Skocz do zawartości

Filonxxxl

Forumowicz
  • Postów

    98
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O Filonxxxl

  • Urodziny 14 Czerwca

Informacje o ogrzewaniu

  • Co ogrzewam?
    Dom 180m2 + "półgrzejna" piwnica ;)
    20cm grafit na ścianach, 28cm piany na dachu, 15cm styro na ścianach i podłodze piwnicy
  • Instalacja
    Jak na razie jeszcze w trakcie drobnych zmian i "walki", ale jest dobrze, będzie lepiej :)
  • Kocioł
    pelleciak Kotłospaw Slimko 20kW

O sobie

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Dziura na Podlasiu :)

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Filonxxxl

Entuzjasta

Entuzjasta (6/14)

  • Oddany Unikat
  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później

Najnowsze odznaki

2

Reputacja

  1. Dobry wieczór Mam taki problem: już drugi raz pęka mi korpus zaworków przyłączeniowych, ki diabeł? Te pierwsze były z L&M, niestety nie ma fotki, te teraz są ponoć polskie, ale efekt jak na załączonym zdjęciu - porażka. Macie jakieś sprawdzone typy na solidne zaworki? Bo to już przestaje być śmieszne, ten poprzedniego typu "strzelił" w kuchni, ten teraz na szczęście w pralni, w piwnicy... Prosiłbym o sugestie i Wasze typy. Pozdrawiam
  2. No i powiem tak: czujnik zmieniony (znaczy już kilka dni minęło, ale jakoś nie było czasu napisać) i jest zdecydowanie lepiej, tylko znowu jakaś dziwna akcja. Z tego co widzę to OCP-2 był na fotorezystorze a OCP-5 jest na fototranzystorze zrobiony. Stary OCP-2 był podłączony w ten sposób: Czyli ewidentnie (-) jest po prawej. Tutaj gdzieś na forum znalazłem kiedyś taką fotkę: Czyli OCP-51 podłączony z (-) także po prawej. Problem jest tylko w tym, że u mnie podłączony w ten sposób nie pokazuje zupełnie nic, ew. jakieś śladowe kilka procent płomienia. Podłączyłem go odwrotnie, jak widać: i teraz działa (chyba) normalnie. No i teraz nie wiem, zostawić tak jak jest, czy szukać przyczyn dlaczego podłączony normalnie praktycznie nie działa?
  3. Czujniki sprawdzone (tak, są takie same) - są OK. Winny jednak był sterownik a właściwie jego soft. Po przywróceniu ustawień fabrycznych i ponownym wklepaniu moich działał bodajże 3 godziny i znowu się zawiesił. ponownie przywróciłem fabryczne, zabrałem mu prąd na jakąś godzinę, poustawiałem swoje i chodzi już prawie trzecią dobę bez niespodzianek. Przy okazji okazało się, że mam stary typ czujnika płomienia OCP-2 z czerwonym kablem (trafiłem tu gdzieś na forum informację o tym, że były wadliwe i zastąpione OCP-5). Już zamówiony OCP-5 jedzie do mnie, to przy okazji może wreszcie skończą się problemy z zanikającymi wskazaniami płomienia, kiedy on faktycznie hula. Palnik to KIPI 20kW, w którym czujnik "widzi" płomień przez tą szczelinę, którą też wyczyściłem, wyskrobałem ale OCp-2 nadal ma jakieś tam wąty.
  4. Wyłączanie z prądu robiłem już kilkakrotnie, niestety bez rezultatu. Pozostaje klepać wszystko od nowa po przywróceniu ustawień. Kocioł niestety już nie jest na gwarancji. Serwis Kotłospawu proponuje wysłanie modułów do nich do diagnostyki, no ale mamy początek zimy a to potrwa min. tydzień plus ew. naprawa. Jak na razie ratuje się przestawieniem siłownika w "tryb obsługi ręcznej" poprzez obrócenie tego sprzęgiełka na obudowie i ustawienie "na sztywno" ok 25% otwarcia. Także pozostaje poszukać kogoś z okolic, na razie czekam na odpowiedź Kotłospawu.
