli podwoiłem to co było .5:60 x 2. Mam nadzieję że działa to tak jak mówisz Panie Józefie. Działa to tak jak myśle czy nie?
-
Teraz ustawiłem 10s na 120s przerwy. Martwie się, że ogień mi się do ślimaka cofnie, bo poda mu za mało opału, a nie chce spalić ślimaka.
-
edit : Problem dalej występuje. Piec nie chcę dociągnąć do 46*C na ustawieniu 15s podawania /195 przerwa/ 30-40 moc dmuchawy. Jakieś propozycję? Dziś wygarnąłem praktycznie całe wiadro spieków, i nie wypalonego węgla.
-
Cześć. Pisze ponownie, kontynuując post W dalszym ciągu mam problem. Jeden z użytkowników zalecił mi ustawienie czasu podawania na 15 s. Problem jest taki, że w ciągu doby w żelaznym wiaderku o pojemności ok. 10 kg, mam masę nie dopalonego węgla, i spieków żużlowych. Korzystam ze sterownika Ignis Alfa, którego instrukcję przeczytałem dokładnie, i zapoznałem się z nią, ale z racji młodego wieku, i braku doświadczenia z pracą z podajnikiem (ustawiałem jedynie piec CO do którego jest załączony podajnik) mam z tym mały problem. Moim zdaniem podajnik podaje za dużo węgla, przez co robią się spieki. Sterownik jest na tyle okrojony, że maksymalny czas przerwy w podawaniu to 250s (4 min 30s). Próbowałem już wszystkiego - zwiększałem moc dmuchawy, żeby szybciej wypalało się paliwo na retorcie(ekogroszek), ale po podwyższeniu dmuchawy o 5%, kolejnego dnia miałem prawie pełne wiadro nie dopalonego ekogroszku, i masę spieków. Dmuchawa podajnika chodzi praktycznie non stop. Oto parametry jakie ustawiłem na sterowniku : temperatura oczekiwana : 45 *C. Czas podawania : 15s Czas przerwy podawania : 190s. moc dmuchawy 30-40% mnożnik dmuchawy 2 histereza 2 CWU I CO nie dotyczą tego tematu - grzanie grawitacyjne. I stąd moje pytanie. Mój Ś.P tata, potrafił ustawić podajnik na temperature 42-48*C, i nie spalać dużo w ciągu jednego dnia, więc chce iść jego ścieżką. Sterownik na palenie wiosenne zapamiętał takie ustawienia (Ustawienia tat) : Czas podawania : 20 s Czas przerwy podawania : 142s moc dmuchawy 30-35%. Takowe ustawienia, były na niską temperaturę, grzanie tyle, co by wiosenną nocą było ciepło. Stąd kieruje do was serdeczną prośbę. Jestem w tym nowy, i zostałem postawiony pod ścianą, z racji śmierci mojego taty. Próbowałem wszystkiego - podwyższyć czas przerwy, zmniejszyć czas podawania (z 20 na 15s jak zalecił mi jeden z was), zwiększenie pracy dmuchawy, tak aby w procesie spalania węgiel miał powietrzę. Sytuacja jest taka że w obszarze palnika węgiel jest wręcz kopiaty, a spieki opadają na jego koniec, a potem w dół kotła do metalowej blaszki, na której obserwuje jakość spalania. Gość, który miał doczynienia z podajnikami zalecał mi zawyżanie czasu przerwy - nie pomogło. Przy 20s podawania, na 250s oczekiwania nadal było to samo. Piec długo wyciąga temperaturę 46*C, przy takim ustawieniu, więc podajnik cały czas podaje, a dmuchawa chodzi, do momentu osiągnięcia temperatury. Na kotle lubi spadać do 43*C, a następnie ponownie powoli wzrastać. Mógłby mi ktoś coś doradzić? W poście powyżej stare ustawienia, wygląd palnika, umiejscowienie węgla na palenisku, oraz wygląd odpadków po spaleniu. Bardzo możliwe że problem leży po stronie węgla (najprawdopodobniej jest to MIX nisko i wysokokalorycznego groszku). Pozdrawiam i bardzo proszę o pomoc. sebastian96
-
Jestem tego świadomy i na to gotowy. Tata miał podobnie. Także z tym dam radę. Ważne że grzeje tak jak ma grzać :) Edek załatwił mój problem - spieków i koksu o wiele mniej Także pozdrawiam i dzięki za rady :) Jak dla mnie problem solved
-
MikiQ dom dwupiętrowy. Jakieś 30m^2 na górze i na dole tak samo. Józef - widzisz na zdjęciu dmuchawe pieca CO ktora jest wylaczona. Wentylator znajduje się po drugiej stronie. Fafał zwykły ekogroszek. To nie jest koks. Tylko najwidoczniej ekogroszek o roznej kalorycznosci, i wskaźniku NI. Ogólnie wszystko działa w porządku. Zmniejszenie czasu podawania dzięki edowi pozwolilo mi jeszcze mniej spalać. Więc Czas pracy : 15 s, przerwa 200s, dmuchawa 30-40% działa dobrze. A do tego ze koksuje mi węgiel musze przywyknąć, i w następnym sezonie kupić inny
