Zapalarka to element który na pewno się kiedyś wypali w każdym palniku (tak jak klocki w aucie), nie jest to problem tylko firmy Viteco (Greń). Oczywiście dużo zależy od rodzaju zapalarki, jakości oraz od ustawień kotła (palnika), ale przede wszystkim od ilości rozpaleń. Najlepszym rozwiązaniem jest zastosowanie bufora do instalacji jednak nie zawsze jest miejsce i nie zawsze ludzie chcą inwestować tyle kasy w kotłownie. Dobrym rozwiązaniem jest stosowanie termostatu pokojowego - po osiągnięciu temperatury w pomieszczeniu kocioł jest wygaszany i czeka do ponownego spadku temperatury do ustawionej histerezy na sterowniku pokojowym. I tak po kolejnym starcie kocioł grzeje zład wody od niższej temperatury, więc pracuje dłużej. Oczywiście są różne teorie co do ilości spalanego pelletu w takim trybie, ale z doświadczenia wiem że takie rozwiązanie jednak się opłaca. Druga ważna sprawa to dostosowanie odpowiedniej mocy (zakresu modulacji) do zapotrzebowania. W nowej wersji oprogramowania kocioł w pierwszej kolejności przy starcie wykrywa przyrost temperatury spalin a dopiero w razie potrzeby uruchamia zapalarkę (wg mnie logiczne bardziej). O starszych modelach opinie są różne.