  5. No dzisiaj wieczorem będę musiał to zrobić. Rozumiem, że po prostu z menu serwisowego uruchomić "przywróć ustawienia fabryczne"? Zobaczymy czy to pomoże... Wzywać serwis mówisz? Tylko tutaj to jest mały problem. Pluma mam dosłownie "pod bokiem" (no dobra, jakieś 35km) ale z nimi kontakt to jakaś porażka. Dodzwonić się nie idzie, udało mi się na jeden telefon kobiety z działu handlowego, która oczywiście nie mogła mnie połączyć z działem technicznym i stwierdziła, żeby się kontaktować mailowo, bo oni "bardzo szybko i konkretnie odpowiadają". Taaaa, jasne... Opisałem sytuację, poprosiłem o kontakt mailowy lub telefoniczny kogoś z działu technicznego, kto zna się na ich sterownikach i po ponad dobie dostałem maila o następującej treści: "Dzień dobry, W sprawie ustawień, proszę kontaktować się z instalatorem." No rzeczywiście bardzo konkretnie... Instalator już nie prowadzi działalności i nie ma ochoty się tym zająć. Zna ktoś może kogoś z okolic Białegostoku który "zna się" na Plumach? Bo gdzie nie dzwonię to tylko Tech i Salus...
  6. Tak jak przewidywałem, siłownik podłączony bezpośrednio działa bez problemu "od końca do końca"... Przekaźniki w sterowniku też są raczej OK, bo w trybie sterowania ręcznego bez problemu porusza siłownikiem także "od końca do końca" Problem jest chyba w samym sofcie sterownika, bo "nie myśli" i nie podaje prawidłowych (a właściwie żadnych) sygnałów na siłownik... Co robić??? Help, hilfe, pomocy, pamagicie... bo już zwątpiłem...
  7. OK, dzisiaj sprawdzę, ale siłownik jest na 99% w porządku bo normalnie chodzi przy wyłączonym kotle i "ręcznym sterowaniu" ze sterownika. To również raczej wskazuje, że przekaźniki są OK, skoro sterownik daje radę i wysyła mu napięcie we wspomnianym "ręcznym sterowaniu"
  8. Dobry wieczór. Dziś rano sterownik "się obudził" na kilka godzin i dział normalnie, ale, niestety nie na długo. Siłownik po tych kilku godzinach stwierdził, że wystarczy, tyle, że tym razem stanął na 10% otwarcia. 1 - Przy każdym włączeniu kotła mam taki komunikat jak na fotce nr 1 o braku zgodności panel-sterownik, ale to było „od zawsze” i podczas pierwszego montażu było konsultowane z serwisem Kotłospawu, który stwierdził, że „się zdarza” i nic z tym nie trzeba robić. Siłownik to jak widać standardowy Herz. Przy przestawieniu siłownika z trybu „A” na tryb „ręczny” zawór porusza się płynnie w całym zakresie ruchu, bez praktycznie żadnego oporu. Również sterowanie nim w „trybie ręcznym” ze sterownika powoduje jego płynny ruch w całym zakresie w fabrycznym czasie, tj. ok. 140s. 2 - Rozumiem, że siłownik Herz'a nie ma faktycznego odczytu swego położenia (wnioskuję z 3 kabli, 1N i dwa razy faza L) a jego położenie sterownik „oblicza sobie” na podstawie czasu jego włączenia w funkcji jego pełnego ruchu w 140s? Fotka nr 2 chyba potwierdza moje przypuszczenia, bo w trybie sterowania ręcznego siłownik się porusza, ale jego procentowy wskaźnik otwarcia stoi w miejscu (w tym przypadku na 10%). Czy to jest prawidłowe, że sterownik, mimo, że podaje sygnał otwarcia i zamknięcia na siłownik nie zmienia wyświetlanego procentowego otwarcia zaworu? A może w „trybie ręcznym” to nie działa? 3 – No i w sumie ciąg dalszy punktu poprzedniego – jak widać sterownik prawidłowo wyświetla, co robi „siłownik” czyli otwieranie „ON” i zamykanie „OFF” w trybie sterowania ręcznego, jedynie nie zmienia wspomnianego wskazania „%” otwarcia zaworu. 4 - Jak widać na fotce nr 4 ustawienie „na sztywno" temperatury 35st. nic nie daje – siłownik nadal się nie porusza. Te fotki są ze sterownika pokojowego. 