-
MikiQ - taka frajda jest po 8 latach. Sadzy niema. Dodatkowo kafle szamotowe zamontowane są w piecu wodnym, przez co trzyma mi piec ciepło. Przesłony na wentylatorze nie było. Ojciec palił bez niej. Panie Józefie - W skrócie z efektów jestem zadowolony. Ciężko jest lawirować bo ojciec kupił mieszankę. Powiem ci że grzeje bardzo dobrze na grawitacji, nawet do -5*C. 46 na piecu, 23-24 w domu :") Spalam wiaderko opału na dobę :) . Wiadomo że przy niższych temperaturach bede musiał zwiększyć czas podawania, i zmniejszyć czas przerwy podawania :-) Jak narazie efekt jest dobry. Próbowałem zmniejszać zwiększać czas - bez efektów. Ważne żeby palić ekonomicznie. Ale Panowie, ta dmuchawa na zdj jest od sterownika pieca CO nie od podajnika. Dmuchawa jest z boku podajnika. Bez osłony, ale z uszczelką
-
Dobra Ed, zszedłem na dół do kotłowni i wbiłem 15 podawanie, co 200s przerwy. Zobaczymy jak będzie. Jeżeli nie bd chciał wyciągnąć temperatury, rozumiem że schodzić z czasem przerwy podawania? Co dziwne - na kotle mam temperature ustawioną 46 stopni, a mam stałą 47. Może być to spowodowane warunkami atmosferycznymi na zewnątrz rozumiem? Mam nadzieje tylko że mi w piecu nie przygaśnie ^^
-
Tak . Czas podawania 20s Czas przerwy podawania 142 s Moc dmuchawy min 30 max 35. Przy takim ustawieniu do temp. 45 *C - od cholery spieków, nie dopalonego węgla, pół wiaderka resztek w 8h palenia nocą. Gość, który mi to montował zalecał mi wydłużać czas przerwy o 10s, żeby węgiel miał czas na przepalenie się. Miał rację. Ilość niedopałków, i spieków spadła. Jak narazie nie jest źle. Muszę przyznać że na taka temperaturę jaką mam w domu (ok 23-24*C w dwu poziomowym domu), to spalanie wcale nie jest wysokie. Niedopałki nie są jakimś kuriozalnie wielkim problemem. Jak myślisz RedEd, 3/4 lub 4/4 wiaderka resztek ze spalania dziennie to dobrze czy źle? Na oko jest to ok. 1-1.5 wiaderka eko groszku, czyli ok 10-15 kg/dobe. Przy ustawieniach ojca efekt był jeszcze gorszy - duża ilość niedopałków, i masa spieków. Teraz spieków już niema. Możliwe że zależne jest to od tego, że temperatura jest niska, a węgiel nie nadąża się przepalać, bo temperatura wynosi 46*C na piecu. Miałem podobnie ze spalaniem drewna w CO. Jak ustawiłem za niską temperaturę, to po prostu drewno się nie spalało, jak i węgiel i zostawały resztki. Dodam jeszcze że robiłem teścidła na temperature : 45*C Podawanie 18-19 s Przerwa w podawaniu 160-180s Wiatrak 35-40 % Czas osiągnięcia temperatury szczytu ok. 20 min. 46*C jak wyżej 48*C Podawanie : 20 s Czas p. podawania : 180s Wiatrak 35-40%. W każdym z wyżej wymienionych występowały niedopałki. Nie występują one w ustawieniu 45/46*C. Występują małe niedopalone resztki. Z opinii sąsiadów, czy speca który montuje takie cuda od 22 lat, prawdopodobnie jest to wina ekogroszku, i jego kaloryczności.
-
Tak. Dokładnie. Ze stożkowym zsypem. Obok jest dmuchawa z uszczelką. Reszta tak jak na zdjęciu. Cały podajnik jest na stelarzu na kółkach. To jakaś samoróbka którą ojciec wychaczył gdzieś na giełdzie. Wiem, że jeżeli na wiosnę ustawiał czas przerwy 124s, i czas podawania 20 s, to nie możliwe żeby parametry na zime były mniejsze. Ale nie znam się na tym. Mam na głowie mamę, i trójke dziadków, a sam mam 24 lata. Niestety nie zaczerpnąłem tej wiedzy od ojca, czego żałuje do dziś. Chciałbym żeby : a) węgiel na podajniku nie zgasł b) temperatura była taka, jaką ustawiam c) resztki węgla mogą pozostać. To efekt mieszanki. Dużo skupów miesza węgiel, i sprzedaje jako "eko groszek" a węgiel kaloryczny, i nisko kaloryczny inaczej się spalają. Dmuchawa chodzi dość często, ale to normalne.
