Umówmy się, że chciałbym mieć we wszystkich pomieszczeniach 22 stopnie. Ale dom jest duży (ponad 260m).
I teraz mam 3 opcje w głowie:
1. Wyłączenie zaworów, ustawienie pogodówki tak abym w najzimniejszym pokoju miał 22 stopnie i dopiero wtedy odpowiednie przykręcanie zaworów w pozostałych pokojach, aby w nich również były 22 stopnie. Tutaj jednak zachodzi sytuacja, że cały czas w obiegu będzie woda na tyle gorąca aby dogrzać to jedno pomieszczenie, a do reszty będzie za duża temperatura
2. Wyłączenie pogodówki, ustawienie wszystkich grzejników na zaworach - Ponownie podobna sytuacja, z tym, że już kompletnie nie mam wpływu na wodę w rurkach.
3. Odkręcenie na maksa zaworów i działanie tylko na podstawie zaworu mieszającego i pogodówki, ale nie zrobię tą opcją we we wszystkich pomieszczeniach identycznej temperatury.
Wydaje mi się, że najbardziej optymalna będzie opcja nr 1, ale też zapewne najtrudniejsza do zrobienia, później opcja nr 2 i na końcu 3... Ale nie znam się stąd moje zapytanie.