Uzytkownik2

Nadal w poście #25 żle namalowany zawór 3D i pompa w obiegu podłogowym

Śliski temat,rozstaw rur co 10cn Strach się bać)Lecz cały czas mam obawy o pracę całej płyty grzewczej.Jeszcze gdyby podzielił całość w miejscu dwie pętle jedna pętla i wyharatać cały pas wylewki to możnaby to zdylatować i byłoby to pewne rozwiązanie no ale to pod względem wykonania armagedon. Ewentualnie taki mój pomysł(może chory) zdylatować tylko te kwadraciki w podłodze w których będzie mocowany profil do podłogi.Może nawet możnaby puścić profil po panelach tym sposobem ściana nie byłaby trwałe związana z podłożem,powstałoby tzw "połączenie ślizgowe';)Niby panele nie są trwale mocowane do podłoża,na podkładzie tworzą podłogę pływającą.Swoją drogą ciekawe czy ktoś robił takie cuda)No cóż niby dom duży no ale niespodziewanie(jak to w życiu bywa)powiększyła się rodzina 2+4 i brakuje miejsca)Ot taki nietypowy temat)

Ale tym sposobem jestem skazany na podział 1/3 2/3 w przybliżeniu bo są 3pętle)Niby dopiero co zakupiłem właśnie kamerę termo.Wycinanie wylewki w wykończonym pomieszczeniu hm siwy dym

Obawiam się że to nie jest takie proste.Przeciez płyta grzewcza pracuje,po coś się daje dylatację brzegową.W tej sytuacji jakoś nie widzę możliwości mocowania ściany działowej do podłoża.

Czy istnieje techniczna możliwość podziału większego pomieszczenia na dwa mniejsze?(ściana działowa miałby być z płyt GK)Nie byłoby problemu ale jest ale a mianowicie w omawianym pokoju są trzy pętle ogrzewania podłogowego.Dodam że wykończenie podłogi to panel.

Nie wiem o jakim odpowietrzniku mówisz.Normy i przepisy jasno określają że bezpośrednio od kotła do naczynia wyrównawczego powinna iść rura Cu28 lub stalowa 1" i na niej nie może być zamontowana żadna armatura(zawory,pompy itd)Bezpieczeństwo w tym wszystkim jest najważniejsze!

Ten na górze lepiej nie bo odcinasz tym samym naczynie wyrównawcze od instalacji(bo nie odpowiedziałeś na moje wcześniejsze pytanie czy kocioł w układzie otwartym)Wraz ze wzrostem temp.rośnie ciśnienie i po zamknięciu obu zaworów nie miałoby co kompensować owego ciśnienia

Tak bym to zrobił

W tej chwili pompa ładująca bufor tłoczy również na bojler a jak w obiegu bojlera będzie mniejszy opór to woda będzie krążyć w obiegu CWU "olewając" bufor Nie ma żadnego sterowania tym wszystkim=brak kontroli nad poszczególnymi temperaturami.Dla próby możesz zakręcić ten zawór na górze bojlera,na zasilaniu(na czas próby nie będziesz miał oczywiście ciepłej wody)i zobaczysz wtedy czy dasz radę nagrzać bufor do wyższej temperatury.Domyślam się że kocioł zamontowany w układzie otwartym?

Teraz OK Filtry się montuje sitkiem w dół

Tak powinno być że zasilanie grzejników z góry bufora ale obawiam się że tam jest zbyt małe wyjście skoro jest wkręcony odpowietrznik 1/2" a redukcji nie za bardzo widzę

A co to za bojler?Powinien być z wężownica spiralną.To jakiś dwupłaszczowy?Nie wierzę że masz z tego jakąś ciepłą wodę użytkową jeszcze bez pompy.Jak już wspomniałem powinna być jeszcze jedna pompa na rurze #7 a powrót z bojler wpięty tuż przy kotle do tego dwa zawory zwrotne za pompą na CWU i za pompą ładujacą bufor

Tak to jest ta(ta jest prawidłowo zamontowana)możesz ją wyłączyć.Pompa na grzejniki do przeniesienia na zasilanie czyli na rurę #1

Trzeba obrócić o 90st tą pompę która jest "w pionie" tą bliżej bufora.Co do działania całości najlepiej narysować jak wszystko jest podłączone i wstawić schemat na forum.Tam widzę pompy są włączone na stałe do gniazdka zwłaszcza ta ładująca bufor(bez żadnego sterowania)więc może wychładzać bufor.

Pomijając główny problem bo rzeczywiście nie można się połapać w tej plątaninie rur ale chcę zwrócić uwagę na jeden fakt że nie wolno tak montować pomp(wirnik musi być w poziomie)Powinny być nie dwie lecz trzy pompy:1)pomiędzy zaworem ATV a kotłem=pompa ładująca bufor 2)na instalację grzejnikową 3)do ładowania zasobnika