-
Tak jak prosiłeś. Załączam zdjęcia zrobione czego się tylko dało :-) 1. czas przerwy 2. Grzanie 3. wygląd instalacji 4. wygląd przepalonego opału 5. Palnik (mało wyraźny,lepiej sie nie dało niestety. 46*C , 200 przerwa w podaniu, 20s podanie. Przedwczoraj zmniejszałem podanie. Gdy je zmniejszam, piec ma problem z osiągnięciem zaznaczonej temperatury. https://allegro.pl/oferta/palnik-glowica-od-podajnika-samoczyszczacego-12-25-7268511937?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_DIO_pla_dom_budownictwo-ogrzewanie-łazienka&ev_adgr=Ogrzewanie&gclid=Cj0KCQiAw_H-BRD-ARIsALQE_2OuiB4hnI-s_W1YyntW6dGIgb95QQQjhzjsDButviw257cNdIqYE9AaAtwdEALw_wcB Konstrukcja palnika. Mam nadzieję że stary palacz da jakąś radę :-) Z racji że pracuję, i nie mam zbyt wiele czasu, nie chciałbym pozbawić rodziny ciepła, albo bawić sie w rozpalanie na nowo.
-
Nie za bardzo to rozumiem. Jeżeli będę podawał częściej, ale mniej to zanim kocioł osiągnie temperaturę, to pójdzie dużo opału. Jeżeli na kocioł trafi więcej opału (w 20s naprawde nie wiele pojawia się na palenisku łyżkowym), to piec będzie miał opał, potrzebny do utrzymania temperatury.
-
Nie zauważyłem problemów ze ślimakiem mój Ś.P. Tata potrafił palić najprawdopodobniej w sposób mniej częstego podawania, i przesto częstszego spalania. Jak narazie wiaderko popiołu/hasi na dobę to chyba dobry wynik, przy temp. 23*C w domu.
-
Palenisko jest łyżeczkowe/retortowe, na którym spala sie węgiel, i jednocześnie przesuwa. Jaką prędkość dmuchawy do tego polecasz?
-
RedEd Ale 5s co 25 s to dość często, nie wiem czy nawet osiągnę temperaturę wymaganą. Dodatkowo nie chciałbym stracić dużo paliwa. Chcę go zużyć jak najmniej. Spieki to nie problem. To efekt węgla. Boje się że przy takim podawaniu dużo stracę. Chciałbym nie spalać dużo węgla, tylko uzyskać tą temperaturę spalając mniej. Gość który mi to montował, zalecał zostawienie 20s, ale wydłużenie pauzy. Pauza ma max 250 s :c
-
Cześć, Jestem dość młody, i po śmierci ojca zostałem zmuszony do bycia wrzuconym na głęboką wodę, i ustawienie podajnika CO na ekogroszek. Podajnik zasypowy, z palnikiem retortowym. Mój tata potrafił zaoszczędzić na opale, więc i ja próbuje swoich sił, ale myślę że ktoś może poda pomocną dłoń. Chciałbym osiągnąć 100% wydajności z opału (ekogroszek) W podajniku istotne są 3 wartości : czas podawania , przerwa w podawaniu i moc dmuchawy. W moim przypadku aby maksymalnie zaoszczędzić ustawiłem : temperatura pieca : 45-47 *C czas podawania - 20 s czas przerwy podawania 200s dmuchawa : 30-40% Zdaje sobie sprawę z tego, ze ustawienie podajnika w taki sposób, negatywnie działa na piec i na komin, ale pragnę podtrzymać tradycje. Efekt, to około 1 wiaderka popiołu wymieszanego z hasią i spiekami. To związane jest najprawdopodobniej z kalorycznością węgla (ojciec kupił na 90% wymieszany węgiel). Przy dmuchawie 30-40% spieki nie występują. Rozumiem że głównie wszystko obraca się wokół czasu podawania i przerwy. Ktoś podpowie jakieś optymalne ustawienie, tak aby przyjeło sie na lekkim ekonomicznym paleniu? Nie chce tracić dużo opału, przy temperaturze na zewnątrz +3/-3 stopnie. Będę wdzięczny, z racji ze jestem kompletnym laikiem, a jedyne co potrafiłem zrobić to skonfigurować sterownik pieca CO. Dodam że korzystam z podajnika nie firmowego, i sterownika Ignis Alfa TkWrześnia. Gość z telefonu wsparcia wyśmiał mnie, i podał parametry podawania w niskim interwale 10s / 60s, co zwiększyło by zużycie ekogroszku. Dodam, że tata nie palił na wysokich temperaturach, a podajnik zapamiętał jego wcześniejsze ustawienia, które były wykorzystywane na wiosne, gdy grzanie było tylko do potrzymania ciepła w nocy: temperatura : ? *C czas podawania - 20s Czas przerwy podawania 142 s dmuchawa 30-35%. Za pomoc i wyrozumiałość serdecznie dziękuję :-) Dodam na koniec że podajnik nie korzysta z CWU ani Pompki CO.