Witam wszystkich. Posiadam piec Ogniwo Bio 17kw. Pale nim wyłącznie drewnem. Piec jest na drewno to nic nie kombinuje. Jeden cały sezon za mną. Piec połączony razem z buforem 1000l. Zauważyłem w nim jedną wadę którą chciał bym naprawić ale, potrzebuje waszej rady. Sprawa wygląda tak. Czasami po rozpaleniu w piecu i dołożeniu opału do komory, nie chcę sie dobrze palić. Drzewo suche, sezonowane 2 lata. Dzieje sie to dlatego ponieważ w komorze spalania na samym dole sciany gdzie spaliny idą na płaszcz wodny, są dwa szamoty ustawione jeden na drugim. Dolny szamot ma dziurę okragłą przez którą uciekaja spaliny na płaszcz wodny a pozniej do komina. Problem tkwi w tym ze czasami jak wejdzie w tę dziurę kawałek drewna to zatyka odpływ spalin i sie nie pali. Wtedy muszę otworzyć krotki obieg zeby sie rozpaliło albo grzebać w piecu żeby udrożnić odprowadzenie spalin. Mam taki pomysł aby obydwa te szamoty wrzucić aby nic sie nie blokowało i nie zatykało odprowadzania spalin. Czy jest to dobry pomysł? Ktoś może cos podpowie?
Pozdrawiam