5 – Po restarcie sterownika poprzez zabranie mu zasilania na ok. pół minuty jedyną zmianą było przestawienie wskazań otwarcia zaworu z 10% na 0%. Sterownik nadal nie podaje napięcia na siłownik (oprócz trybu ręcznego). No to chyba tyle. Jakieś pomysły, sugestie? Serwis Plum’a to niestety porażka, zero kontaktu, praktycznie brak możliwości porozmawiania z kimś „kumatym” a tylko możliwość wysłania maila, na który mieli ponoć b. szybko odpowiedzieć, co niestety okazało się nieprawdą. Jak na złość wszyscy znajomi znajomych, którzy zajmują się tym zawodowo nie mają do czynienia z Plum’em a tylko z Salusem i Techem… Poratujcie, proszę... Pozdrawiam serdecznie Darek
  9. Dzień dobry. Nie odzywałem się kupę czasu aż do teraz... Mam jakiś dziwny problem, chyba ze sterownikiem PLUM ecoster 860P3. Otóż od 2 dni nie rusza on siłownika zaworu 3D, który robi za mieszacz podłogówki. Siłownik cały czas stoi na 0% bez względu na ustawienia. Czy jest włączone sterowanie według sterownika pogodowego i krzywej grzewczej czy np. na sztywno ustawię mu jakąś zadaną temperaturę to nic się nie dzieje. Nie zmieniałem niczego w opcjach sterowania mieszaczem ani w normalnym menu ani w serwisowym. Dla wszystkiego przejrzałem ustawienia i wszystko jest tak jak było wcześniej. Nieczułość mieszacza jest ustawiona na 0,3st. a nawet jak jest dobrych kilka stopni różnicy to siłownik ani drgnie. Oczywiście siłownik (Herz) jest ustawiony w pozycję automatyczną (A). Co ciekawe, w trybie sterowania ręcznego siłownik normalnie reaguje, tj. otwiera się i zamyka po podaniu mu takich sygnałów ze sterownika. A co chodzi? Jakieś pomysły, rady, podpowiedzi? Z góry wielkie dzięki. Pozdrawiam Darek
  10. U mnie przy -15 na podwórku w podłogę idzie raptem 28-29stopni, ale u mnie to termos nie dom (ściany 20cm grafitowego styropianu, dach 28cm piany Icynene, pod podłogą piwnicy 20cm styropianu) co daje w środku ok. 21,5-22stopnie. Jak było koło zera to w podłogę szło 24-25stopni.
  11. Skoro na podłogę idzie 40 stopni to dwa pytania: - przepływy są w normie? - rurki w podłodze nie za rzadko?
  12. ameno25 - niby racja, ale wkładkę wymienię "od przodu" a cały zawór... Strasznie kiepski jest tam dostęp, więc preferowałbym jednak wymianę samej wkładki. KarolBI - Spokojnie, instalacja ma rozdzielacz z zaworkami. Co prawda nikt ich nie podpisał, który jest od którego grzejnika ale zamknę wszystkie i z bańki, ucieknie maksymalnie tyle co w rurce rozdzielacz-grzejnik. Wiem w której hurtowni były kupowane to się któregoś dnia przejadę i coś dobiorę. Wielkie dzięki za pomoc.
  13. Dzięki wielkie Sambor, na Ciebie zawsze można liczyć. Czyli rozumiem, że to jest wykręcana wkładka, tak? Czyli jak ją wykręcę i zwymiaruję to będzie wiadomo co z tym fantem? Czy może wystarczą jakieś wymiary bez wykręcania?
  14. Panowie, naprawdę nikt nic nie podpowie? Powtórzę pytanie: czy ta część z mosiądzu to jest wykręcana wkładka czy będę musiał wymienić cały zawór kątowy? Jeśli to wkładka to jest jakiś standard czy jeden diabeł wie?
  15. Witam wszystkich Ostatnio zaczął mi przeciekać zawór termostatyczny przy drabince w pralni. Cieknie spod tego dzyndzla, na który naciska głowica termostatyczna. No i teraz mam pytanie: czy ta część z mosiądzu to jest wykręcana wkładka czy będę musiał wymienić cały zawór kątowy? Jeśli to wkładka to jest jakiś standard czy jeden diabeł wie? Z góry wielkie dzięki za podpowiedzi. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.