Skocz do zawartości

robert004

Stały forumowicz
  • Postów

    265
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez robert004

  1. U mnie zużycie waha się na poziomie 44-82kg dziennie, ale zaznaczam to na ukraińskim pellecie. Temperatura w domu to 21,5 stopnia. Spieki są takie, że gdyby nie automatyczne czyszczenie palnika to bez przerwy chodziłbym do kotłowni. Do ogrzania około 480 metrów i piec o mocy 35kW
  2. Czyli Skoro wcześniej było ponad 200 stopni to chyba teraz jest poprawa? O ile zmieniałeś parametry w palniku. Tak na marginesie mamy podobną instalację (stara grawitacyjna) Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  3. Zgadza się. Ale pozwoli zweryfikować poprawność wskazań. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  4. To uszkodzenie niczemu nie szkodzi. Jeśli chodzi o temperaturę spalin to sprawdź innym termometrem, pożycz od kogoś termometr na podczerwień. To będzie szybka weryfikacja Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  5. Z blachy skuteczniejsze bo większy opór stawiają powietrzu (większa powierzchnia). No i tańsze, i łatwiejsze do zrobienia we własnym zakresie, a sprężyny nie ukręcisz :) Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  6. Na próbę kupiłem 10 worków i było w miarę Ok. Niewielkie spieki się robiły, co przy tej cenie jest akceptowalne. Po zakupie 4 palet pierwsza była Ok, druga gorsza, trzecia dramat, aź się boję zacząć palić czwartą. Wszystkie palety w garażu lub pod dachem więc nie namowy o wilgoci. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  7. Wtedy tego gówna nikt by nie kupił. A tak znajdą frajerów :/ Jesienią jest Ok, do tego worki na palecie mają różną kaloryczność. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  8. Nie kupujcie ukraińskiego pelletu bo robią go ze słomy. Nie ważne, że ma badania, certyfikaty bo i tak jest ze słomy. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  9. Witam wszystkich. Ozi80 te pozostałości w palniku po spaleniu kilkudziesięciu kg pelletu są normalne. Przypuszczam, że pellet którym palisz jest z drzew liściastych (najprawdopodobniej buk). Odnośnie temperatury koniecznie zrób sobie zawirowacze spalin, o których pisał Sambor. Masz "stary" dom z dużą średnicą komina (tak się kiedyś budowało bo kotły tego wymagały) i spaliny nie zdążą oddać ciepła w wymienniku. Dzisiaj zasypałbym pelletem bukowym i temperatura spalin skoczyła do 230st. Wcześniej paliłem ukraińskim i było ledwo 130-140st.
  10. Witam. Fachowcem od ogrzewania nie jestem, tylko mechanikiem samochodowym :) tutaj ewidentnie nie chowa się pierścień czyszczący i dlatego tak to wygląda i z pewnością nie stało się to "wczoraj". Przewężenie na tym pręcie to miejsce, którym panuje bardzo wysoka temperatura (w tym miejscu pręt znajduje się w żarze) i jest on tam wypalany (tak jak niedomknięty zawór w silniku). Pozdrawiam.
  11. Dużo zależy od powierzchni domu (budynku) i termoizolacji. Ja z założenia tanio nie będę miał te 480m kw ma swoje wymagania. Dlatego kupiłem piec z dodatkowym rusztem gdyby trzeba było się ratować. Następnym razem będę szukał innego pelletu, chyba że uda mi się zminimalizować problem spieków.
  12. W ostatnim tygodniu 300kg. Piec włącza mi się 3x na dobę plus jeden raz w nocy aby podtrzymać temperaturę. W moim przypadku kupowanie markowych (drogich) pelletów jest chyba trochę bez sensu, może się mylę. Z tego wszystkiego nie odpowiedziałem konkretnie na pytanie. Między 25 a 45 kg w zależności od tego ile stopni jest na dworze i czy świeci słońce (ogrzewanie CWU) Pozdrowienia
  13. Witam Wszystkich!!! Dzięki Lukas za ten post, szkoda że tak późno :( jednak za pierwszy rok palenia pelletem trzeba zapłacić frycowe. Wcześniej testowałem kilka rodzajów pelletu ale dopiero po przeczytaniu Twoich wskazówek wiem jaki błąd popełniłem. Na szczęście mam palnik z automatycznym czyszczeniem i sobie poradzę (piec sobie poradzi). Jak zwykle za namową znajomych, którzy palą drewnem kupiłem pellet z drzew liściastych z domieszką jakiegoś iglaka, ale 650zł brutto za tonę, nie będę marudził. Korzystając z Waszych wskazówek moczyłem, jadłem :), paliłem kruszyłem i było OK, ale mimo różnych kombinacji z podawaniem paliwa i ilości powietrza nie udało mi się wyeliminować spieków i to dość sporych. Pellet po wrzuceniu do szklanki opada na dno, na górze zostają 3 lub 4 szt. po minucie robi się przysłowiowy kalafior. Po wysuszeniu części z namoczonego pelletu otrzymuję trociny o różnej granulacji (od proszku do małych drzazg). Mocząc pellet dalej (10 dni), jak to robił Sambor na dole szklanki mam papkę drzewa na górze klarowna woda o lekkim zabarwieniu brązowym. W smaku drzewo, pachnie drzewem więc jest Ok. Kolega który robi wędliny w domu ocenił ten pellet na dobry jakościowo no i kupiłem 4 tony. Wcześniej na próbę kupiłem 10 worków i też się spiekał, ale myślałem że poradzę sobie z tym. Teraz wiem że nie. Trzeba to spalić i tyle. Na szczęście nikt w domu nie narzeka, że w domu jest zimno, woda ciepła jest. Przez miesiąc "zgromadziłem" około 10 litrów popiołu (spieków nie liczę, ale z 1,5 tony było tego może 1/2 worka z opakowania 15kg pelletu. Na koniec dodam, że mam kocioł Tekla Draco Duo Bio 35kW i do ogrzania 480 m kw. Uwierzcie jest co robić :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.